Nie zastanawiają się nawet przez chwilę, czy granic absurdu przypadkiem dawno nie przekroczyli. Sensownej debaty o przyszłości Polski za to nie słychać. Zamiast tego np. pan Duda pitoli nieskładnie o skandalu i kompromitacji związanych z organizacją niedzielnych zawodów Grand Prix na Stadionie Narodowym w Warszawie. No ręce po prostu opadają.
Otóż, jako fan speedwaya śmiem twierdzić, że pan Duda wypowiadając się na temat nieudanych zawodów nie ma pojęcia o czym plecie. Na sportach motorowych najwyraźniej się nie zna. I nie jest to wielkim moim zdaniem problemem. Najgorsze jest to, że najprawdopodobniej udaje (bo wiedza taka nie jest żadną wiedzą specjalistyczną ani też tajemną), że nie wie, kto był organizatorem imprezy i kto faktycznie odpowiada za jej wadliwy przebieg.
To znaczy, nie do końca tak jest. Pan Duda przecież wie kto odpowiada za sportową wpadkę i rozczarowanie kibiców. Oczywiście pełnię odpowiedzialności ponosi w tym przypadku Platforma Obywatelska.
Co można na to odpowiedzieć? Chyba tylko: idź się człowieku leczyć, najlepiej razem z posłem Macierewiczem. Tyle, że na hipokryzję i cynizm jedynym lekarstwem jest solidny kopniak w dupsko, najlepiej nogą w bucie z żużlową łyżwą.
Jeśli już mowa o Platformie Obywatelskiej i sporcie motocyklowym, to w tym miejscu należałoby pozdrowić Joannę Skrzydlewską, bez której pasji i zaangażowania w Łodzi nie byłoby drużyny Orła, będącego w czołówce Nice PLŻ.
Pana Dudę zachęcam również do obejrzenia najbliższego meczu Orzeł Łódź - Start Gniezno w najbliższą niedzielę o godzinie 13:30. Speedway to sport bardzo familijny, gdzie na zawody przychodzą całe rodziny. Wstęp na niedzielny mecz dla młodzieży do lat 18 oraz kobiet jest bezpłatny. Bilet jak na pensję europosła też niedrogi, bo można go nabyć za jedyne 30 złotych.
Napisz komentarz
Komentarze