Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 14 kwietnia 2025 20:08
Z OSTATNIEJ CHWILI:
Reklama dotacje unijne dla firm
Reklama

Jest przepis, to się go stosuje

Prawdziwą zmorą polskich (szczególnie małych) przedsiębiorców są nakazy przeprowadzania remanentów w czasie trwania roku obrachunkowego. Praktyka stosowana przez Ministerstwo Finansów a realizowana w praktyce przez Urzędy Skarbowe nie tylko utrudnia życie ale wiąże się też ze sporymi kosztami i wymiernymi stratami finansowymi. Specjaliści z ministerstwa potwierdzają, że nikt nigdy nie oszacował kosztów tego rodzaju stosowania przepisów prawa. Nie znane są również skutki, jakie niosą one ze sobą dla Skarbu Państwa. Tematem, pod koniec ubiegłego roku zajął się poseł Robert Telus z PiS.
Reklama dotacje unijne dla firm MŚP

- Do mnie, jako do posła wpływają liczne skargi od przedsiębiorców, małych firm handlowo usługowych, które czują się szykanowane przez polski Rząd – mówi Robert Telus. - Okazuje się, że urzędnicy  mają zwyczaj, że np. w miesiącu wrześniu lub październiku nakazują takim małym, często rodzinnym firmom handlowym, rozliczającym się z należności podatkowych na zasadach ogólnych, przeprowadzanie remanentów, których wartość ma być uwzględniona w rozliczeniu (deklaracji) za dany miesiąc. Taki proceder odbywa się najczęściej w trzecim albo na początku czwartego kwartału roku obrachunkowego.

Reklama

 

Zdaniem posła działania takie, mają na celu uzyskanie doraźnego dopływu gotówki do budżetu państwa. Robert Telus uważa, że są one szkodliwe dla obrotu gospodarczego. Parlamentarzysta podkreśla,  że tego rodzaju szykany dotykają lokalnych przedsiębiorców, dzięki którym de facto żyją małe i średnie miasta, bowiem to one generują wewnętrzny obieg pieniądza i są podstawowym źródłem podatków lokalnych.

 

- Z zebranych przeze mnie i moje biuro opinii wynika, że najczęściej dodatkowy remanent nakazuje się przeprowadzić podatnikom regularnie opłacającym daniny publiczne – wyjaśnia Telus. – Dają oni bowiem największe szanse na to, że będzie od nich można ściągnąć należny podatek o pół roku wcześniej, niż wynika to z prowadzonej przez nich rachunkowości, czyli do końca kwietnia roku następnego. Korzyść dla budżetu jest w tym przypadku, moim zdaniem, iluzoryczna, bo Państwo przeznacza na własną konsumpcję dochody przyszłych okresów. Pomniejsza deficyt w danym roku, ale zwiększa go w kolejnym.

 

Z opinią taką nie zgadza się Maciej Grabowski, podsekretarz stanu w Ministerstwie Finansów, który odpowiadając posłowi stwierdza, że podatnicy, do których kierowane są postanowienia dotyczące sporządzenia remanentu, wybierani są w oparciu cztery kryteria. Pierwszym z nich jest brak wpłat zaliczek na podatek dochodowy i wykazywanie wysokich obrotów w deklaracjach VAT-7 lub zakup środków trwałych. Drugi dotyczy podatników deklarujących znaczne wpłaty podatku z zeznań podatkowych za poprzedni rok podatkowy przy braku lub niskich kwotach wpłacanych zaliczek w ciągu bieżącego roku podatkowego. Trzeci obejmuje osoby u których występowały zaległości podatkowe z zeznania podatkowego za poprzedni rok i nie wpłacający zaliczek w trakcie bieżącego roku podatkowego. Czwarta kategoria obejmuje przedsiębiorców na których ktoś napisze donos.

 

- To totalna bzdura – mówi Janusz Gielniewicz, przedsiębiorca z Tomaszowa Mazowieckiego. – Wynika z tego, że w moim przypadku występuje jedynie możliwość nakazu w wyniku donosu. Co oznaczałoby, że prawie co roku urzędnicy skarbowi taki donos na mnie otrzymują. Regularnie, praktycznie co miesiąc odprowadzam zaliczki na podatek dochodowy. Oczywiście, może się zdarzyć na początku roku, że uzupełniamy stany magazynowe i w miesiącu styczniu oraz lutym podatek nam nie wychodzi. Jednak praktycznie od marca nie ma już takiej możliwości.

