Zacznijmy od czynnego nadzoru epidemiologicznego. Sprowadza się on do częstych kontaków z osobą potencjalnie podejrzewaną o kontakt z nosicielem wirusa. Przy czym kontakt rozumiany jest tu nieco szerzej niż tylko w sposób bezpośredni. To przebywanie w tym samym pomieszczeniu np. restauracji, czy nawet budynku. W takich przypadkach SANEPID nie nakazuje kategorycznej izolacji. Doradza ograniczenie kontaktów z innymi osobami. Nie ma jednak wskazań do przeprowadzenia testów przeciwirusowych. Dopiero w przypadku pojawienia się objawów do osoby takiej kierowana jest specjalistyczna karetka. Podkreślić warto, że są to osoby uznawane za zdrowe. Tak jest w przypadku osób przebywających w lokalach wymienionych w komunikacie naszego SANEPID-u. To jedynie grupa ryzyka. Osoba zarażona przebywająca w tym samym miejscu wcale nie musiała innych ludzi zarażać. A więc działanie tego rodzajun ma charakter przede wszystkim profilaktyczny
Według informacji na stronie misnisterstwa zdrowia
Jeśli ktoś np. pracował w budynku, w którym przebywał nosiciel koronawirusa, był w tej samej przestrzeni. Czyli w takiej sytuacji, gdy nie było bezpośredniego kontaktu z nosicielem lub chorym, ale na wszelki wypadek sprawdza się stan zdrowia tej osoby.
Nadzór epidemiologiczny trwa 14 dni. Odbywa się w porozumieniu z pracownikami inspekcji sanitarnej po wywiadzie epidemiologicznym. Należy przejść na pracę zdalną w domu, zawiesić życie towarzyskie, ograniczyć do minimum wyjścia. Dwa razy dziennie mierzyć sobie temperaturę, kontrolować swój stan zdrowia.
Kwarantanna wedłud w/w ministerstwa
Objęcie kogooś kwarantanną dotyczy to osób zdrowych, które miały bliski kontakt z osobami zakażonymi lub podejrzanymi o zakażenie koronawirusem.
Przebywają w swoim mieszkaniu lub wyznaczonym przez administrację wojewody miejscu przez dwa tygodnie — liczone od dnia ostatniego kontaktu z zakażonym lub od dnia powrotu z regionu ryzyka. Nie wolno mu wychodzić, nawet z psem na spacer, do sklepu czy do lekarza. To kwestia odpowiedzialności obywatelskiej, bo może być nosicielem koronawirusa i zakażać, choć sam nie ma objawów.
Nikomu nie wolno do niego przychodzić.
Jeśli poczuje się gorzej, a zwłaszcza jeśli pojawią się następujące objawy: gorączka, kaszel, problemy z oddychaniem, należy bezzwłocznie, telefonicznie powiadomić stację sanitarno-epidemiologiczną lub zgłosić się bezpośrednio do oddziału zakaźnego lub oddziału obserwacyjno-zakaźnego szpitala.
Mamy tu bespośredni nakaz obejmujący szerek zakazów. Ma więc charakter przymusowy i w mojej ocenie powinien być wyrażony w formie decyzji administracyjnej (ale może się mylę). Przykłądem jest rodzina tomaszowskiego pacjenta "0"
Na koniec możemy mieć sytuację kiedy ktoś przebywał w jakimś zagrożonym miejscu na przykład za granicą. Sam decyduje, że przez 2 tygodnie posiedzi sobie w domu. Nie mamy tu administracyjnej decyzji a jedynie pewien wzorzec postawy obywatelskiej. Możemy mówić o kwarantannie ale jedynie w sensie bardzo umownym. Pamiętać jednak należy, że to działanie nie jest zgodne z prawem. Osoby przybywające z zagranicy mają obowiązek zgłoszenia się do służb sanitarnych i wtedy niejako z urzędu objęci są czynnym nadzorem epidemiologicznym.
Napisz komentarz
Komentarze