Ceny nieruchomości zaniżane? Wręcz przeciwnie
Oglądanie obrad Rady Miejskiej bywa czasem koszmarnie nudne. Jak długo można słuchać ludzi narcystycznych, lubiących upajać się brzmieniem własnego głosu, i nie mających nic sensownego do powiedzenia? Zdarzają się jednak "rodzyneczki". które zasługują na komentarz, ponieważ wynikają one z kompromitującej niewiedzy lub cynicznej manipulacji. Dzisiaj kolejna (chociaż nie ostatnia, o jakiej napiszę), jaką udało mi się wychwycić w tym tygodniu. Dotyczyła szacowania nieruchomości, którą miasto zamierza zbyć. Radny zadając pytanie w tej sprawie, równocześnie sugerował, że wycena może być zaniżona. Dosyć to zaskakujące. Obserwuję działalność miasta od 20 niemal lat. W tym czasie doszukałbym się może jednego przypadku bezczelnego zaniżenia wartości nieruchomości, gdzie sprzedaż została poprzedzona sporządzeniem ekspertyzy technicznej obniżającej jej wartość. Zarówno ówczesny prezydent, jak i osoba sporządzająca ekspertyzę, ale i kilka innych zaangażowanych osób było ze sobą powiązanych relacjami towarzyskimi i biznesowymi. Drugi przykład dotyczył sprzedaży Wistomu, która powinna odbywać się na innych zasadach (ale o tym może kiedyś jeszcze kilka słów wspomnę). Częściej jednak dochodzi do zawyżania wartości nieruchomości. Dlaczego? Otóż bierze się to z praktyki zawyżania wycen na potrzeby kredytowe (z którymi na szczęście mamy do czynienia coraz rzadziej).
30.05.2020 12:37