 

Takie praktyki krytykuje ostro poseł Robert Telus. Twierdzi, że może się okazać, że mechanizm będzie odwrotny, bo firmy wykazujące obroty mogą w pewnym momencie mieć niższe stany magazynowe i w związku z tym może się okazać, że podatek mają nadpłacony. Jego zdaniem niekorzystne dla obrotu gospodarczego jest także wycofanie w formie wymuszonego wcześniej podatku z wewnętrznego obiegu pieniądza, który jednak nakręca koniunkturę lokalną.

Zgłaszający się do posła przedsiębiorcy wskazują, że dodatkowe remanenty wiążą się dla nich z dużą uciążliwością i sporymi kosztami. Dla przykładu, w średniej wielkości, ale dobrze zaopatrzonym sklepie osiedlowym, asortyment towarowy sięga kilku tysięcy pozycji, a nie każdy z nich (chyba nawet mało który) posiada systemy kasowo-komputerowe pozwalające na wydrukowanie stanów magazynowych bezpośrednio z pamięci komputera. Większość sklepów wyposażonych jest w tanie urządzenia fiskalne.

 

- Zliczenie tego towaru zajmuje, według moich informacji, personelowi sklepu od dwóch do trzech dni. Sklepy w tym czasie muszą oczywiście pozostawać zamknięte. Nie generują więc obrotów, a co za tym idzie, dochodów i zmniejszają wpływy z tytułu podatków do budżetu państwa – podkreśla Telus. -  Remanenty są przyczyną dodatkowych kosztów, jakie muszą ponosić przedsiębiorcy, ponieważ zmuszeni są oni opłacać nadgodziny pracowników zatrudnionych przy ich przeprowadzaniu.

  

Poseł zauważa także, że bez systemu komputerowego  wycena towarów sprowadzanych często na stan sklepu w przeciągu kilku miesięcy jest procedurą bardzo czasochłonną. Musi zostać ona zakończona w przeciągu dwudziestu dni, ponieważ do 20 dnia miesiąca następuje rozlicznie należności podatkowych za poprzedni miesiąc. Jeśli odejmiemy od tego czas potrzebny na dokonanie spisu, okres wyceny jeszcze bardziej się skraca. W tym czasie przedsiębiorca nie ma czasu zająć się zwykłym prowadzeniem firmy, co jeszcze bardziej zwiększa jego straty.

 

Odrębnym tematem jest powiadamianie podatnika o konieczności wykonania remanentu na 10-12 dni przed jego ostatecznym terminem, nie dając mu możliwości obniżenia stanów magazynowych, by skrócić czas przeprowadzania spisu oraz jego wyceny. Wcześniejsze powiadomienie w ocenie przedsiębiorców nie obniżyłoby należności podatkowej, ponieważ zwiększyłoby równocześnie ich obrót i podstawę opodatkowania.

 

Usprawiedliwieniem dla resortu Finansów ma  być fakt,  że „przepis tej treści obowiązuje od dnia wejścia w życie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, tj. od 1 stycznia 1992 r”. Dodatkowo podsekretarz Grabowski stwierdza, że przez cały okres obowiązywania ustawy do Ministerstwa Finansów nie docierały sygnały o potrzebie jego zmiany a obecnie nie przewiduje się podjęcia inicjatywy w tym zakresie.

 

Telusa to jednak nie przekonuje. Zadaje więc szereg kolejnych pytań. Między innymi czy przepisy dotyczące remanentów były konsultowane kiedykolwiek z organizacjami i związkami pracodawców, a jeśli tak, to z jakim skutkiem i jakie to były organizacje – Jeśli takich konsultacji nie było to skąd do resortu mają dopływać sygnały o konieczności zmiany przepisów? Od urzędników skarbowych – pyta retorycznie ale urzędnik ministerstwa unika udzielenia na nie odpowiedzi.

 

Zgodnie z informacjami przekazanymi przez Ministerstwo nakaz sporządzenia dodatkowych skierowano w 2011 roku do 6964 podmiotów a rok później do 6381. - Biorąc pod uwagę ogólną liczbę podatników uzyskujących przychody z pozarolniczej działalności gospodarczej i prowadzących podatkową księgę przychodów i rozchodów (np. w roku 2012 podatkową księgę przychodów i rozchodów prowadziło 1 725 111 podatników osiągających przychody z pozarolniczej działalności gospodarczej), liczba podmiotów, w stosunku do których zarządzane jest sporządzenie remanentu w trakcie roku podatkowego, nie wydaje się duża – pisze podsekretarz Grabowski.

