Odeszliśmy od wspólnych codziennych spotkań z grupą znajomych, od szukania ludzi nam życzliwych, podobnych do nas albo inspirujących nas. Przekłada się to nie tylko na mniejszą ilość zawieranych znajomości, posiadanie znikomej ilości przyjaciół, ale także na wchodzenie w związki. Ludzie, często z przykrymi doświadczeniami albo ze względu na wygodę nie decydują się na bycie w bliskiej relacji z drugą osobą, a tym bardziej na zawieranie małżeństw. Statystyki biją na alarm. Jeżeli tendencja się utrzyma to w najbliższym czasie liczna rozwodów przewyższy liczbę ślubów.
Ślubuję Ci miłość, wierność i ...
Jednak scenariusz czasem bywa bardziej optymistyczny, szczególnie na początku znajomości. Poznaje się ze sobą dwoje ludzi, kobieta i mężczyzna, są ciekawi siebie. Mija pierwsza fascynacja drugą osobą, dni zaczynają być do siebie podobne, wszystko powoli wraca do normy. Decydujemy się na wspólne zamieszkanie, rozmawiamy o swoich oczekiwaniach, snujemy wizję naszej przyszłości. W końcu nadchodzi ten wymarzony dzień, szczególnie ważny dla większości kobiet - zawarcie związku małżeńskiego. Ceremonia przebiega zgodnie z planem, goście dobrze się bawią, pogoda dopisuje - wszystko jawi się w jasnych barwach. Jednak z czasem emocje opadają, szczególnie te pozytywne, pojawia się proza dnia codziennego, a obok mamy osobę najbliższą nam sercu... Jednakże z czasem okazuje się, że nie jest to ideał naszego partnera, ma wady, staje się leniwy, przewidywalny..
Walka tak, ale o wspólne dobro...
Zgubne jest myślenie, że skoro tworzymy związek, jesteśmy sobie przeznaczeni, łączy nas prawdziwa miłość to wszystko samo się ułoży. Nic bardziej mylnego. Prawdziwa walka dopiero się zaczyna. Trzeba walczyć ze swoimi słabościami, egoizmem, dokonywać wyborów dobrych dla siebie, ale uwzględniając też potrzeby partnera. Nie liczyć na to, że to ta druga strona się zmieni, nie wymuszać, nie manipulować, a dbać o wspólne dobro. Skupiać się na podtrzymywaniu więzi, rozmawiać, szukać wspólnych pasji, spędzać ze sobą czas. Jednakże czasem dzieje się tak, że mimo naszych dobrych chęci coś idzie nie tak jak powinno...
Pierwsze oznaki kryzysu
Jeżeli będąc w związku już od dłuższego czasu zauważamy takie symptomy jak:
- mniejsze zainteresowanie ze strony partnera
- brak chęci do rozmowy
- brak wspólnie spędzanego czasu
- ciągłe kłótnie o błahe rzeczy
- unikanie się
to warto zastanowić się co spowodowało taki stan rzeczy. Czasem po prostu partner ma swoje problemy, a nie chce nas nimi obarczać. Warto jednak się zainteresować i zaangażować. Postawić na szczerą i otwartą rozmowę, zawalczyć o relację, bo być może to tylko chwilowy kryzys i za jakiś czas dzięki naszemu zaangażowaniu wszystko wróci do normy, a my sami będziemy jeszcze bardziej szczęśliwi tworząc wspólny związek. W sytuacjach bardziej skomplikowanych, gdy partner nadal nie chce się otworzyć warto zasięgnąć porady specjalisty, który dzięki swojej fachowej wiedzy i doświadczeniu z pewnością przyjdzie nam z pomocą.
Bardzo dziękujemy za pomoc w przygotowaniu artykułu firmie Zespół Gabinetów Psychiatryczno-Psychologicznych http://gabinetyszansa.pl/.
Napisz komentarz
Komentarze