Zamiana centralnie nadzorowana

Zacząć należy od tego, że zadaniem gminy z całą pewnością nie jest wykonywanie usług z zakresu pośrednictwa w obrocie nieruchomościami, w tym kojarzenie osób pragnących zamienić mieszkania. Zadanie to należy do specjalistów z odpowiednimi uprawnieniami zawodowymi.

Można oczywiście powiedzieć, że miasto posiada setki lokali mieszkalnych i tysiące lokatorów, spośród których wielu, z takich czy innych powodów, chciałoby zamienić obecnie zajmowane mieszkanie na inne. To oczywiście prawda. Rzecz jednak w tym, że samorządowym zasobem mieszkaniowym gospodaruje w imieniu miasta Tomaszowskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego, nie zaś Wydział Polityki Społecznej Urzędu Miasta. Po co więc powoływać do życia kolejny organ, który co najwyżej pełnić może rolę pośrednika między lokatorem a administrującym jego lokalem TTBS-em? Na to pytanie trudno znaleźć logiczną odpowiedź.

Jest to tym bardziej trudne, że Wydział Polityki Społecznej nie dysponuje danymi osobowymi ani adresowymi poszczególnych lokatorów. Nie posiada też żadnych danych dotyczących metrażu oraz zadłużenia poszczególnych najemców. Co ciekawe, ze względu na ustawę o ochronie danych osobowych, danych takich posiadać nie mogą.

Tym samym jak widać ktoś sobie robi robotę, tak by miał co robić albo by robić wrażenie, że robi pożyteczną robotę. Przyjmuje wniosek, który prędzej czy później trafić musi do TTBS, który będzie zajmował się dalej sprawą. Pytanie więc po co? Czy to nie absurd, by pismo które można złożyć w dowolny dzień tygodnia w siedzibie TTBS, składać w Urzędzie Miasta w wyznaczonym przez Urząd terminie?

My mamy nadzieję, że nie jest to koniec podobnych prospołecznych inicjatyw. Dla przykładu Urząd Stanu Cywilnego mógłby zająć się kojarzeniem małżeństw a Wydział Komunikacji w Starostwie Powiatowym pośrednictwem w zamianie pojazdów. Podpowiemy tylko, że można klientom zaproponować szereg usług dodatkowych, jak chociażby garsoniera, w której skojarzona para mogłaby na miejscu skonsumować zawarty związek.