Zdarzyło mi się obejrzeć we fragmencie wczorajszy PR-owski spektakl liderów PiS-u i przybudówek. Partia lekcje odrobiła, widać że na bieżąco śledzi nastroje społeczne i słucha rad specjalistów od Public Relations. Wątków i obietnic pojawiło się tak dużo, że już samo to powinno budzić w nas ostrożność. Kiedy obiecuje się wszystko wszystkim, najczęściej nie daje się nikomu nic. Bo jak mawiała Żelazna Dama, Margaret Thatcher rządy nie mają żadnych własnych pieniędzy. By coś komuś dać, muszą komuś innemu zabrać. Politycy PiS potrafią się dobrze sprzedawać, nie potrafią jednak dobrze rządzić i to chyba jest ich (właściwie naszym) największym problemem. Z całego tego słowotoku wychwyciłem kilka chyba dosyć istotnych kwestii.
Emerycie będziesz szczęśliwy
Pierwsza z nich dotyczy emerytów. Wciąż wiele osób uważa, że Ci właśnie emeryci (pogardliwie określani mianem: moherowych beretów) to żelazny elektorat PiS. To myślenie zawiera w sobie błąd logiczny, bo jeśli przypatrzymy się jakie działania dokonały "cudu" przeważającego szalę wyborczą na rzecz PIS, to nie były one wcale ukierunkowane na seniorów. Zdecydował elektorat socjalny oraz młodsi wyborcy, którzy przestali widzieć w liberałach z Platformy swoich reprezentantów. Obecnie to właśnie wśród seniorów znajdujemy najwięcej krytyków partii rządzącej. To opozycja nabrała charakteru moherowego, chociaż wolałaby się kojarzyć nieco bardziej totalnie.
PiS zauważył jednak, że społeczeństwo się starzeje, a senioralny elektorat jest dosyć zdyscyplinowany i na wybory jednak chodzi. I to nie młodzi, wykształceni z dużych miast zadecydują o sukcesie wyborczym.
Co takiego zaproponował dzisiaj Mateusz Morawiecki seniorom? Tyranie do śmierci za jego ulubioną "miskę ryżu". Rząd w swej łaskawości obiecał zwolnić emerytów z podatku dochodowego jeśli wrócą oni do pracy i zrezygnują z pobierania świadczenia. Równocześnie też zwalniać chce z podatku dochodowego emerytów otrzymujących świadczenie do 2,5 tysiąca złotych.
Okazuje się więc, że obniżenie wieku emerytalnego było poważnym błędem. Co gorsza trudno się z niego od tak, po prostu wycofać, więc poszukiwać będą jeleni. Na szczęście Ci emeryci są mądrzejsi często do własnych wnuków i co najwyżej takim pomysłom pokażą środowy palec. Jak będą chcieli dorobić, to pójdą do pracy "na czarno". A podobno usilnie walczymy z szarą strefą i vatowskimi oszustami. Już teraz możemy sobie wyobrazić tajnych agentów, polujących na dorabiających wieczorami w fabrycznych stróżówkach emerytów.
Zdrowi i radośni
O tak, jeden z moich nieżyjących przyjaciół zwykł mawiać, że jak przekroczył 50-tkę zaczął czuć, że żyje. Bolały, go mięśnie, stawy, pojawiały się wciąż nowe dolegliwości. W końcu chłop umarł. PiS jednak zamierza uratować nam wszystkim życie, będziemy wszyscy żyć, aż do... śmierci. W tym celu wprowadzi badania profilaktyczne dla osób, które ukończyły 40 rok życia. Mają być one robione przy okazji okresowych badań pracowników. No po prostu bajka, idziemy do lekarza na okresowe badanie a tam czeka na nas specjalista z sondą od kolonoskopii w ręku. Wracamy do domu z delikatnym bólem odbytnicy ale z poczuciem tego, że jednak jestem mniej chorzy niż nam się wydawało.
Badanie bez wątpienia potrzebne, bo nowotwory jelita grubego są prawdziwą plagą naszych czasów. Tyle tylko, że za badania okresowe płaci obecnie pracodawca. Czy będzie musiał też pokryć koszty rozszerzonej diagnostyki? Jeśli tak, to mamy kolejny przykład uszczęśliwiania kogoś, za pieniądze należące do innej osoby. Może to doprowadzić do sytuacji, gdy firmy nie będą chciały zatrudniać nikogo po 40-ce. Brawo!
