Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 27 stycznia 2025 05:10
Reklama
Reklama

Prawym okiem: dla myślących inaczej... kochających też

Nie jest łatwo podsumować minioną kampanię wyborczą. Jest tak wiele wątków, że nie wiadomo od czego zacząć. Warto omówić zarówno mechanizmy socjotechniczne, jak i wyniki poszczególnych komitetów i kandydatów lokalnych. Może najlepszą metodą będzie przejście od "ogółów do szczegółów". Dlaczego głosujemy? Bo jedni kłamią a inni nie? A może dlatego, że często wyłączamy myślenie i nie dokonujemy analiz. Szukamy uproszczeń i schematów. Dlatego ważne jest to jaki krawat założy kandydat do debaty a nie to, o czym chce powiedzieć lub ocena czy w ogóle ma coś do powiedzenia. Kiedyś, kandydując w wyborach prezydenckich również brałem udział w debacie telewizyjnej. Było to dosyć ciekawe doświadczenie, po którym przeprowadziłem pewien eksperyment. Na czym polegał? Otóż różnym grupom osób pokazywałem materiał filmowy z debaty, a następnie zadawałem pytanie, kto ich zdaniem najlepiej wypadł. Większość twierdziła, że Andrzej Barański. Jednak nikt z moich rozmówców nie był w stanie odpowiedzieć na pytanie numer 2. Brzmiało ono: co mówił kandydat, który Waszym zdaniem wypadł najlepiej? Żadna z tych osób nie potrafiła powtórzyć nic, poza pojedynczymi słowami i zdaniami wyrwanymi z kontekstu. Prawda, że to ciekawy mechanizm? Dajemy się na niego nabierać wszyscy.

Wyborów swoich dokonujemy za pomocą myślenia obrazkowego, życzeniowego, schematycznego, opartego na hasłach i sloganach. To dlatego w wielu debatach kandydaci PiS powtarzali: zabierzecie 500+. Odbiorca nie zapamiętuje riposty, ale w pamięci pozostaje negatywne skojarzenie tego, że ktoś chce mu coś odebrać. Nawet jeśli sam nie jest beneficjentem programu (to też jest ciekawe zjawisko). Tymczasem pytanie, jakie powinniśmy sobie zadać jest takie: czy program 500+ w tym kształcie ma sens. Jeśli się na tym głęboko zastanowimy, to jest on go kompletnie pozbawiony. Wiemy przecież, że jego funkcja demograficzna się nie sprawdziła, bo ludzie o macierzyństwie decydują się w sposób świadomy a nie oparty o daninę publiczną. Decydują się na 2,3,4 dzieci nie biorą tego zasiłku pod uwagę. Chyba, że mamy do czynienia z tzw. patologią i jest on dla nich podstawową formą utrzymania. Nie wiem tylko czy o reprodukcję kolejnych konsumentów socjalu nam powinno chodzić a nie o osoby, które na ten socjal zapracują. Przyznam, że rozmyślając nad wyborem kandydata, nie mogłem w tym kontekście znaleźć nikogo myślącego w sposób zdroworozsądkowy. Kogoś kto powiedziałby tak: nie odbierzemy Wam 500+ ale wprowadzimy kryterium dochodowe. Nawet ludziom, u których zauważam zdolność logicznego myślenia zabrakło cywilnej odwagi, by mówić to, co naprawdę myślą. Nikt nie potrafił zakontestować tej zdobyczy współczesnego socjalizmu. Naród z Partią, Partia z Narodem. - To jak towarzysze, pomożecie? Pomożemy!

