Jak poinformował w piątek PAP prokurator rejonowy w Ciechanowie Przemysław Bońkowski, podczas badania ambulatoryjnego, w tym także zapoznając się z dokumentacją medyczną 38-latka podejrzanego o próbę porwania, biegli stwierdzili, że nie są w stanie dokonać oceny jego poczytalności w chwili popełnienia przestępstwa.
„Po jednorazowym badaniu biegli zawnioskowali o zarządzenie obserwacji sądowo-psychiatrycznej” - powiedział PAP prokurator Bońkowski. Dodał, że w ramach prowadzonego śledztwa podjęta została decyzja o skierowaniu do sądu wniosku w tej sprawie. Wyjaśnił, że obserwacja sądowo-psychiatryczna zarządzana jest na cztery tygodnie z możliwością przedłużenie o kolejne dwa tygodnie, jeżeli biegli uznają to za konieczne.
Rzecznik ciechanowskiej Prokuratury Rejonowej zaznaczył też, że 38-latek, który odmawiał po zatrzymaniu składania wyjaśnień, w tym co do motywów swojego działania, nie zmienił w tej kwestii swego stanowiska.
Do próby porwania 11-latka doszło 23 września rano w centrum Ciechanowa, gdy nieznany mężczyzna przewrócił jadącego rowerem chłopca, a następnie próbował wciągnąć go do zaparkowanego w pobliżu samochodu. Sprawca uciekł tym autem, gdy zareagowali przechodnie, w tym 16-latek. Dzięki temu 11-latkowi nic się nie stało. Został przekazany po opiekę mamy. Po zawiadomieniu o zdarzeniu policja rozpoczęła poszukiwania sprawcy.
Jeszcze tego samego dnia wieczorem ciechanowscy funkcjonariusze zatrzymali w Warszawie 38-latka, w miejscu jego zamieszkania. Następnie przedstawiono mu zarzut usiłowania pozbawienia wolności. Został on tymczasowo aresztowany na trzy miesiące. Ustalono, że podejrzany o próbę porwania 11-latka nie jest spokrewniony z chłopcem, natomiast wcześniej był notowany za kradzieże i kradzieże z włamaniem.
Podczas przesłuchania 38-latek, gdy przedstawiono mu zarzut usiłowania pozbawienia wolności, odmówił składania wyjaśnień. Podobnie było, kiedy sąd decydował o jego tymczasowym aresztowaniu.
Kilka dni po zdarzeniu ciechanowska policja ujawniła, że na próbę porwania, jako pierwszy zareagował 16-latek - widząc całą sytuację, przebiegł na drugą stronę jezdni, krzycząc do napastnika, żeby puścił 11-latka. Według funkcjonariuszy reakcja chłopca „przyczyniła się do tego, że sprawca zaniechał swoich działań i odjechał”.
Za wykazaną postawę, na wniosek jednej z radnych Ciechnowa, prezydent tego miasta Krzysztof Kosiński wręczył 16-latkowi nagrodę pieniężną i rzeczową oraz list gratulacyjny. W spotkaniu uczestniczyli rodzice chłopca i komendant ciechanowskiej policji podinsp. Łukasz Jędrasik.
Policja, opisując okoliczności zdarzenia, podawała też, że pomocne w zatrzymaniu 38-letniego podejrzanego o próbę porwania okazały się informacje przekazane przez innego ze świadków napaści, który zapamiętał markę i numery rejestracyjne samochodu, jakim odjechał sprawca.
Zgodnie z art. 189 Kodeksu karnego, kto pozbawia człowieka wolności, podlega karze więzienia od trzech miesięcy do pięciu lat, a jeżeli pozbawienie wolności, dotyczy osoby nieporadnej ze względu np. na jej wiek czy stan fizyczny, sprawcy grozi kara więzienia od 2 do 15 lat. (PAP)
mb/ agz/
Napisz komentarz
Komentarze