Powiaty w Polsce w odróżnieniu do miast i gmin nie mają zbyt wielkich możliwości uzyskiwania własnych dochodów, pochodzących na przykład z podatków i opłat, sprzedaży nieruchomości i świadczenia usług. Dość powiedzieć, że samorząd ten bez zewnętrznego wsparcia finansowego nie byłby w stanie wyremontować żadnej zarządzanej przez siebie drogi lub ulicy. Tak jest w każdej dziedzinie i zakresie funkcjonowania. Tutaj każda złotówkę należy oglądać kilka razy zanim się wyda. Bo już wydana obniża nam zdolność kredytową. Ata może okazać się kluczowa, kiedy za rok, dwa lub trzy, będziemy aplikować o kolejne fundusze unijne.
Niestety nie wszyscy zarządzający są na tyle odpowiedzialni, by to robić. Pieniądze bywają trwonione lub wydawane na cele, które nie są samorządowymi zadaniami. Dla przykładu nie stać nas na dotowanie państwowych instytucji, które powinny być utrzymywane z budżetu centralnego, takich jak na przykład Policja.
Niech ktoś racjonalnie wytłumaczy dlaczego mieszkańcy za pośrednictwem samorządu mają kupować Policji namioty i samochody, skoro już raz za nie zapłacili poprzez odprowadzane podatki. Dokładnie tak jest, bo pieniądze jednostki samorządowej nie należą do starosty, czy radnych, ale mieszkańców i mają służyć przede wszystkim zaspokajaniu ich potrzeb. W ubiegłym tygodniu otrzymałem kilka maili dotyczących stanu ulic w naszym powiecie. Faktycznie ich stan bywa, delikatnie mówiąc, wymagający remontów. Dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych na spotkaniach z radnymi twierdzi, że ma problemy z rozstrzygnięciem przetargów, ponieważ ceny oferty przewyższają znacząco wstępnie szacowane koszty.
Czy wyposażenia Policji w tym radiowozów nie powinna kupować Komenda Główna Policji do spółki z MSWiA? Czy samorząd powinien pokrywać (choćby częściowe) koszty ich zakupu? Różnego rodzaju wnioski o dofinansowanie od tomaszowskiego komendanta Policji wpływają do samorządów regularnie. Kilka miesięcy temu był to zakup namiotu, mimo że taki sam namiot jest na wyposażeniu Wydziału Kryzysowego w Starostwie. Radiowozy to już norma. Tym razem poproszono Powiat Tomaszowski o dwa, w tym jeden nieoznakowany.
Do tego dochodzą tzw. służby ponadnormatywne za które płacą miasta i gminy. Przyznam, że próbowałem kiedyś ustalić ich efektywność. Niestety się nie udało. W mojej ocenie kolejne pieniądze wyrzucane w błoto, szczególnie, że służby te pełnią policjanci spoza miasta nie znający realiów ani terenu. Skoro samorządy muszą dodatkowo płacić za policyjne usługi oznacza to ni mniej ni więcej, że Państwo w tym zakresie jest niewydolne.
Trudno pojąć dlaczego Komendant Policji o podobne zakupy nie występuje do swoich bezpośrednich przełożonych. Może powodem jest to, że nie chce się im narażać a może po prostu wie, ze najbezpieczniej jest napisać do Starosty a on niewiele się zastanawiając na wszystko zgodzi i podsunie radnym do przegłosowania. Przy okazji będzie można pochwalić się przełożonemu, że się pieniądze pozyskało i zasłużyć na nagrodę lub przynajmniej pochwałę.
Tymczasem w powiecie wskaźniki finansowe są nieubłagane. Na sesjach rady się o nich nie dyskutuje, a zbliżamy się do momentu, gdy zdolności kredytowe osiągną połup bliski zeru
Napisz komentarz
Komentarze