Tegoroczne wybory przypominały licytację pt. "kto da wincy". No to wszyscy obiecywali i rozdawali. Cała nadzieja w zawierzeniu, jakiego dokonał powiat tomaszowski i zdrowy rozsądek weźmie górę i wszystkich tych rzeczy nie da się zrealizować. Skoro już o tym mowa, to czy ktoś zastanowił się (szczególnie emeryci) czemu dostają 13, a może nawet 14 emeryturę? Czy nie lepiej było zindeksować wypłacane świadczenia, których rewaloryzacja jest na śmiesznie niskim poziomie od kilku co najmniej lat? Policzmy na szybko. Otrzymujesz 1500 zł. co miesiąc i dodatkowo raz do roku taką kwotę w formie "bonusa". Czy nie lepiej byłoby dołożyć do emerytury po 200 zł miesięcznie? Przecież z leków, zabiegów rehabilitacyjnych, wizyt lekarskich nie korzystacie tylko raz w roku ale na bieżąco (a termin oczekiwania na sanatorium znów się wydłużył). Wysokość czynszu, opłat za energię elektryczną nie podnosi się tylko na okres 4 tygodni. Czemu więc tak, a nie inaczej? Bo to sprytny zabieg marketingowy. Sugeruje, że dostajecie coś dodatkowo w formie prezentu. Tyle, że prezent można dać lub nie dać, a jego wręczanie nie jest zagwarantowane w konstytucji.

Koalicja Obywatelska zamiast wyjaśniać to w ten sposób i zagwarantować rewaloryzację świadczeń na godnym dla życia poziomie, bliska była zaproponowania 15 i 16 emerytury. No więc na kogo ja miałem głosować? Na lewicę? Oni też dawali więcej. Żeby było jasne: nie chodzi mi o to, by emerytury utrzymywać na głodowym poziomie. Rzecz w tym, że należy je podnieść do poziomu realnych kosztów życia i nie sugerować, że się robi niespodziewane prezenty. Może napiszę to ostrzej: REWALORYZACJA EMERYTUR WAM SIĘ NALEŻY! Dlaczego? Bo Rząd swoimi działaniami doprowadził do drastycznego wzrostu kosztów utrzymania, ograniczył dostęp do specjalistów (i musicie korzystac porad w gabinetach prywatnych za 200 zł od porady). Nikt Wam łaski nie robi!

Skoro jesteśmy przy emerytach. W niedzielę wyborczą spotkałem jednego znajomego. Zaczął mnie agitować, bym głosował na partię rządzącą. Dlaczego? Bo Platforma Obywatelska mu wiek emerytalny wydłużyła. Człowiek prowadzi własną działalność i gdyby był na emeryturze płaciłby jedynie część zdrowotną składki. Z tym, że znowu własne ja przesłania nam istotę sprawy. Podwyższenie wieku emerytalnego nie było przypadkowe ale podyktowane wskaźnikami makroekonomicznymi. Po pierwsze wydłuża się czas życia Polaków, po drugie społeczeństwo się starzeje i mamy problem z niedoborem rąk do pracy, po trzecie, mamy do czynienia z solidarnym systemem ubezpieczeń społecznych, z którym tak naprawdę nikt nie wie co zrobić. Pojechano więc na totalnym populizmie. Efektem tego będzie podwyższenie wysokości składek. Brawo! Zapłacą za to Wasze dzieci i wnukowie. Chyba, że już płacą własne składki na wyspach brytyjskich, bo są zdecydowanie niższe niż w Polsce. Podkreślę to jeszcze raz. Przez ostatnie 4 lata nie stworzono i nie zaproponowano żadnej reformy systemu. Nie naprawiono więc problemu a jedynie go pogłębiono. Katastrofę odsunięto w czasie ale trzęsienie ziemi będzie silniejsze niż to, z którym moglibyśmy mieć do czynienia teraz. Zamiast rozwiązań systemowych będziemy znowu płacić więcej. Brawo raz jeszcze!

