Kto nosi obrączki?
Zwykło się uważać, że ozdoby te są przeznaczone dla osób, które wstąpiły w związek małżeński. Są bowiem niezbędnym elementem ślubów zakochanych wyznania katolickiego, prawosławnego, judaizmu i innych. Ale wbrew pozorom nie zawsze oznaczają, że dana osoba żyje w małżeństwie. Obrączki są noszone również przez świeckich członków Opus Dei, którzy przed założeniem ich składają przysięgi i żyją w celibacie. Biżuterię tę można zauważyć także na dłoniach sióstr zakonnych, które w ten sposób zaznaczają swoją przynależność do Chrystusa. Czasem więc błyskotki te mogą wprowadzać w błąd, bo wcale nie oznaczają, że nosząca je osoba wstąpiła w związek małżeński.
Jak było dawniej?
– Obrączki ślubne były znane już w starożytności. Początkowo wykonywano je z mniej szlachetnych materiałów, takich jak żelazo. Z czasem zaczęto robić je ze srebra, a później ze złota. W tradycji irlandzkiej uważano nawet, że małżeństwo zawarte poprzez wymianę obrączek z innego materiału niż złoto jest nieważne. W średniowieczu zaś miała swoje początki technika grawerowania po wewnętrznej stronie biżuterii różnego rodzaju ozdób, symboli czy napisów. Podczas wypowiadania przysięgi małżeńskiej w średniowiecznej Anglii pan młody wsuwał po kolei tę błyskotkę na każdy palec dłoni swojej wybranki, aż dotarł do serdecznego lewej ręki. Dopiero wtedy ceremonię uznawano za zakończoną. Dziś zwyczaj ten nie jest już praktykowany, a i zasady dotyczące metalu, z którego tworzy się ślubne ozdoby, nie są aż tak restrykcyjne – mówi Paweł Jaworski ze sklepu jubilerskiego michelson.pl.
A może obrączki rozwodowe?
Brytyjska projektantka biżuterii Giselle Gane wpadła na pomysł wyprodukowania obrączek symbolizujących nie ślub, ale… rozwód. W tej rozwodowej ofercie znajdują się błyskotki będące imitacją szkieletu ptaków lub ozdobione turkawkami symbolizującymi przyjaźń. Jak wyjaśnia artystka, inspiracją była dla niej wiktoriańska tradycja noszenia żałobnej biżuterii – wisiorków w kształcie czaszek czy trumien. Rozstanie jest zdaniem projektantki swoistą śmiercią miłości, dlatego warto nadać mu właściwą oprawę (źródło). Biorąc pod uwagę rosnącą liczbę rozwodów, potencjalnych kupujących takie obrączki na pewno nie zabraknie.
Co na to tradycja?
Ślubna biżuteria doczekała się również wielu przesądów dotyczących jej kupowania i noszenia. Uważa się, że zakupem obrączek powinien zająć się przyszły pan młody, ponieważ to na nim będzie w przyszłości spoczywała odpowiedzialność za utrzymanie rodziny. Ma on niełatwe zadanie, ponieważ błyskotki te powinny być idealnie dopasowane do palców małżonków. Jeśli któryś ze złotych krążków okaże się zbyt ciasny, w małżeństwie pojawi się zazdrość. Gdyby zaś był za luźny, będzie to oznaczało rozstanie lub zdradę. Aby tego uniknąć, warto starannie dobrać rozmiar tych symbolicznych ozdób.
Artykuł został przygotowany wspólnie z firmą Michelson Diamonds.
Napisz komentarz
Komentarze