Zdecydowana większość Polaków, bo aż 74 proc. zrobi zakupy świąteczne w grudniu, coraz chętniej korzystając z Internetu. Pod tym względem wyprzedzają nas jedynie Brytyjczycy i Niemcy. W sklepach internetowych szukamy przede wszystkim sprzętu elektronicznego, gier oraz filmów, za to w tych tradycyjnych wciąż wolimy kupować żywność oraz kosmetyki i perfumy.
Jak wynika z badania „Zakupy Świąteczne 2015", przeprowadzonego przez firmę doradczą Deloitte, coraz częściej stawiamy na e-commerce, ponieważ zdaniem 56 proc. Polaków ułatwia on nam porównanie cen poszukiwanych prezentów. Z kolei za tradycyjnym handlem przemawia możliwość natychmiastowego otrzymania kupionego towaru. Ponad połowa ankietowanych przyznała, że czasem traktuje sklep jedynie jak „showroom", by potem ostatecznego zakupu dokonać już w Internecie. W procesie zakupowym coraz większą rolę odgrywają media społecznościowe.
Uczestnicy międzynarodowego badania, w którym wzięło udział 14 krajów, byli pytani o wagę internetowych zakupów w ich tegorocznym świątecznym koszyku. „Okazało się, że w Polsce aż 40 proc. zakupów związanych z Bożym Narodzeniem nabędziemy za pośrednictwem Internetu. Lepszy wynik uzyskano jedynie w Wielkiej Brytanii i Niemczech, gdzie wskaźniki te wyniosły odpowiednio 48 proc. i 46 proc. Na drugim biegunie znalazła się, m.in.: Bułgaria, Belgia, Rosja czy Słowenia. Średnia dla wszystkich badanych europejskich krajów wynosi 37 proc." - mówi Magdalena Jończak, Dyrektor w Dziale Konsultingu Deloitte.
W Internecie szukamy pomysłów na prezenty, ale także porównujemy ich ceny i kupujemy je. Wpływ kanałów cyfrowych na sprzedaż w tych tradycyjnych rośnie z roku na rok. Jak wynika z raportu Deloitte Digital „Navigating the New Digital Divide", do końca 2015 roku, nawet 64 proc. obrotów generowanych przez tradycyjne sklepy w USA (czyli 2,2 biliona dolarów) będzie pochodziło od klientów korzystających przy robieniu zakupów z najnowszych rozwiązań technologicznych i cyfrowych źródeł wiedzy.
"Współcześni konsumenci, wchodząc do sklepu są myśliwymi, nie zbieraczami - 8 na 10 z nich jest po interakcjach z marką lub produktami przed przybyciem do sklepu i wie co zamierza kupić. Przychodzą po z góry upatrzone rzeczy, o których zdobyli już wcześniej informacje na portalach czy w mediach społecznościowych. Oczekują, że sklep w łatwy i intuicyjny sposób umożliwi im zakupy online" - mówi Justyna Skorupska, lider e-commerce w Deloitte Digital.
Jeżeli chodzi o szukanie upominków, to sieć służy nam przede wszystkim pomocą w przypadku sprzętu elektronicznego (53 proc.) oraz gier wideo (53 proc.). Z kolei w tradycyjnych sklepach wciąż szukamy inspiracji jeżeli chodzi o jedzenie i picie (45 proc.). Podobnie jest z porównywaniem cen: sześciu na dziesięciu ankietowanych w Internecie porównuje ceny sprzętu elektronicznego. Z kolei połowa nas ceny artykułów spożywczych woli sprawdzić w sklepach. A gdzie kupujemy? Połowa respondentów, kupując sprzęt elektroniczny, gry wideo oraz filmy, wybiera sklepy internetowe. Z kolei do sklepów tradycyjnych wybiera się 76 proc. respondentów kupujących jedzenie i 66 proc. produkty kosmetyczne i zdrowotne.
Najczęściej wykorzystywanymi narzędziami w poszukiwaniu i porównywaniu cen prezentów są wyszukiwarki (94 proc.), porównywarki cenowe (92 proc.) oraz strony sklepów internetowych (92 proc.).
Ankietowani, którzy wzięli udział w badaniu, zadeklarowali, że w ubiegłym roku 96 proc. zamówionych online prezentów przyszło na czas. Ci, którzy rok temu zawiedli się w tym zakresie na swoich dostawcach, chcą nadal kupować prezenty w Internecie, ale zamierzają to zrobić wcześniej (34 proc.). Z kolei 28 proc. zrezygnuje w tym roku z zakupów internetowych.
Źródło: Kurier PAP - www.kurier.pap.pl
Napisz komentarz
Komentarze