Ach te składki zusowskie. W kampanii wyborczej jednym z najważniejszych tematów była płaca minimalna. Prawdziwe mistrzostwo świata. Rząd za rok proponuje, by wyniosła ona 2600 zł brutto. To znaczy, że na rękę wyniesie ona 1800 zł. Jeśli zarabiacie dzisiaj mniej, to pora zmienić pracodawcę, bo rynek pracy skurczył się do tego stopnia, że poniżej 2000 już mało który przedsiębiorca płaci, bo za takie stawki nawet Ukraińcy nie chcą pracować. Rynek wszystko ureguluje. Rząd wmawia Wam, że chodzi byście mieli więcej, ale prawda jest taka, że chodzi o to, by więcej wpływało podatków i składek zusowskich do budżetu państwa. Gdybyście się nad tym głębiej zastanowili, doszlibyście zapewne do wniosku, że cienko musi być z naszym budżetem, i że ktoś Wam zwyczajnie ciemnotę wciska. Jedyny pozytyw jest taki, że nieco więcej z tytułu udziału w podatkach wpłynie do samorządów. Kluczowe tu jest jednak słowo "nieco". 

To tylko przykłady. Ale przy okazji chciałbym zwrócić uwagę na kilka innych aspektów. 

Miałem okazję 2 tygodnie temu jechać do Krakowa na Jubileusz Zbigniewa Preissnera. Jak zwykle drogą na Kielce. Przez ponad 200 kilometrów było po prostu niebiesko. Baner na banerze, banerem poganiał. Wisiały nawet na ekranach dźwiękochłonnych przy drogach szybkiego ruchu. 90 procent z nich należało do przedstawicieli jednego komitetu. Idę o zakład, a sporo na ten temat wiem, że wszyscy Ci kandydaci przekroczyli znacząco limity finansowe, jakie można przeznaczyć na kampanię wyborczą. Niektóre twarze pojawiły się w setkach powtórzeń mniejszych i wielkoformatowych. Na co dzień "szary zjadacz chleba" o tym nie myśli, bo się zwyczajnie w kosztach reklamy nie rozeznaje. Pojawia się natomiast pytanie: czy ludziom, którzy łamią prawo, po to załapać się na kolejny "srołek" jeszcze zanim się na niego wdrapali można zaufać? W znanej komedii sprzed lat "Miliony Brewstera" pada pytanie: Czy można zaufać kandydatowi, który wydaje kilka milionów, by zdobyć stanowisko na którym zarobi zaledwie milion? Sytuacja jest analogiczna. Skoro ktoś jest krętaczem, to po co na niego głosować? Mam swoją teorię na ten temat, ale napisze o niej przy innej okazji. 

W ostatniej kampanii pojawił się też nowy zwyczaj. Ze zdumieniem czytałem i obserwowałem jak dziesiątki ludzi przypisują sobie (bez cienia wstydu) często zasługi innych osób. Z informacji publikowanych na portalach społecznościowych, w mediach i na ulotkach wynikało, że mamy do czynienia z prawdziwymi mężami i damami opatrzności, jeśli nie cudotwórcami. Podpisywali się, pod projektami, z którymi nie mieli kompletnie nic wspólnego. Problem w tym, że o ile większość osób zna te twarze jedynie z plakatów, ja poznałem dosyć dobrze osobiście i najdelikatniej ujmując budzą oni we mnie zażenowanie. 

Osobny temat, do którego wrócę jeszcze w drugiej części felietonu (w całości poświęconej kandydatom lokalnym), to fakt, że niektórzy kandydaci na posłów, niespełna rok temu zostali wybrani na radnych miejskich, powiatowych, wojewódzkich. Czy po upływie 8-10 miesięcy działalność samorządowa przestała im się podobać? Tak szybko się znudzili? Niektórzy z nich (będąc pierwszy raz radnymi) nie poznali nawet jeszcze samorządowego abecadła a już zaczęli mierzyć wyżej. Czy wobec tego wyborcy nie powinni czuć się oszukani? Może warto stawiając krzyżyk przy kandydacie zapoznać się z jego osiągnięciami w działalności publicznej. Samo uczestniczenie w konferencjach prasowych jeszcze o niczym nie świadczy.