 

Innego zdania jest Telus. - Skala jest spora, bo większość podmiotów, o których mówi podsekretarz, to niekoniecznie są firmy, w których jest sens przeprowadzania remanentu. Są setki działalności, których to nie obejmuje. Proszę mi pokazać sens jego przeprowadzenia np. przez firmę sprzątającą, okazjonalnie sprzedająca środki czystości – mówi Robert Telus. – Co ciekawe proceder dotyczy tylko małych, rodzinnych przedsiębiorców a omija duże sieci handlowe, co do których powszechnie wiadomo, że podatków dochodowych u nas nie płacą. Nie mam więc wątpliwości, że praktyki stosowane przez urzędy skarbowe powodują też obniżenie konkurencyjności małych rodzinnych firm handlowych w stosunku do dużych najczęściej zagranicznych sieci handlowych, które praktycznie zmonopolizowały rynek handlu wewnętrznego i, jak wynika ze statystyk publikowanych również w mediach, nie płacą w Polsce podatków w ogóle. Dlatego zapytałem czy Ministerstwo Finansów kiedykolwiek szacowało koszty, jakie muszą ponosić przedsiębiorcy, którym nakazano przeprowadzenie spisów kontrolnych w skali całego kraju?

 

Przy okazji odpowiedzi udzielonej Telusowi przez Ministerstwo dowiadujemy się, że mamy w Polsce przepisy co do których nikt nie wie jakie skutki (negatywne, bądź pozytywne) ze sobą przynoszą.   

 

- Ponadto pragnę wyjaśnić, że Ministerstwo Finansów nie szacowało kosztów, jakie ponoszą przedsiębiorcy w związku z zarządzonym przeprowadzeniem remanentu, ani wpływów budżetowych w związku ze sporządzonym w trakcie roku remanentem – pisze Maciej Grabowski.

 

Jednym słowem nikt nic nie wie a przepisy żyją własnym życiem przy okazji tłumiąc przedsiębiorczość Polaków. Przyznają to także osoby zawodowo zajmujące się obsługą małych firm – W mojej ocenie przepis, o którym mówimy jest pozbawiony sensu – wyjaśnia Katarzyna Tomczyk z biura rachunkowego „Rachmistrz” w Opocznie. – Dościgania podatników uchylających się od płacenia podatków organa skarbowe mają inne, skuteczniejsze narzędzia. Nie jestem zaskoczona, że nikt nie zadał sobie trudu, by oszacować rzeczywiste koszty jego funkcjonowania. W mojej ocenie to takie narzędzie, dane do ręki urzędnikom, by mogli w sposób dowolny nim dysponować, przy okazji dokuczając osobom prowadzącym działalność gospodarczą. 

 

Artykuł w oryginale ukazał się na portalu Pogotowie dziennikarskie 

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

24.01.2014 12:42
Pamiętam jak pracowałem w firmie handlowej to była tragedia... Co roku na koniec przeliczanie każdego drobiazgu z półki i sprawdzanie ze stanem magazynowym w komputerze. I tak mało kiedy się zgadzało a czasem wręcz miałem wrażenie że te remanenty są po to by za braki obciążyć pracownika.

Reklama
Ignacy Marchewka 23.01.2014 12:59
Za każdym razem kiedy dostaję takie postanowienie to po prostu cholera mnie bierze. Człowiek jest niewolnikiem urzędników. Jakimś sposobem jest odebranie pisma z Urzędu Skarbowego w ostatnim dniu jaki ustawowo nam przysługuje. Dwa razy udało mi się, że odebrałem go już po wyznaczonym terminie remanentu. Tworzenie barier i zwalczanie przedsiębiorczości to jakaś jest polska specjalność związana chyba z przysłowiową polską zawiścią.

Opinie

Brygida T.Brygida T.

