Pilnowały domu
O słuszności angielskiego powiedzenia „my Home is my castle ” przekonał się wczoraj rano 30 letni mężczyzna, który na ulicy Rudej wszedł na podwórko swoich znajomych, po którym biegały należące do nich psy. Jeden z nich ugryzł intruza, który pojawił się na strzeżonym przez nie terenie. Pogryziony o tym, że został zaatakowany przez psy, powiadomił dyżurnego tomaszowskiej Komendy Policji. Kiedy na miejsce przybyli mundurowi, okazało się, że jest on nietrzeźwy. Badanie wykazało u niego 2 promile alkoholu w organizmie.
-
30.09.2011 13:56
(aktualizacja 31.07.2023 09:54)
Data dodania:
30.09.2011 13:56
Napisz komentarz
Komentarze
Napisz komentarz
Komentarze