Chciałbym zostać dobrze zrozumianym. W powyższym felietonie użyłem jedynie przykładów. Dotyczą one przedstawicieli wszystkich komitetów. Warto o tym pamiętać, bo politycy liczą na to, że uda im się wyłączyć nasze myślenie. 

W drugiej części podsumowania wyborczego spojrzę krytycznym okiem na kandydatów lokalnych. Będzie o wynikach, hipokryzji, donosach i... "wciskaniu ciemnoty". 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

zejk 17.10.2019 13:32
A czy z wydatkami na kampanię to nie jest tak, że zbiera się pieniądze od osób fizycznych i instytucji, przedstawia się rachunki za koszty kampanii po wyborach do PKW i na koniec po przekroczeniu progu 3% na komitet dostaje się zwrot nakładów. Tylko ten zwrot dostaje komitet i już się nie rozlicza z pierwotnymi darczyńcami i kasę przytula dla siebie. Stąd logika jak w "Misiu" Barei. Im te banery, plakaty, czas antenowy są więcej warte, tym więcej otrzymuje komitet zwrotu. Można żyć...

ComTM 17.10.2019 09:22
Przeczytałem, i niestety podzielam uwagi. Jak ktoś, kto "wiesza się" na infrastrukturze drogowej (u nas "ważny poseł" na elementach drogi nr 713) lub na nic nie winnych drzewach (chociaż było tego na szczęście mniej niż poprzednio), może stanowić prawo, skoro sam cynicznie go nie przestrzega? Ktoś powie, że kampania wyborcza rządzi się swoimi prawami, ja twierdzę, że pewne zasady są niezmienne. Obietnice wyborcze takich osób też można poddać w wątpliwość. Zresztą, tak naprawdę obietnice są tylko propagandowymi sloganami "Komitetów Centralnych" poszczególnych partii, własnych i konkretnych deklaracji kandydatów nie było... Kilka razy zwracałem już uwagę, jak przy każdej okazji kandydujący wchodzili w kadr fotoaparatów (relacje z dożynek, wyposażania różnych instytucji w jakiś sprzęt, podsumowania i rocznice, wizyty robocze, wizyty pokazowe - bezcelowe). Zażenowanie to najdelikatniejsze określenie na taką sytuację, chociaż czasem także współczułem, że tak nisko można (trzeba?) upaść w samoocenie i amoku wyborczym. Czy powinny mieć miejsce liczne sytuacje, gdy niektóre władze samorządowe bez ogródek "pompowały" niektórych kandydatów, lub na wszelki wypadek przymilały się do innych? Może jako wyborca zbyt mało interesowałem się, ale nie dotarła do mnie w tej kampanii merytoryczna dyskusja chociażby o kwocie wolnej od podatku dla Kowalskiego, o perspektywie zmniejszenia VAT (podniesionego kilka lat temu na 1, max.2 lata), unifikacji prawa z innymi krajami UE (np. w zakresie ochrony konsumentów, równych praw dla firm i innych), nie słyszałem pomysłów np. w zakresie ochrony przed ASF, itp. Cóż, następne wybory w przyszłym roku, potem znowu i znowu. Może jednak JOW-y? Sam nie wiem...

Peacemaker 16.10.2019 21:19
Jednym słowem SŁABIZNA... nawet nie doczytałem do końca

Nowy 18.10.2019 22:07
Typowy polski wyborca. Ciężko zrozumieć kilka linijek tekstu, więc ciężko wymagac, że zrozumie mechanizmy ekonomiczne i gospodarcze.

