Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 23 listopada 2024 01:41
Z OSTATNIEJ CHWILI:
Reklama muzyczny spektakl Metamorfozy

malezja

Malezja (Johor Baru, Melaka) - W strone drugiego brzegu!
Malezja (Johor Baru, Melaka) - W strone drugiego brzegu!

Z Singapuru wyjeżdżałem czterema autobusami. Wszystko dlatego, że nie miałem biletu na żaden z nich i dlatego, że wymyśliłem sobie skorzystać z przejścia Tuas, które nie obsługuje pieszych. Prawo to prawo i trzeba je przestrzegać. Musi się Pan wrócić na przystanek. Ale to daleko. Nic nie mogę na to poradzić. A mogę tutaj łapać stopa? Nooo.... Wie Pani, pomiędzy Turcją i Irakiem miałem to samo i łapałem przy budkach pograniczników. No ok, niech będzie. Dziękować! Jeden autobus dowiózł mnie do kontroli paszportowej, drugi przewiózł przez most, trzeci do pograniczników malezyjskich, a czwarty do centrum Johor Baru.

21.06.2012 16:40
Singapur - fakultatywna wycieczka do.... Lwowa?
Singapur - fakultatywna wycieczka do.... Lwowa?

Jak "przeskoczyć" wodę? Można wpław. A co z plecakiem? Chyba szybciej i łatwiej byłoby kupić jednak bilet lotniczy. A może złapać na stopa samolot? Nie.... to sobie odłożę na dłuższy skok, ewentualnie na jakieś rozwiązanie awaryjne. Woda jest po to, by po niej pływać. Czym? Najłatwiej łódką. Oczytałem się w tematyce żeglarskiej... no... prawie. Wpisałem w Google obrazki "żaglówka", żeby zobaczyć jak coś takiego wygląda i stwierdziłem, że czytając na sucho niczego się nie nauczę. Nie lubię teorii przed praktyką. Zarejestrowałem się też na stronie findacrew.net - ot, tak na wszelki wypadek, jakby jakiś kapitan wielkiego jachtu potrzebował kogoś do polerowania pokładu. Niestety, w bezpłatnej wersji, trzeba mieć wyjątkowe szczęście żeby znaleźć łódkę. Ale w sumie, jeszcze kawałek mogłem przejechać lądem. Zdecydowałem się teleportować do Singapuru.

20.06.2012 13:45
Malezja (Kuala Lumpur) - Miejska dżungla i... no właśnie i co?
Malezja (Kuala Lumpur) - Miejska dżungla i... no właśnie i co?

U Jessin zatrzymałem się tylko na jedną... noc, która zlała się właściwie z dniem. W jednym, wielkim domu swoich rodziców, na raz, gościła grupę prawie 20 przyjezdnych. Po popołudniowym śniadaniu, wszyscy zaczęli się powoli rozjeżdżać w stronę.... Kuala Lumpur, zwanego przez Malezyjczyków KejElem. Tam czekało już na mnie kilka kolejnych osób z couchsurfingu.

14.06.2012 01:21    1
Reklama muzyczny spektakl Metamorfozy
Malezja (Kuantan) - głębokie zanurzenie
Malezja (Kuantan) - głębokie zanurzenie

W Songai Kolok spędziłem dwa dni. Musiałem, między innymi, kupić trochę tytoniu. Przy malezyjskich cenach papierosów, przyszła pora przyzwyczaić się do zwijania. Tytoń dostałem w pierwszym, lepszym osiedlowym sklepiku, do którego wszedłem. Dzięki braku akcyzy, kupiłem cały zapas. W Tajlandii, na niektórych, lepiej zaopatrzonych targowiskach można dostać tytoń prosto od rolnika. Tajowie roślinek mają pod dostatkiem więc i ceny, po odjęciu podatków, nie są wygórowane.

12.06.2012 15:41
Reklamamuzyczny spektakl Metamorfozy
Mariusz Węgrzynowski sam powinien złożyć rezygnacjęKilka słów o turystyce w Tomaszowie Maz. - list czytellnikaSpotkanie z... Jerzym BralczykiemW Koalicji Obywatelskiej ruszyło głosowanie w prawyborach prezydenckichZimowy koncert chóru Artis GaudiumGrudniowe Ale Kino – mocny thriller „Do granic”
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama