W samo południe 17 października 2020 roku 44-letni tomaszowianin jadący ulicą Kwiatową za osobowym citroenem zauważył, że jego kierowca dziwnie się zachowuje, co może świadczyć o jego nietrzeźwości. Jadąc za nim był świadkiem jak jego kierujący uderzył w zaparkowaną na ulicy skodę a następnie toyotę. Mimo tego kierujący nie zaprzestał swej szaleńczej jazdy i na ulicy Paszkowskiego doprowadził do kolejnej kolizji. Tym razem najechał na tył jadącego renault. To jednak nie zatrzymało kierowcy citroena, który odjechał z miejsca kolizji.
Ucieczka nie trwała jednak długo bowiem, jego pojazd po ostatniej z kolizji odmówił posłuszeństwa i zmusił go do zatrzymania. 44-latek jadący przez cały czas za nieodpowiedzialnym kierowcą czekał właśnie na taki moment. Dobiegł do citroena, otworzył jego drzwi i zabrał kierującemu kluczyki. Nie pozwolił mu oddalić się z miejsca do czasu przyjazdu policji.
Interweniujący policjanci poddali 51-letniego kierowcę citroena badaniu na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu, które wykazało że miał go w organizmie blisko 3 promile. Dodatkowo sprawdzenie w policyjnych systemach wykazało, że ujęty mężczyzna nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami. Mężczyznę zatrzymano, a pojazd, którym się poruszał zabezpieczono na policyjnym parkingu.
Za brak uprawnień do kierowania pojazdami i spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym nałożono na niego mandaty na łączną kwotę 1000 złotych. Teraz amator mocnych trunków, za jazdę na ,,podwójnym gazie” usłyszy zarzut i stanie przed sądem, który zadecyduje o jego dalszym losie. Grozi mu kara nawet do 2 lat pozbawienia wolności.
Wzorowa reakcja i postawa obywatelska 44-letniego mieszkańca Tomaszowa Mazowieckiego być może zapobiegła tragedii.
Przypominamy, że zgodnie z art. 243 Kodeksu Postępowania Karnego, każdy kto jest świadkiem przestępstwa, ma prawo ująć sprawcę na gorącym uczynku. Ujętą osobę należy niezwłocznie przekazać Policji.
Napisz komentarz
Komentarze