Ileż razy po zjedzeniu ciężkostrawnego posiłku czuliśmy się ospali i otępiali? A czy nadmiar czekolady nie przyczynił się do powstawania wyprysków i krostek na naszej cerze? A czy wyszło nam na dobre nadmierne spożycie soli, która zatrzymuje wodę w organizmie, obciąża nerki i wywołuje opuchliznę? Jak sami zauważamy, wiele produktów, które zajmują stałe miejsce w naszym menu, nie tylko nie przynosi nam wcale korzyści, ale wręcz szkodzi. Takie choroby cywilizacyjne jak cukrzyca typu II, otyłość, miażdżyca, nadciśnienie, wieńcówka, nowotwór jelita grubego czy przełyku, w dużej mierze są spowodowane złymi nawykami żywieniowymi. Co prawda, jeśli jesteśmy genetycznie obciążeni, ryzyko zachorowania wzrasta, ale to do nas należy wspomaganie organizmu oraz zapobieganie rozwojowi choroby. I, o ile na geny nie mamy większego wpływu, o tyle prawidłowa dieta zależy wyłącznie od nas.
Bez rewolucji
Nie chodzi o to, by o 180 stopni zmienić swoje menu i zafundować organizmowi szok żywieniowy. Nie musimy też zaopatrywać się w wyłącznie w sklepach z ekologiczną czy dietetyczną żywnością. A już na pewno nie powinniśmy narzucać sobie restrykcyjnego reżimu, po którym będziemy gwałtownie chudnąć. Nagłe wahania wagi są bowiem bardziej niebezpieczne dla organizmu niż kilka nadprogramowych kilogramów. Ważne jest, by do zmiany w sposobie odżywiania podchodzić odpowiedzialnie i racjonalnie. A jeśli nie mamy pojęcia od czego zacząć, warto udać się po poradę do lekarza lub dietetyka, który pomoże nam skomponować pełnowartościowe posiłki. Jednak nie jest to koniecznością, i o ile nie cierpimy na otyłość, z łatwością poradzimy sobie sami. Wystarczy wpoić sobie kilka złotych zasad, wdrożyć je w swojej kuchni, a potem cieszyć się z pierwszych pozytywnych efektów jakie przyniesie nam zdrowa dieta.
Co możemy jeść, czego nie powinniśmy...
…a co jest wręcz zabronione. Instytut Żywienia co jakiś czas aktualizuje obowiązującą Piramidę Zdrowego Żywienia i na dzień dzisiejszy propaguje następujący kanon:
- Należy dbać o urozmaicenie posiłków. Codziennie powinniśmy spożywać:
- produkty zbożowe (najlepiej pełnoziarniste) np. kasze, makarony, pieczywo
- owoce i warzywa w ilości ok. 0.5 kg
- ryby lub chude mięso, czyli pełnowartościowe białko
- tłuszcze roślinne, np. olej rzepakowy, oliwa z oliwek
- Sięgamy po pełnowartościowe i przynoszące korzyści produkty, np.:
- razowy chleb i makaron, gruboziarniste kasze (źródło błonnika)
- soki ze świeżych warzyw i owoców (witaminy i mikroelementy)
- morskie i tłuste ryby (bogactwo nienasyconych kwasów tłuszczowych omega -3)
- Dbamy o bilans wodny, czyli pijemy odpowiednie ilości wody (2-4 l)
- Ograniczamy tłuszcze zwierzęce, np. mleko i produkty mleczne, mięso
- Ograniczamy cukier (słodycze, czekolada, desery) i sól (zupy w proszku, gotowe dania, słone przekąski), które mogą powodować otyłość i nadciśnienie
- Bezwzględnie unikamy żywności wysokoprzetworzonej (żywność typu fast food, wyroby cukiernicze, produkty w proszku) zawierającej niekorzystne substancje (słodzące, wzmacniające smak, zagęszczające, stabilizujące) oraz tłuszcze trans (podwyższają poziom „złego” cholesterolu, którego nadmiar przyczynia się do wystąpienia takich chorób jak: miażdżyca, wieńcówka)
- Do minimum ograniczamy alkohol i inne używki
Dobre nawyki
Do takich należą:
- zwracanie uwagi na etykiety i składniki produktów
- spożywanie odżywczych śniadań, dodających energii obiadów i lekkostrawnych kolacji
- jedzenie mało, ale często
- spożywanie posiłków w miłej, spokojnej atmosferze
- kontrolowanie swojej wagi
- planowanie menu
Złe nawyki
Unikajmy:
- barów szybkiej obsługi
- jedzenia byle jak, w pośpiechu
- „zajadania” smutków
- nieprzemyślanych zakupów
- jedzenia przed telewizorem
- obfitych, obciążających żołądek posiłków
- dojadania po dzieciach
- nocnego podjadania
Dodatkowym bonusem, który możemy zafundować swojemu organizmowi, jest zadbanie o kondycję fizyczną, czyli regularne uprawianie sportu. Jednak jeśli mamy awersję do wszelkiego rodzaju ćwiczeń czy męczącej aktywności, wystarczy spacer po parku lub codzienne wyjście z psem i rezygnacja z windy. Na zdrowie wyjdzie nam także ograniczenie jazdy samochodem na rzecz roweru. Jeśli w dodatku zaczniemy naprawdę cieszyć się życiem, odpędzimy smutki i stres, a nauczymy się efektywnie odpoczywać, istnieje spora szansa, że choroby cywilizacyjne ominą nas szerokim łukiem.
Autor artykułu Artykuł został opracowany przez dział: sanatoria w Polsce - Informatora Turystyki Medycznej www.medi-tour.pl |
Napisz komentarz
Komentarze