Organizacje konsumenckie często przestrzegają przed pochopnymi zakupami, doradzają wstrzemięźliwość. Co jednak, kiedy po powrocie do domu z torbami wypchanymi po brzegi przedmiotami przecen, mijają emocje a pojawia się zdrowy rozsądek. Czy zakup dokonany przez nas jest ostateczny i nieodwoływalny? Powiatowy Rzecznik Praw Konsumentów, Agnieszka Drzewoska Łuczak przypomina, że konsument dokonujący zakupu towarów w ramach wyprzedaży ma takie same prawa, jak wtedy gdy kupuje w cenach regularnych.
- W przypadku towaru uszkodzonego klient może złożyć reklamację u sprzedawcy w ciągu dwóch lat od zakupu, jednak nie później niż w terminie dwóch miesięcy od jej wykrycia- wyjaśnia rzecznik przypominając, że w takim przypadku niezbędne jest posiadanie dowodu zakupu w postaci paragonu.
Problemem jest natomiast zwrot towaru, który wad nie posiada. - Zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem, sprzedawca nie ma obowiązku przyjąć produktu, który nie jest wadliwy – zależy to tylko od jego dobrej woli - mówi Drzewoska - Łuczak. - Zdarza się, że sklep zapewnia na piśmie o możliwości zwrotu. Wtedy tego typu zapewnienia możemy od niego dochodzić. Dlatego najlepszą radą jest: konsumencie kupuj rozsądnie. Zastanów się czy dana rzecz jest ci naprawdę potrzebna.
Nie jest to proste, bo na każdym wieszaku, w każdej witrynie, czyhają na nas umiejętnie zastawione „pułapki” marketingowe. Wydaje się Wam, że ekspozycja jest przypadkowa? Nic bardziej mylnego. Nawet muzyka w sklepie ma swoje znaczenie, bo przecież przyjemnie jest robić zakupy miłej atmosferze. Ta zabawa trwa odkąd Fenicjanie wymyślili pieniądz. Nic się w tym względzie nie zmienia. Sprzedawca kusi, konsument płaci. - Wychodząc na zakupy, nie tylko te odzieżowe, warto mieć przygotowaną ich listę a do krzykliwych ogłoszeń mieć stosunek krytyczny.
Odrębnym problem są tzw. „promocje”. Nie zawsze informacja na ich temat odpowiada rzeczywistości. - Dwa produkty w cenie jednego? Sprawdźmy ile kosztuje pojedynczy egzemplarz. Jego cena powinna być taka sama jak cena zestawu. Gratis powinien być rzeczywiście darmowy. Znane są przypadki, gdy za komplety klient płaci więcej niż za te same produkty kupowane osobno.
UOKiK przypomina, że warto ćwiczyć swoje nawyki. Należy kontrolować, czy cena w kasie jest tożsama z widniejącą na półce. -Mamy prawo kupić towar po cenie, która widnieje na półce - mówi rzecznik prasowy Urzędu Małgorzata Cieloch. - Dobrym zwyczajem jest również uważne porównywanie ofert przedsiębiorców przed dokonaniem zakupu. Pozwoli to na wybranie tańszego produktu tej samej jakości.
Napisz komentarz
Komentarze