Ajdejano 16.10.2019 21:01
Szanowny Panie Mariuszu: ten tekst powyżej - słuszny. Jest tylko jeden problem: kto się nad takimi, oczywistymi uwagami zastanowi ?! Podaję przykład: pytam moją sąsiadkę : na kogo będziesz głosowała ? Na PO, bo obiecali, że będzie emerytura bez podatków. Pytam dalej: a skąd wezmą kasiorkę, jeżeli chcą utrzymać pisowskie socjale i już raz udowodnili przez osiem lat, że nie potrafią wyciągać kasiory od różnych mafii? Ona: jak obiecali, to dotrzymają słowa. Konkluzja: do większości takich wyborców nie docierają nawet największe spełnione obietnice poszczególnych partii, bo ci wyborcy OD ZAWSZE mają w głowach zakodowane swoje upodobania i nic ich nie ruszy. Dotyczy to zwłaszcza tych, którzy za czasów komuny dobrze się czuli i z czasów komuny mają dobre emeryturki. PO-wskim bajerem nie dali się zwieść głównie ludzie z prowincji, głównie wieś, ponieważ właśnie te grupy, komuna (z wydatnym udziałem zsl-u) zawsze gnoiła.

Car 16.10.2019 17:53
Bardzo ładnie napisane! Dodam folwark próżności. Kapelusze z rondem na metr, ściskanie dłoni,, znanych,, upierdliwa do bólu agitacja nawet tymi banerami na lawecie od 7 rano kiedy to jedzie z prędkością 10 km/gdz a ludzie za nią spieszący się do PRACY. Poszanowanie, prawdomownosc, skromność, rzetelność poszła do lasu... Niestety

Opinie

KO o Nawrockim na Śląsku: co zrobił dla regionu?; czy, jako szef IPN ustalił kto kierował do kopalń?

Popierany przez PiS kandydat na prezydenta, prezes IPN Karol Nawrocki jest w czwartek w woj. śląskim. Posłowie KO na konferencji w Sejmie ocenili, że dotychczas nie interesował się tym regionem i postawili pytania m.in., czy zamierza kontynuować politykę PiS dla Śląska, a także, czy jako szef IPN ustalił osoby, które w latach 1945-1949 kierowały ludzi do kopalń do katorżniczej pracy.Data dodania artykułu: 23.01.2025 12:29Liczba komentarzy artykułu: 1
KO o Nawrockim na Śląsku: co zrobił dla regionu?; czy, jako szef IPN ustalił kto kierował do kopalń?

Czy Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej chce pozbawić możliwości dialogu na forum Rady Dialogu Społecznego pracodawców i gdzie w tym wszystkim sektor MŚP?

W wykazie prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów został opublikowany opis projektu ustawy o zmianie ustawy o Radzie Dialogu Społecznego i innych instytucjach dialogu społecznego, w którym wskazano, że „projektowana regulacja zmierza do przyjęcia zasady, że zarówno strona pracowników i pracodawców jest reprezentowana w Radzie przez odpowiednio 3 najliczniejsze reprezentatywne organizacje związkowe oraz 3 najliczniejsze reprezentatywne organizacje pracodawców”[1] – informuje dr n. pr. Marek Woch ekspert Centrum Legislacji Federacji Przedsiebiorcy.pl.Data dodania artykułu: 23.01.2025 09:35
Czy Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej chce pozbawić możliwości dialogu na forum Rady Dialogu Społecznego pracodawców i gdzie w tym wszystkim sektor MŚP?

PGE wybrała wykonawcę jednego z największych w Europie magazynów energii, który będzie budowany w Żarnowcu

Grupa PGE wybrała generalnego wykonawcę inwestycji dotyczącej zaprojektowania i budowy, w formule pod klucz, bateryjnego magazynu energii Żarnowiec. Projekt o mocy do 263 MW oraz pojemności minimalnej 900 MWh zrealizuje spółka LG Energy Solution Wrocław. Magazyn zlokalizowany w sąsiedztwie należącej do Grupy PGE Elektrowni Szczytowo-Pompowej Żarnowiec będzie jednym z największych w Europie bateryjnych magazynów.Data dodania artykułu: 23.01.2025 09:21
PGE wybrała wykonawcę jednego z największych w Europie magazynów energii, który będzie budowany w Żarnowcu
Reklama
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Walentynkowe Ale Kino