Dlaczego krytykujemy posłów, senatorów czy radnych? Czy jest to w ogóle sprawiedliwe? Przecież sami ich wybieramy, więc pretensje powinniśmy mieć tylko do siebie. Że zostaliśmy oszukani? No, cóż - metoda na wnuczka, czy na polityka, cóż to za różnica? Skoro wpuszczasz kogoś do mieszkania, to sprawdź kim ta osoba jest

Obecna kadencja samorządowa niedługo zatoczy pierwsze okrążenie. Za kilka tygodni minie rok odkąd radni sprawują swoje mandaty. Zapewne wiele osób zada sobie pytanie: jaki jest tego efekt? Za co tak zwani "samorządowcy" biorą publiczną kasę? Chyba nie za hejterskie wpisy w internecie, podszczuwania, czy oratorskie popisy zawierające tak samo dużo słów, jak mało jest w nich sensu? Która z osób, oddających głos w wyborach samorządowych śledzi na bieżąco poczynania radnych, przy których postawili swój krzyżyk? Kto z Was zgłosił się do własnego wybrańca z prośbą o interwencję w jakiejkolwiek sprawie? Uzyskaliście pomoc? Są to oczywiście pytania czysto retoryczne. Samorządowa patologia jest coraz głębsza. Z kadencji na kadencję, z roku na rok. Radni zajmują się sobą nawzajem, walczą o stołki i ulegają korupcji. Liczy się głównie kasa i polityczne gierki. Gdzie w tym sprawy ważne dla mieszkańców? Wczorajsze obrady Rady Powiatu Tomaszowskiego były tego dobitnym przykładem. Budziły zażenowanie i smutek. Czy można upaść jeszcze niżej? W naszej rzeczywistości niestety wszystko jest możliwe, a przecież zapewniano Was, że będzie lepiej! Nieprawdaż?

Do 2150 r. Wenecja może okresowo znaleźć się pod wodą; zagrożone też polskie miasta

Do roku 2150 r. Wenecja oraz wyspy i bagna Laguny Weneckiej mogą okresowo znaleźć się pod wodą podczas powodzi morskich – potwierdziła analiza włoskich naukowców. W rozmowie z PAP oceanolog prof. Jacek Piskozub podkreślił, że do końca wieku zalaniu ulec mogą też niektóre polskie miejscowości, w tym dzielnice Gdańska.Data dodania artykułu: 09.04.2025 11:55
Do 2150 r. Wenecja może okresowo znaleźć się pod wodą; zagrożone też polskie miasta

„Złoty konkurs dla polskich rodzin”

Narodowy Bank Polski zaprasza do udziału w wyjątkowym konkursie na temat rezerw złota.Data dodania artykułu: 09.04.2025 10:22Liczba komentarzy artykułu: 2
„Złoty konkurs dla polskich rodzin”

80 lat Wydawnictw Szkolnych i Pedagogicznych

Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne S.A. (WSiP) to najstarsze polskie wydawnictwo edukacyjne i jedna z najbardziej rozpoznawalnych firm działających na rynku podręczników oraz narzędzi edukacyjnych dla szkół w Polsce. Podstawę oferty stanowią tradycyjne i cyfrowe produkty dla wszystkich poziomów edukacji - od wychowania przedszkolnego, przez szkoły podstawowe, licea, technika do szkół branżowych. Firma rozwija innowacyjną platformę edukacyjną - EDURANGĘ. Dbając o najwyższy poziom przygotowywanych materiałów, WSiP nie pomija roli rozwoju zawodowego nauczycieli. Dlatego prowadzi niepubliczny ośrodek doskonalenia nauczycieli ORKE, który wspiera profesjonalnymi szkoleniami nauczycieli oraz dyrektorów szkół i placówek oświatowych.Data dodania artykułu: 08.04.2025 09:17
80 lat Wydawnictw Szkolnych i Pedagogicznych
Reklama
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Urodzinowa Majówka w Skansenie Rzeki Pilicy!

Urodzinowa Majówka w Skansenie Rzeki Pilicy!

