Zacząć należy od tego, że mimo, iż tylko 36 polskich miast znalazło się na liście, a wśród nich Tomaszów Mazowiecki nie ozbacza wcale, że jesteśmy jakimś wyjątkiem. Realnie oceniając, to równie dobrze mogłoby na nią trafić każde polskie miasto. Ci, którzy trochę po kraju podróżują doskonale wiedzą, że w wielu miejscowościach, których na wskaznej liście nie ma, po prostu nie daje się oddychać, a smog jest o wiele gęstszy niż u nas. I nawet jeśli komuś wydaje się inaczej, to taka właśnie jest brutalna prawda. Tomaszów nie należy do niechlubnych wyjątków ale jest typowej krajowej średniej. We wszystkich polskich miastach dominują zimą węglowe źródła ciepła, a węgiel bywa różnej jakości. Nie pomoże żadna wymiana pieców, na te nowszej generacji.
Ciekawy komentarz na ten temat opublikował dzisiaj Jacek Kowalewski. Zwraca on uwagę na opóźnienia, które w nszym kraju sięgają nawet pół wieku. - Przemysł węglowy w Wielkiej Brytanii w 1984 roku należał do grupy najnowocześniejszych na świecie, ale przynosił straty roczne w wys. 250 mln funtów. Rząd Margaret Thatcher podjął decyzję o likwidacji kopalń przynoszących największe straty. Był rok 1984. Wcześniej podjęto już decyzję o zastępowaniu węgla ropą naftową, gazem i energią jądrową. Ostatnia kopalnia węgla kamiennego w Wielkiej Brytanii została zamknięta 18 grudnia 2015 roku. Już przeszło trzy dekady temu /34 lata/ Brytyjczycy zdawali sobie sprawę z zanieczyszczania środowiska spowodowanego spalaniem węgla kamiennego. Już w tamtych latach brytyjski skarb państwa dotował likwidację ogrzewania węglowego swoim obywatelom. Tak. W tym zakresie mamy zapóźnienia 50 - letnie i brak jakichkolwiek planów związanych z węglem! I co dalej? - pisze Kowalewski.
Tomaszów jakiś czas temu został objęty sięcią monitoringu za pomocą czujników jakości powietrza. Śledząc na bieżąco ich wskazania za pomocą internetowej aplikacji widać wyraźnie, że zakończenie sezonu grzewczego to dynamiczny wzrost poprawy jakości powietrza w całym mieście. Oczywistym jest więc, że główne źródło zanieczyszczeń to przydomowe kotłownie. Można je wyeliminować w bardzo krótkim czasie. Pod warunkiem, że znajdzie się na ten cel środki. Póki co, są one jednak marnotrawione i mimo ich niewystarczającej w stosunku do potrzeb ilości, wydatkowane mocno nieefektywnie.
Warto też pamiętać o tym, że o poziomie zanieczyszczennia dycdują także takie czynniki, jak: ukształtowanie terenu oraz kierunek wiejących wiatrów.
Napisz komentarz
Komentarze