Walentynkowe Ale Kino

Tuż przed walentynkami Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim zaprasza do sali kinowej Kitka w MCK Tkacz na czarną komedię "Tylko kochankowie przeżyją". Będzie romantycznie, ale i trochę strasznie, bo tytułowi kochankowie, to... para wampirów. Projekcja odbędzie się 12 lutego o godz. 18. Bohaterowie „Tylko kochankowie przeżyją” to wampiry zmęczone setkami lat życia i zdegustowane tym, jak rozwinął się świat. Nie są jednak typowymi przedstawicielami swojego wymierającego gatunku: wprawdzie żywią się krwią i preferują mrok nocy, ale najważniejsza jest dla nich sztuka, literatura, muzyka – i trwająca od wieków miłość. To wyrafinowani smakosze życia, wytworni dandysi zatopieni w XXI wieku, wciąż pamiętający jednak intensywność romantyzmu.Adam (Hiddleston) jest unikającym rozgłosu i słonecznego światła undergroundowym muzykiem, skrzyżowaniem Syda Barreta i Davida Bowiego z Hamletem. Mieszka w odludnej części Detroit, kolekcjonuje gitary, słucha winyli i tworzy elektroniczną muzykę końca świata. Melancholijną samotność rozjaśnia długo oczekiwany przyjazd jego ukochanej, Ewy (Swinton). Razem jeżdżą nocami po wyludnionym Detroit w hipnotycznym rytmie muzyki, celebrując każdą spędzaną razem chwilę. Jednak spokojne życie zakochanej pary zostanie wystawione na próbę, kiedy niezapowiedzianie dołączy do nich nieobliczalna i wygłodniała siostra Ewy – Ava (Wasikowska).Film Jima Jarmuscha to pytanie o nieśmiertelność, o siłę uczucia i moc obietnic w obliczu nieskończenie płynącego czasu. Piękne, wysmakowane zdjęcia nocnych miast w połączeniu z atmosferą melancholii, mroczną muzyką Black Rebel Motorcycle Club, ale i charakterystycznym dla Jarmuscha wyrafinowanym, subtelnym humorem, dają w efekcie stylową, dekadencką perełkę. (Opis filmu za Gutek Film.)Bilety w cenie 10 zł jak zawsze można kupić w sekretariacie Miejskiego Centrum Kultury przy pl. Kościuszki 18 lub online przez serwis Biletyna.pl (https://biletyna.pl/film/Sala-Kinowa-KiTKA-Cykl-ALE-KINO-Tylko-kochankowie-przezyja/Tomaszow-Mazowiecki). Zapraszamy. Data rozpoczęcia wydarzenia: 12.02.2025
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem

Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem

Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
zachmurzenie umiarkowane

Temperatura: 4°C Miasto: Tomaszów Mazowiecki

Ciśnienie: 1010 hPa
Wiatr: 13 km/h

Reklama
Kto zostanie nowym dyrektorem lub dyrektorką w TCZ? Borowski definitywnie odchodzi

Kto zostanie nowym dyrektorem lub dyrektorką w TCZ? Borowski definitywnie odchodzi

Kolejna osoba odchodzi ze szpitala. Już czwarta. Tym razem jest to Konrad Borowski, dyrektor ds. pielęgniarstwa w Tomaszowskim Centrum Zdrowia. Złożył już wypowiedzenie i obecnie przebywa na urlopie. Jak sam twierdzi na chwilę obecną nie widzi możliwości współpracy zarówno z Prezesem szpitala, jak i Starostą Mariuszem Węgrzynowskim. Pojawia się więc wakat na kolejne stanowisko. Kto je zajmie. Od dłuższego czasu mówi się o tym, że Starosta na tę funkcję chce powołać bliską mu politycznie Ewę Kaczmarek zastępca Pielęgniarki Koordynującej Oddz. Chorób Wewnętrznych. Na liście nazwisk pojawia się też córka radnego Szczepana Goski, która zdaniem pracowników TCZ ma zostać umieszczona w roli odchodzącego Borowskiego lub osoby koordynującej tomaszowskie ratownictwo medyczne. Zapewne wkrótce dowiemy się czy pogłoski ze szpitalnych korytarzy się potwierdzą. W ten sposób pełnię odpowiedzialności nad szpitalem przejmuje "ośrodek decyzyjny" w postaci Mariusza Węgrzynowskiego oraz Adrian Witczak, którego w spółce reprezentuje prokurent Glimasiński. Otwarte zostaje pytanie: kto następny: dyrektor - główna księgowa Alina Jodłowska? Z całą pewnością zostaną dyrektorzy, którzy sami nie wiedzą co w spółce robią.
Piotrowi Kucharskiemu nie podobają się artykuły na jego temat