Czwartek, 1 maja 2025, godz. 12:00–19:00  Skansen Rzeki Pilicy,  ul. Modrzewskiego 9/11, Tomaszów Mazowiecki Wstęp biletowany – bilety dostępne w kasie SkansenuMajówka w sercu przyrody, z zapachem świeżego chleba, śmiechem dzieci i dźwiękiem ludowej muzyki? Brzmi jak plan idealny na majowy dzień! Skansen Rzeki Pilicy świętuje swoje urodziny i z tej okazji przygotował dla Was prawdziwą ucztę atrakcji – pełną tradycji, lokalnych smaków i rodzinnej atmosfery.Od południa do wieczora teren Skansenu wypełnią stoiska pod hasłem „Chleb i coś do chleba”, gdzie będzie można skosztować regionalnych przysmaków. Swoje wyroby zaprezentują lokalni rękodzielnicy i Koła Gospodyń Wiejskich, a najmłodsi znajdą coś dla siebie na stoisku plastycznym i sportowym.Wśród drewnianych zabudowań ożyje historia – będzie można wziąć udział w oprowadzaniu po zabytkowym młynie, wziąć udział w quizie o historii Skansenu i zobaczyć aż dwie wystawy: jubileuszową oraz „Młyny w dorzeczu Pilicy”.Na scenie zaprezentują się zespoły ludowe oraz uczestnicy zajęć wokalnych Miejskiego Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim.Nie zabraknie też animacji dla dzieci i wielu niespodzianek.A na finał tego wyjątkowego dnia  o godzinie 17:00– koncert szantowy o zachodzie słońca! Wystąpi Janusz Nastarowicz & Saku Collective – będzie klimatycznie, nastrojowo i z duszą.Spędź z nami ten dzień – rodzinnie, na świeżym powietrzu, z kulturą, muzyką i pysznym jedzeniem. Takie majówki pamięta się na długo! Data rozpoczęcia wydarzenia: 01.05.2025
Reklama
Reklama
Reklama
Zorganizowana grupa przestępcza, czy polityczna ustawka z Ministrem?

Zorganizowana grupa przestępcza, czy polityczna ustawka z Ministrem?

Mordaka Patrol nie ustaje w tropieniu rzekomych przekrętów. Tym razem udało się wytropić zorganizowaną grupę przestępczą, której organizatorem i szefem ma być Marcin Witko. Byłoby to może nawet śmieszne, gdyby nie było jednak bardzo poważne. Okazuje się bowiem, że politycy PO traktują Polskę w sposób bolszewicko reżimowy. Dzisiaj Kazimierz Mordaka na swoim profilu internetowym próbuje się tłumaczyć ze swoich ekscesów. Czyżby poczuł odrobinę wstydu, po publikacji w Tomaszowskim Informatorze Tygodniowym? Raczej należy w to wątpić. Tym bardziej, że i teraz rozmija się z prawdą.
Stołki dla radnych KO ważniejsze niż sprawy mieszkańców

Stołki dla radnych KO ważniejsze niż sprawy mieszkańców

Obecna kadencja samorządowa niedługo zatoczy pierwsze okrążenie. Za kilka tygodni minie rok odkąd radni sprawują swoje mandaty. Zapewne wiele osób zada sobie pytanie: jaki jest tego efekt? Za co tak zwani "samorządowcy" biorą publiczną kasę? Chyba nie za hejterskie wpisy w internecie, podszczuwania, czy oratorskie popisy zawierające tak samo dużo słów, jak mało jest w nich sensu? Która z osób, oddających głos w wyborach samorządowych śledzi na bieżąco poczynania radnych, przy których postawili swój krzyżyk? Kto z Was zgłosił się do własnego wybrańca z prośbą o interwencję w jakiejkolwiek sprawie? Uzyskaliście pomoc? Są to oczywiście pytania czysto retoryczne. Samorządowa patologia jest coraz głębsza. Z kadencji na kadencję, z roku na rok. Radni zajmują się sobą nawzajem, walczą o stołki i ulegają korupcji. Liczy się głównie kasa i polityczne gierki. Gdzie w tym sprawy ważne dla mieszkańców? Wczorajsze obrady Rady Powiatu Tomaszowskiego były tego dobitnym przykładem. Budziły zażenowanie i smutek. Czy można upaść jeszcze niżej? W naszej rzeczywistości niestety wszystko jest możliwe, a przecież zapewniano Was, że będzie lepiej! Nieprawdaż?
Reklama

