Sextortion to pozyskanie od kogoś materiałów o charakterze seksualnym, a następnie wymuszanie pieniędzy lub kolejnych treści pod groźbą opublikowania otrzymanych wcześniej zdjęć lub filmów. Jest to więc szantaż o charakterze seksualnym. Dotyka bardzo często osoby niepełnoletnie, w tym dzieci do lat 13. Pierwsze zdjęcia, filmy przeważnie zostają wysłane dobrowolnie, zaś kolejne materiały najczęściej powstają wskutek groźby lub szantażu. Na to, że treści produkowane samodzielnie wskazuje sposób wykonania materiałów. Tak zwane selfie robione „z ręki” lub z wykorzystaniem lustra. Sprawcami sextortion mogą być osoby poznane online, jak również te, które znamy w tzw. realu. Przestępcy liczą, że ofiary molestowania seksualnego poczują wstyd, przez staną się uległe i spełnią ich żądania. Te z kolei z czasem zaczynają narastać.
Jak wynika z badań „Nastolatki wobec internetu” do wysyłania intymnych zdjęć przyznał się niewielki odsetek badanych, jednak na podstawie technik projekcyjnych zastosowanych w kwestionariuszu, można wnioskować, że procent takich osób jest znacznie wyższy. W wielu przypadkach są to materiały powstałe w wyniku procesu uwodzenia dziecka, szantażu, pod wpływem presji rówieśników lub środowiska bądź w wyniku podejmowania czynności przez nieletnich, którzy naśladując starszych, nie do końca rozumieją cały kontekst sytuacji. Powstające w ten sposób materiały są też atrakcyjne dla osób o pedofilskich skłonnościach. Należy podkreślić, że według polskiego prawa utrwalanie i publikacja treści pornograficznych z udziałem osoby poniżej 18. roku życia są nielegalne.
- 25% młodych użytkowników sieci zadeklarowało, iż otrzymało materiały sekstingowe,
- ponad 7% wysłało intymne zdjęcia,
- 30% zadeklarowało, że zna osoby, którym zdarzyło się wysłać swoje intymne zdjęcia osobom poznanym w internecie,
- blisko co trzeci ankietowany zadeklarował, że prowadził wideo rozmowy z osobami, których wcześniej nie znał, a co ósmy, że w trakcie takich rozmów dostał propozycję pokazania się bez ubrania.
W Polsce eksperci zauważyli, że zwiększa się ilość treści o charakterze pornograficznym lub erotycznym, które są produkowane samodzielnie przez osoby małoletnie. W wielu przypadkach są to treści sextingowe, które młodzi przesyłają sobie nawzajem (np. jako dowód miłości, zaufania, efekt flirtu, zabawy). Coraz częściej są to jednak materiały, które nastolatki przesyłają na prywatnych kanałach osobom nieznajomym lub publikują w szeroko dostępnych serwisach. Niepokojący jest fakt, że treści te dotyczą coraz młodszych użytkowników sieci, zwiększa się też stopień seksualizacji upublicznionych materiałów. Wielu nastolatków uczyniło też z tego rodzaju działań źródło stałego dochodu. Mimo to warto pamiętać, że motywy wytwarzania self generated sexual content i ich źródła mogą być bardzo różne. Dlatego nie wolno obwiniać dziecka, jeśli wykona takie materiały.
Skala zjawiska self generated sexual content według badań brytyjskiej organizacji Internet Watch Foundation:
- 27% stron oceniono jako zawierające self generated sexual content, można przewidywać, że ten wskaźnik będzie coraz wyższy,
- 96% treści przedstawiało same dzieci znajdujące się w domowym otoczeniu, przeważnie w pokojach lub sypialniach dziecka,
- 98% materiałów przedstawia dzieci w wieku 13 lat i mniej,
- 73% materiałów pojawiło się na forach specjalizujących się w udostępnianiu płatnych plików wideo przedstawiających seksualne zachowania dzieci zarejestrowane z transmisji przeprowadzonej na żywo.
Sextortion dotyczy także osób dorosłych. Zjawisko obserwowane jest od kilku lat. Początkowo proces pozyskiwania intymnych materiałów w celu szantażu był dość prosty i w wielu przypadkach wyglądał podobnie. Polegał na nawiązaniu kontaktu z potencjalną ofiarą, zdobyciu jej sympatii i zaufania, a następnie pozyskania od niej zdjęć. Następnie sprawca żądał wpłaty na wskazane konto lub przesłanie kolejnych materiałów w zamian za nierozpowszechnianie materiałów osobom trzecim. Z czasem rosła jednak świadomość zagrożeń.
Obecnie nie ma jednego, spójnego schematu działania. Sprawcy szukają coraz nowszych i skuteczniejszych metod pozyskania od potencjalnej ofiary zdjęć lub filmów. Może być to uzależnione od rodzaju korzyści, jakie sprawca chce uzyskać, a także charakteru działalności – czy działa w pojedynkę, czy też jest członkiem zorganizowanej grupy przestępczej. Sposób postępowania zależy również od poziomu umiejętności technicznych, a także kompetencji społecznych potencjalnej ofiary.
Według Europolu najbardziej zagrożone są osoby, które:
- są podatne na wpływy innych, łatwo ich zmanipulować;
- nie mają zbyt wielu przyjaciół, dlatego chętnie szukają kontaktów online;
- ich rodzice lub opiekunowie nie sprawują lub sprawują na bardzo niskim poziomie kontrolę rodzicielską;
- są gotowe do dzielenia się treściami o charakterze seksualnym;
- znaczną część czasu spędzają online;
- korzystają z różnych portali, serwisów społecznościowych, głównie poprzez urządzenia mobilne;
- chętnie nawiązują kontakty i zaprzyjaźniają się z nieznajomymi;
- z łatwością podejmują rozmowy o charakterze seksualnym z osobami poznanymi w sieci;
- nie mają wiedzy o cyberzagrożeniach i umiejętności technicznych.
Zjawisko sextortion to nie tylko zagrożenie internetowe, ale przede wszystkim przestępstwo, które należy zgłosić. Polskie prawo nie definiuje wprost przestępstwa sextortion, ale jest ono związane z artykułami 190 k.k oraz 191a k.k.
Napisz komentarz
Komentarze