rafal-zagozdon

Jednym z największych problemów, jakie dotyka nasze miasto jest słabe skomunikowanie ze stolicą województwa. Co prawda przebudowywana jest właśnie droga numer W713 oraz projektowana jest nowa droga S74, jednak nie gwarantują one możliwości szybkiego dostania się do Centrum Łodzi. Dodatkowym utrudnieniem jest mała liczba miejsc parkingowych. Problem może rozwiązać projektowana właśnie sieć szybkich kolei i zmodernizowanie linii kolejowej Tomaszów - Łódź, dzięki nim Tomaszowianie dojeżdżaliby na dworzec Fabryczny, praktycznie w 20 minut.

Kilka lat temu ogłoszono upadłość spółki MAZOVIA. Źle zarządzana przez kolejne lata firma musiała upaść. Kondycji finansowej nie poprawiały, kolejne tereny wyprzedawane pod budowę supermarketów. Gwoździem do przysłowiowej trumny okazał się zakup w licytacji komorniczej hali produkcyjnej na terenach po dawnych zakładach Wistom. Licytujący prezes znacznie przekroczył swoje kompetencje licytując nieruchomość grubo powyżej jej rzeczywistej wartości. Sprawę przekroczenia uprawnień do prokuratury zgłosił nowy zarząd spółki powołany przez większościowego udziałowca. Obecnie zajmuje się nią piotrkowski Sąd.

Radni Rady Miejskiej skwitowali dzisiaj prezydenta Rafała Zagozdona z działalności w roku 2010, udzielając absolutorium z wykonania budżetu. Nie było niespodzianek, jakie miały miejsce na przykład w Piotrkowie Trybunalskim, gdzie prezydent Chojniak absolutorium nie otrzymał. W Tomaszowie granica pomiędzy koalicją a opozycją ostatecznie się zatarła. Spośród radnych PiS resztę godności zachowali jedynie Kazimierz Pietrzyk oraz Marcin Witko.

Wszystko wskazuje na to, że miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego nie zostanie jednak w najbliższym czasie uchwalony. Jego uchwalenie planowano w ubiegłym rok. Z różnych względów nie udało się tego robić. Jeszcze na początku tego roku władze miasta zapewniały, że wszystko jest na „dobrej drodze” i że dokonywane są ostatnie uzgodnienia a więc najpóźniej późną jesienią gotowa uchwala powinna trafić pod obrady Rady Miejskiej. Tymczasem do problemów związanych z procedurami uchwalania dołączyły problemy związane z wyłonionym w przetargu wykonawcą, który niedawno zażądał kolejnych pieniędzy za przygotowywany przez siebie dokument. Urzędnicy miejscy czują się bezsilni i bezradnie rozkładają ręce.

W minioną niedzielę już po raz czternasty odbyła się w Tomaszowie uroczystości związane z przyznaniem i wręczeniem niezwykle prestiżowego, chociaż wciąż niedocenianego orderu Ecce Homo (Oto człowiek). W tym roku kapituła wyróżnienie przyznała pani Henryce Krzywonos-Strycharskiej, prof. Wojciechowi Zabłockiemu, prof. Henrykowi Skarżyńskiemu oraz biskupowi Alfonsowi Nosolowi. Biskup, w związku z tym, że odbierali tym samym czasie doktorat honoris causa nie mógł niestety przyjechać do Tomaszowa. Obecny był natomiast ubiegłoroczny laureat, były prymas Polski kardynał Józef Glemp, który odprawił także niedzielną mszę w kościele pod wezwaniem Św. Antoniego Padewskiego.

Projekt modernizacji tomaszowskiej Oczyszczalni Ścieków oraz skanalizowania części aglomeracji Tomaszowa Mazowieckiego, znalazł się na liście podstawowej projektów w ramach realizowanego przez Ministerstwo Ochrony Środowiska programu Infrastruktura i Środowisko. Tym samym coraz bardziej realnym staje się dofinansowanie ze środków unijnych największej od kilkudziesięciu lat inwestycji infrastrukturalnej w naszym mieście i powiecie. Jej szacowana wartość, to 226,5 miliona złotych a poziom dofinansowania 107,7 miliona. Aktualnie trawa przetarg na wyłonienie inżyniera kontraktu, który rozstrzygnięty powinien zostać w czerwcu.