Wasze komentarze

Autor komentarza: S12 w TMTreść komentarza: Od kilku lat jeżdżę kilka razy w tygodniu do Łodzi i jakoś nie mam problemu z dojazdem. Wystarczy spojrzeć na mapie, w nawigacji gdzie są korki lub ograniczenia. Serio nic trudnego. Polecam. Uważasz, że żeby skrócić czas dojazdu z TM do Łodzi o jakieś 10 minut trzeba wywalić jakieś 1,5 mld? To jest rozwój? Czego? Pola, lasu, łąki? Uważasz, że w tych polach i lasach to jak grzyby po deszczu będą firmy powstawać? Pewnie jeszcze wierzysz, że to jednak będzie obwodnica. No nie będzie. Sorry, ale jednak nie. W sumie ludziom można wcisnąć wszystko to i taką bzdurę można. ,,Zabawne", że projektuje się dwie drogi, niemal równoległe do siebie. S12 i S74, która nagle przemianowano na S12. Wchodzą w S8 w odległości 20 km od siebie. Ta prawdziwa S12 w Piotrkowie i ta udawana S12 w Studziankach. Mają wspólny wezeł w Kozeninie. Każda pewnie za grubo ponad 1 mld zł. Noooo naprawdę planowanie i ekonomia na wysokim poziomie. Na komunę psy wieszano, że jak towarzysz sekretarz kazał to tak było bo słuszną linię władza wybierała. Teraz tak jakby całkiem podobnie jest. Tak trzymać panowie! Grunt to działać z rozmachem i wydawać nie swoje tzn. publiczne. Jezioro tu, blok tam, wniosek o nagrodę pójdzie a nawet może medal się trafi.Źródło komentarza: Mieszkańcy i organizacje społeczne przeciwko tranzytówceAutor komentarza: BłażejTreść komentarza: Hmmm czy uważasz że liczba mieszkańców świadczy o jakości życia i rozwoju? Straszne głupoty wypisujesz bo gdybyś poczytał ankiety, popytał ludzi o preferencje to wiedziałbyś ,,mieszczuchu" że chcą miasta zielonego, bezpiecznego i dostępnego. Ps ile razy zamierzasz w tym roku odbyć podróż do Wrocławia? Takie pisanie byle coś skrobnąć w necie i samopoczucie rośnie. Ego też. 😂Źródło komentarza: Mieszkańcy i organizacje społeczne przeciwko tranzytówceAutor komentarza: Obserwator 2Treść komentarza: Dokładnie, w pełni się zgadzam. A u nas skansen. Bo Groty, źródła nagle, jeszcze żabki sobie znajdzcieŹródło komentarza: Mieszkańcy i organizacje społeczne przeciwko tranzytówceAutor komentarza: AniołekTreść komentarza: "w pierwszym meczu" Lechia przegrała 1-3 a nie 0-3 !!!Źródło komentarza: Lechia Tomaszów Mazowiecki walczy w play-offachAutor komentarza: MilenaTreść komentarza: Obserwator a dlaczego Piotrków staje się stolicą regionu? Czy nie uważasz że rozwój dzięki jakiejkolwiek drodze możliwy jest dzięki znajdującym się przy niej terenom inwestycyjnym? A na południu tych terenów NIE MA I NIE BĘDZIE bo droga wytyczana została przez tereny lasów państwowych w bobliżu rezerwatów, ternów rolniczych i osiedli mieszkalnych. Obserwuj myśl i wyciągaj wnioski.... a nie powielaj głupot a przy okazji jeszcze obrażasz modrzejszych od ciebieŹródło komentarza: Mieszkańcy i organizacje społeczne przeciwko tranzytówceAutor komentarza: MilenaTreść komentarza: Kiedy ludzie w końcu zrozumieją że S12 w przebiegu południowym nie daje miastu kompletnie NIC bo to że pani Katarzyna vel Ewa będzie miała szybszy dojazd do pracy to jest jej prywatny interes Ja pracuję w TM i tam płacę podatki a wybudowanie węzła Biała Góra utrudni i wydłuży dojazd mieszkańców z południa do pracy w mieście. Nie wspomnę już o mieszkańcach Smardzewic ale o nich niech się martwi wójt. Zadaniem S12 jest odciążenie ruchu na A1 a nie w TM . Poczytajcie co o tej inwestycji pisze GDDKAŹródło komentarza: Mieszkańcy i organizacje społeczne przeciwko tranzytówce
Reklama
Reklama

Napisz do nas

Zachęcamy do kontaktu z nami za pomocą formularza. Możecie dołączyć zdjęcia i inne załączniki. Podajcie swojego maila ułatwi to nam kontakt z Wami
Reklama
Reklama
Reklama