- Ogólna wartość prezentowanych na Mapie inwestycji to prawie 561 miliardów złotych. Wartość dofinansowania z budżetu państwa to ponad 453,5 miliarda. Od chwili przejęcia władzy przez obecny rząd z funduszy rządowych zrealizowaliśmy 40,8 tysięcy inwestycji gminnych, 4,4 tysięcy – powiatowych, ponad 2 tysiące inwestycji wojewódzkich i 2,8 tysięcy - ogólnopolskich. Wszystkie z nich można sprawdzić na Mapie – chwali się szef Rządu, Mateusz Morawiecki. - Powiedz: sprawdzam - zachęca w wysłanym do dziennikarzy mailu.
Sprawdźmy więc, skoro tak miło prosi nas o to Pan Premier. Raz... dwa... trzy... Klikam ja i klikasz Ty....Wchodzimy bezpośrednio na stronę z mapą Polski. Mamy tu zagregowane dane dotyczące całego kraju. Liczby nie zgadzają się do końca z wysłanym komunikatem prasowym i wypowiedzią Premiera, ale mniejsza o to, niedbałość stała się jakąś koszmarną normą.
Apologeci obecnej władzy powiedzą zapewne: cóż tam... dwa miliardy w te czy we w te... co za różnica? W sumie, jak się sypie cudzymi (moimi) pieniędzmi na prawo i lewo, to kto by się tak drobną kwotą przejmował. Mimo wszystko od specjalistów od PR z górnej półki władzy publicznej można oczekiwać większej staranności. To też pokazuje sposób traktowania nas, jako obywateli... ciemny naród?
Z mapy wynika, że do województwa łódzkiego trafiło z ogólnej puli 12 miliardów złotych. Dużo? Należałoby wyliczyć kwoty per capita, by sprawdzić, czy fundusze dystrybuowane są w miarę równomiernie. Klikamy dalej? No pewnie... Dowiadujemy się, że dofinansowano ponad 2400 inwestycji gminnych, 252 powiatowe oraz 159 wojewódzkich. Nas oczywiście najbardziej interesują te z naszego miasta i powiatu, czyli... klik.
Od razu rzuca się w oczy coś oczywistego. Czy to nie dziwne, że wszystkie inwestycje wojewódzkie były realizowane na terenie powiatu tomaszowskiego? Dla mnie, jako wieloletniego samorządowca i dosyć uważnego obserwatora jest to szokujące. "Słuszną linię ma nasza władza" - chciałoby się entuzjastycznie zakrzyknąć cytatem z nieśmiertelnego "Misia". byle tylko z norwidowskimi łapkami ostrożnie... bo przecież już co nieco obrzękły nam na wstępie... 26 inwestycji powiatowych w niespełna 4 lata? Ho, ho, ho... to radnym kurna jestem i do 26 liczyć nie potrafię. A ja myślałem, że w całej tamtej kadencji tylu inwestycji nie przeprowadziliśmy, a co dopiero mówić o ich dofinansowaniu ze środków Rządu RP. Pan profesor Frankiewicz, a później Tomasik przecież podstawowych działań matematycznych uczyli, a tu takie rozczarowanie. Może to wiek? 10 lat temu jeszcze czterocyfrowe liczby w pamięci mnożyłem. A tu 2+2=6. Lecimy dalej? No pewnie... Klik... wrrrr
Oczywiście najbardziej (jako radnego z III okręgu wyborczego) interesuje mnie miasto. Co my tam mamy? Popatrzcie
Okazuje się, że wszystkie 159 inwestycji wojewódzkich zlokalizowanych jest w granicach administracyjnych miasta. Ślepcy i malkontenci tylko ich nie zauważają. No i oczywiście durna opozycja... dla której ważniejsze są problemy środowisk LGBT niż nowe domy, mosty, drogi i szkoły... Nie na darmo przyjeżdża tu Antoni M. i nie za darmo w prezencie otrzymał figurę wielkości krasnala ogrodowego. Taki wkład... takie zaangażowanie... to naprawdę minimalne podziękowanie...Przyjaciel Powiatu? Nie! Dobroczyńca!
Podobnie jest z inwestycjami powiatowymi. Gminy: Lubochnia, Inowłódz, Ujazd, Rokiciny, Żelechlinek, Budziszewice, Będków, Rzeczyca, Tomaszów (wiejska) są przez nasz powiat zaniedbane. Wszystkie (przypominam, że jest ich 26) inwestycje znowu w granicach administracyjnych miasta. Chciałbym powieść Was na pokuszenie i namówić do kliknięcia w przycisk z inwestycjami gminnymi. Spokojnie... nie będziecie musieli się z tego spowiadać, nie traficie na strony przeznaczone dla napalonych nastolatków ani na klub dyskusyjny sejmowych swingersów... Śmiało więc..., klik... wrrr
No i nagle wszystko staje się jasne. Skąd tyle inwestycji? Otóż za wydatki inwestycyjne przyjęto też... strumień zasiłków socjalnych oraz drobnych dotacji dla klubów sportowych. Poważnych inwestycji o charakterze infrastrukturalnym jest niewiele. Na terenie miasta dwie najważniejsze to budowa hali lodowej i odwiert geotermalny. Ciekawostką jest zaznaczona na górze inwestycja obejmująca przebudowę drogi krajowej DK 48. Kwota to blisko 24 miliony złotych. Dlaczego inwestycja jest intrygująca? Ponieważ pisaliśmy o niej w listopadzie 2016. Jej przebudowa miała się odbyć w roku 2017. Do dzisiaj jednak na jej terenie nikt nie widział ani jednego robotnika. Nie tylko w koparce, ale nawet dźwigającego połamany szpadel....
Nie tylko chodniki...
Podsumowując. Nie chodzi mi o pisanie "paszkwili" na tę czy inną władzę. Mój stosunek do wszystkich partii jest jednakowy. Nie lubię jednak, kiedy ktoś w sposób ordynarny i pozbawiony finezji próbuje robić ze mnie głupca. Budzi to mój wewnętrzny sprzeciw. A w tym przypadku dokładnie tak jest. Na opisywanej stronie mamy do czynienia z niechlujstwem, przekłamaniami i manipulacjami. Moim zdaniem jest to wszystko robione z premedytacją. Budowane są obrazy, mające wywoływać określone reakcje. (Cialdini: klik... wrrr). Jej autorzy dokładnie wiedzą, że tylko nieliczni pokuszą się o chociaż pobieżną analizę, a szczegółową zrobią być może jednostki. Stanowi ona jedynie narzędzie, którym można posługiwać się w czasie wieców wyborczych.
Powiedz: sprawdzam?
Napisz komentarz
Komentarze