W toczącym się od ponad roku śledztwie w sprawie tzw. „Wenecji” Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie Trybunalskim postawiła już pierwsze zarzuty. Usłyszeli je dwaj urzędnicy tomaszowskiego magistratu, którzy zdaniem śledczych dopuścili się poświadczenia nieprawdy w wydawanych przez siebie dokumentach. Prokuratorzy zapewniają, że sprawa jest rozwojowa i wielowątkowa, nie wykluczają też postawienia zarzutów kolejnym osobom.

Kilkanaście dni temu, w tomaszowskim Urzędzie Miasta miała miejsce konferencja, w której udział brali przedstawiciele władz Województwa Łódzkiego, w tym członek Zarządu Marcin Bugajski. Gospodarzem był oczywiście prezydenta Rafał Zagozdon. Przewodnim tematem było „Równoważenie Systemu Osadniczego i Poprawy Spójności Terytorialnej Regionu Łódzkiego - Potencjał i Kierunki Rozwoju Miast Powiatowych”. Była to pierwsza konferencja, spośród całego cyklu, które będą organizowane we wszystkich miastach województwa łódzkiego. Dyskutowano również o środkach unijnych, które dostępne będą dla samorządów po 2015 roku. Niestety dziennikarzom nie udało się zadać pytania dla mieszkańców Tomaszowa najważniejszego: kiedy zapadnie ostateczna decyzja w sprawie konkursu o dofinansowanie projektów rewitalizacyjnych. Marcin Bugajski nie tylko na spotkanie się spóźnił ale na koniec „ulotnił” się w prawdziwie angielskim stylu. Nie było kogo pytać, więc pytań nie było.

W dniu dzisiejszym gościliśmy w naszym mieście 50-osobową grupę dzieci, wychowanków „Pałacu Pioniera” w rosyjskim mieście Kostroma. Nasi goście zwiedzili miasto, spotkali się też z władzami samorządowymi. W spotkaniu uczestniczyli: prezydent Rafał Zagozdon, radna Wacława Bąk, naczelnicy wydziałów Edukacji oraz Kultury i Sportu Leszek Tomczyk i Leszek Dąbrowski.

Samorządowa kadencja tak naprawdę dopiero się zaczyna. Nie trwa jeszcze nawet pół roku i wielu spośród nowo wybranych radnych wciąż jeszcze uczy się wcale niełatwego, samorządowego „rzemiosła”. Nic w tym złego ani dziwnego. Wiedza, która powinno się posiąść jest wyjątkowo interdyscyplinarna. Bystry radny nowicjusz uczy się przez pierwsze dwa lata. Tym mniej lotnym nauka zajmuje nawet kilkakrotnie dłużej. To wszystko oczywiście pod warunkiem, że radnemu się chce a nie jest jedynie pożeraczem, rozstawionych na nakrytych zielonym suknem stołach, paluszków. Sprawy nie ułatwiają urzędnicy magistraccy, którzy często w sposób świadomy wprowadzają radnych w błąd, przekazują niekompletne informacje, zdarza się, że po prostu i z premedytacją kłamią. Radni traktowani są z lekceważeniem i w kuluarach wytykani palcami oraz wyśmiewani. Poziom urzędniczej arogancji zaczyna sięgać zenitu. Wczoraj, już kolejny raz, sesja Rady miejskiej zakończyła się smutnym i żenującym przedstawieniem, zatytułowanym „wnioski i interpelacje”.

W pierwszym punkcie obrad dzisiejszej Sesji Rady Miejskiej, radni dokonali zmian w budżecie na rok 2011. Poza kosmetycznymi przesunięciami pomiędzy paragrafami zdecydowano m.in. o przeznaczeniu 130 tysięcy złotych na budowę szkolnego placu zabaw przy powołanej na nowo do życia Szkole Podstawowej numer 8 oraz zwiększono o 50 tysięcy środki na budowę oświetlenia ulicy Niebrowskiej w okolicach O.K. Tkacz. Przeznaczono także 48 tysięcy na dokonanie inwentaryzacji przestrzennej wnętrza Grot Nagórzyckich. Najwięcej emocji wzbudziło wydatkowanie 370 tysięcy złotych na pokrycie kosztów energii elektrycznej i cieplnej, w związku z dużym ich zużyciem na nowym basenie szkolnym. Okazuje się, że koszty te nie zostały uwzględnione przy planowaniu budżetu przez dyrektora Zielińskiego. Zdaniem radnych PiS zostały one ukryte, by nie miały wpływu na wynik wyborów samorządowych.

W tym roku przypada jubileusz 60- lecia MDK i w związku z tym placówka przygotowała szereg imprez i uroczystości. Jedną z takich inicjatyw było spotkanie z Rzecznikiem Praw Dziecka Panem Markiem Michalakiem, który objął patronatem honorowym jubileuszowy rok w historii „emdeku”. Rzecznik odwiedził Tomaszów w miniony poniedziałek, 04 kwietnia.

Dzisiaj odbyła się kolejna Sesja Rady Miejskiej. W dużej części miała ona charakter sprawozdawczy. Przyjęto także pakiet uchwał oświatowych.

Radni Rady Miejskiej przyjęli Budżet Miasta na rok 2011. Kwoty zapisane po stronie wydatkowej 155 milionów złotych. To aż o 28 milionów mniej niż miało to miejsce w roku ubiegłym. Ponad 20 milionów to wydatki na zadania inwestycyjne własne, z czego 6,8 miliona pochodzić ma z środków Unii Europejskiej. Prawie 6 milionów przeznaczone zostało na budowę i przebudowę tomaszowskich ulic, ponad 1,5 miliona przeznaczone zostanie na budowę bocznego boiska Lechii (całkowity koszt 6 mln.), ponad 5 milionów wydatkowane zostanie na Lokalny Program Rewitalizacji. Dokończona zostanie także inwestycja w Nagórzyckich Grotach.

W miniona środę, w Sali obrad Urzędu Miasta dokonano prezentacji przygotowanego prze tomaszowska spółkę wodno – kanalizacyjną programu skanalizowania części Tomaszowa Mazowieckiego wraz z modernizacją Oczyszczalni Ścieków. W piątek spółka podpisała z Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska umowę, dzięki której otrzyma ponad 100 milionów złotych kredytu na realizację inwestycji.

Czyżby płace w miejskiej spółce były tajne? Co mają do ukrycia władze Zakładu Gospodarki Wodno-Kanalizacyjnej w Tomaszowie, że odmawiają komisji zakładowej NSZZ Solidarność informacji o średnich wynagrodzeniach w poszczególnych grupach zawodowych w spółce?

Jeszcze nie wszystko stracone. Wciąż jest nadzieja, że zmarnowane przez tomaszowskich urzędników 70 mln zł dofinansowania, zarezerwowane na rewitalizację centrum miasta, uda się uratować, jeśli nie w całości, to przynajmniej w znacznej części.

Na ubiegłotygodniowej, nadzwyczajnej sesji Rady Miejskiej przyjęto nowe stawki podatków od nieruchomości oraz środków transportu. Zaproponowane przez Rafała Zagozdona podwyżki wywołały sporo emocji wśród radych. Jak można się było spodziewać, najmocniej protestował przewodniczący komisji Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej, Marcin Witko. Zarzucił on prezydentowi, że sięga do kieszeni podatników zamiast szukać oszczędności.

Podczas ubiegłotygodniowej Sesji Rady Miejskiej postanowiono zdjąć z porządku obrad punkty dotyczące stawek podatków i opłat lokalnych na rok 2011.Uznano, że radni nie mieli wystarczająco dużo czasu, by zapoznać się z projektami uchwał, które w sposób znaczący zwiększają obciążenia dla mieszkańców naszego miasta.

Wszyscy, którzy liczyli na to, że radni Rady Miejskiej podejmą na dzisiejszej Sesji dyskusję na temat odrzuconego przez Zarząd Województwa wniosku o dofinansowanie Programu Rewitalizacji mogą czuć się zawiedzeni. Prezydent zaapelował o kilka dni cierpliwości a Jacek Kowalewski zawnioskował o „nie dołowanie Prezydenta przed Świętami”. Radni jednogłośnie przyjęli wniosek radnego PO i postanowili nie psuć świątecznego nastroju prezydentowi, tym bardziej, że musiał on opuścić obrady, ze względu na umówione spotkanie z Marszałkiem Województwa Łódzkiego.