Oczywiście Rząd po raz kolejny uderza w swoje największego wroga, a więc drobnych przedsiębiorców i wykluwającą się od 30 lat klasę średnią, przyzwyczajoną do tego, że własną pozycję zawodową miejsce w społecznej hierarchii zawdzięczają samym sobie a nie socjalnym transferom.
Nic dziwnego, że neobolszewicy przedsiębiorców nie lubią. Szczególną nienawiścią obdarzają tych mikro, małych i średnich. To właśnie im zamierzają podnieść podatek poprzez obowiązkowa składkę zdrowotną naliczaną w sposób linowy. 9 procent to wcale nie jest mało. Wszystko to pod pozorem większych nakładów na służbę zdrowia.
Jak zwykle w PiS-ie, ktoś potrafi zdefiniować problem, ale nie potrafi znaleźć na niego skutecznego remedium i wydaje mu się, że jedynym panaceum będzie zwiększenie nakładów i nałożenie kolejnych podatków. To myślenie oparte na opiniach ekonomicznego analfabety.
Dlaczego tak piszę? To proste. Wystarczy przenalizować wydatki, jakie w ostatnim poczyniono na ten sektor gospodarki. Jeszcze nigdy tak dużo pieniędzy w tak krótkim czasie nie wpompowano do systemu. A teraz sami odpowiedzcie sobie czy poprawiła się dostępność i jakość usług medycznych. A może lepiej sięgnijcie do statystyk i porównajcie liczby zgonów. I to wcale nie tych w wyniku covid 19.
Teraz kosztami obciążeni zostaną ci, w których najłatwiej jest uderzyć. Rząd PiS, niestety oszukując obywateli, twierdzi, że występuje przeciwko zachodnim koncernom i wielkim korporacjom. Tymczasem zaciska pętlę na szyjach polskich przedsiębiorców, koncerny nadal mieć się będą dobrze. A to właśnie w ich rękach koncentruje się kapitał. Kolejne podatki i obciążenia MŚP, to odbieranie pieniędzy, jakie przeznaczają na inwestycje i rozwój. Mówię o przedsiębiorcach opłacających PIT.
Neobolszewicy z PIS zapominają, że zmiany gospodarcze w Polsce zawdzięczamy właśnie takim ludziom, którzy mieli talent bycia przedsiębiorczym. Ta właśnie przedsiębiorczość jest problemem. Tej przedsiębiorczości nikt nie uczy. Do bycia przedsiębiorczym się zniechęca. Zniechęcają się też same dzieci przedsiębiorców patrząc na to, że ich rodzice pracują często 24 godziny na dobę, przez 7 dni w tygodniu, 12 miesięcy w roku. Do tego są nękani przez liczne zastępy urzędników z setek instytucji, których sens istnienia bywa często zagadką trudną do odgadnienia. Toną przy okazji w tonach papierów.
Energetycznie oszczędni
Tu będzie krótko. Rząd chwali się liczbą montowanych instalacji fotowoltaicznych. Nic nie wspomina jednak o równoczesnych podwyżkach cen energii elektryczne, jakie dotknęły każde gospodarstwo domowe. Z drugiej strony z własnego doświadczenia wiem, że już ponad 12 miesięcy czekam na rozpatrzenie wniosku o dofinansowanie montażu instalacji foto. Komplet dokumentów złożony a odzewu praktycznie nie ma.
Edukacja głupcze?
Niestety w prezentowanym programie nie znajdziemy rozwiązań o charakterze systemowym. To jedynie zbiór haseł, z którego ludzie znający się na oświacie mogą się jedynie pośmiać. Od czasu likwidacji gimnazjów mamy do czynienia z postępującym uwstecznieniem. Tę politykę oświatową najwyraźniej PiS chce kontynuować. Im naród głupszy tym lepszy. Na próżno szukać wśród propozycji choćby podstaw ekonomii czy przedsiębiorczości dla licealistów. Do oświaty jeszcze przy najbliższej okazji powrócę, podobnie jak do propozycji mieszkaniowych.
PS
Prawo i Sprawiedliwość przestało być partią, którą w tradycyjny sposób moglibyśmy nazywać prawicową. Reprezentuje obecnie typowy narodowy socjalizm, który niektórzy mylą z narodową demokracją. Jego protoplasta z zabawnym wąsikiem ala Charli Chaplin też lubił mówić o nowym ładzie. Tylko tamten miał objąć całą Europę, nasz rodzimy póki co tylko Polskę. Jak się skończyło jego wprowadzanie wszyscy wiemy i to nie tylko z filmu "Jak rozpętałem II Wojnę Świtową".
Napisz komentarz
Komentarze