Piotrowi Kucharskiemu nie podobają się artykuły na jego temat

Od razu zaznaczę, dla pełnej jasności, że tekst ten ma charakter felietonowy, a więc subiektywny i jest reakcją na próbę zastraszania mnie i mojej żony przez radnego Rady Miejskiej Piotra Kucharskiego. To też próba tłumienia wolności dziennikarskiej i swobodnej krytyki osoby sprawującej funkcję publiczną i finansowanej ze środków publicznych. Jako radny sam wielokrotnie byłem recenzowany za swojej działalności. Często w sposób niesprawiedliwy i krzywdzący. Niejednokrotnie wywoływało to moją irytację. Teraz moją rodzinę próbuje atakować osoba, która mnie wielokrotnie wcześniej znieważała w internecie, posługując się oszczerstwami i pomówieniami. Na dowód posiadam dziesiątki screeenów.
Reklama
Reklama
Profilowana poduszka do siedzenia SEAT COMFORT

Profilowana poduszka do siedzenia SEAT COMFORT

Cena: Do negocjacjiZ pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientówWygodna pozycja siedzącaOchrona przed napięciami mięśniowymiOdciążenie kręgosłupaSeat Comfort to idealne rozwiązanie dla osób szukających komfortu i prawidłowego ułożenia ciała podczas siedzenia. Dostosowująca się do ciężaru użytkownika pianka z pamięcią kształtu umożliwia właściwą pozycję i równomierne rozłożenie ciężaru ciała. Dzięki temu odciążony jest kręgosłup, co niweluje odczucie zmęczenia podczas czynności wykonywanych na siedząco. W zajęciu prawidłowej pozycji pomagają dodatkowe wyprofilowania pod uda.Poduszka uniwersalna ze względu na swoją elastyczność i możliwość dopasowania do miejsca, w którym jest stosowana. Idealna do wykorzystania w domu, pracy, samochodzie lub na wózku inwalidzkim. Spód wykonany jest z materiału antypoślizgowego, dzięki czemu poduszka nie przesuwa się i w przeciwieństwie do innych tego typu wyrobów, doskonale działa ze śliskimi powierzchniami (np. metal, tworzywo sztuczne).Wskazania: Profilaktyka w powstawaniu odleżyn, przeciążenie odcinka lędźwiowego kręgosłupa, choroba zwyrodnieniowa kręgosłupa, wymuszona długotrwała pozycja siedząca.Przeciwwskazania: Nie stwierdzonoKonserwacja: Pianka z pamięcią kształtu nie nadaje się do prania. Pokrowiec zewnętrzny jest zdejmowalny i może być prany w temperaturze do 30°C/ 86°F. Ze względu na sposób transportu, poduszka po wyjęciu z opakowania może mieć "zapach fabryczny". Aby zniknął, przed pierwszym użyciem, wystarczy przewietrzyć poduszkę.Skład:Poduszka: 100% PUPoszewka (góra i boki): 93% poliester, 7% spandex, z uchwytem z bokuPoszewka (spód): 100% poliester z kropkami antypoślizgowymiWymiary: 45X 37X9cmGęstość: 45kg/m3
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.

Napisz do nas

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama