Zaczęło się od pytania Tomasza Trzonka dotyczącego działań Komisji jaka została powołana przez prezydenta miasta do zbadania procedur związanych z wadliwym przygotowywaniem wniosku o dofinansowanie Programu Rewitalizacji, który w grudniu nie przeszedł weryfikacji pod względem formalnym – Kto zawinił? Kto był odpowiedzialny? Dlaczego tak się stało, że został odrzucony nasz wniosek?- sypał jak z rękawa pytaniami radny. - Chciałbym się dowiedzieć czy ta komisja pracuje i jakie wypracowała wnioski.
- Komisja ta będzie pracowała i wnioski będą wyciągane w momencie, kiedy złożymy wniosek kolejny, bo nie może to zakłócać pracy bieżącej – odpowiadał Rafał Zagozdon. – Dzisiaj wiemy, że został ogłoszony konkurs na Rewitalizację w nowym rozdaniu. Będziemy składać oczywiście dokumenty w tym konkursie. (…) Sytuacja jest o tyle inna, że kwota która zostaje do dyspozycji beneficjentów, to 70 milionów 400 tysięcy. Dzisiaj jesteśmy po ocenie formalnej wniosku, który złożyliśmy wcześniej, który spełnił kryteria kwalifikowalności do indykatywnego wykazu indywidualnych projektów kluczowych dla Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Łódzkiego. To dotyczy czterech naszych projektów Mediateka, Kinoteatr, zagospodarowanie terenu i ulica Biblioteczna. Mam nadzieję, że w ciągu miesiąca zostanie dokonana merytoryczna ocena tych wniosków. Siedem wniosków przeszło w tej formalnej ocenie.
Problem jednak w tym, że w tym przypadku trudno jest mówić o rzeczywistej ocenie formalnej, ponieważ miasto nie złożyło kompletnego wniosku o dofinansowanie a jedynie tzw. fiszkę projektową, zawierający tak podstawowe informacje, jak zakres projektu, szacowana wartość inwestycji, termin jej wykonania itd. Podobnie rzecz się miała 4 lata temu, kiedy Tomaszów trafił na podobną listę z całym Programem Rewitalizacji. Jak się to skończyło próbował właśnie się dowiedzieć Tomasz Trzonek. Prezydent Zagozdon przypomniał natomiast, że osoby „pełniące funkcje realizacyjne, nadzorcze, dzisiaj już w Urzędzie Miasta nie pracują”.
Niuans dotyczący oceny formalnej złożonej fiszki wychwycił Marcin Witko. – Chciałbym się dowiedzieć, czy w ogóle istnieje cos takiego, jak ocena formalna fiszek - Radny prosił też o ustosunkowanie się do harmonogramu wynikającego z ogłoszonego przez Urząd Marszałkowski konkursu. – Czy mamy opinie środowiskowe na cały projekt czy na jego poszczególne elementy.
W dosyć nieprzyjemny sposób (warto podkreślić, że nie po raz pierwszy) została potraktowana radna Wacława Bąk, która poprosiła o krótką autoprezentację nowego pełnomocnika ds. komunikacji społecznej. – Wszyscy jesteśmy ciekawi zarówno jak wygląda jak i tego, co chciałby nam powiedzieć.
- Bardzo proszę na komisjach - zakomunikował mało prospospołecznie radnej prezydent Zagozdon. - Uważam, że nie jest to miejsce do prezentacji pracownika Urzędu Miasta.
Trudno zrozumieć postawę Rafała Zagozdona. Pan Jakub Pietkiewicz był obecny na Sali i nic nie stało na przeszkodzie, by przedstawił się radnym. Trudno wątpić, by jako specjalista od kontaktów nie tylko z mediami ale i organizacjami społecznymi nie był w stanie powiedzieć publicznie kilku zdań o sobie. Z redakcją NaszTomaszow.pl w każdym razie problemów komunikacyjnych nie miał.
Prezydent zapomniał, że to nie on jest gospodarzem Sesji Rady Miejskiej ale właśnie radni. To oni mają prawo pytać a prezydent i jego pracownicy maja obowiązek odpowiadać. To rada pełni funkcję kontrolną w stosunku działań organu wykonawczego a nie odwrotnie. Zapomniał o tym też, jak się wydaje prowadzący tę część obrad Tomasz Kumek.
Odpowiedź dana Wacławie Bąk była nie tylko nietaktem w stosunku do niej oraz całej Rady Miejskiej. W niekorzystnym świetle pokazała także samego pełnomocnika, któremu osobiście nie zazdroszczę.
Napisz komentarz
Komentarze