Od lat wiadomo, że mama karmiąca piersią może jeść wszystko. Mimo tego wciąż się słyszy, że kobiety katują się dietą tak po prostu… na wszelki wypadek! Co gorsze, tych wszystkich złotych rad na temat tego, co mama karmiąca może zjeść, a czego nie udzielają przedstawiciele służby zdrowia! A ja się pytam: jak to możliwe w XXI wieku?
Od początku… Jak powinna wyglądać dieta matki karmiącej?
Normalnie. Jak do tej pory. Karmienie piersią jest stanem w pełni fizjologicznym i odżywianie w tym czasie powinno być zgodne z zasadami zdrowego żywienia. Jeśli kobieta zacznie eliminować większość produktów, niestety dieta stanie się uboga w wartości odżywcze i ucierpi na tym stan zdrowia mamy, a przy okazji jej samopoczucie. W końcu ile można wytrzymać na ryżu i gotowanej marchewce?
Warto zadbać o różnorodność produktów, urozmaicony jadłospis- tylko wtedy dostarczymy organizmowi wszystkich potrzebnych składników odżywczych, mikroelementów i witamin. W razie wątpliwości jak powinna wyglądać dieta każdego człowieka dbającego o zdrowie, warto skorzystać z tzw. Piramidy Zdrowego Żywienia. Według niej każdy powinien spożywać produkty ze wszystkich grup, czyli: produkty zbożowe, warzywa i owoce, produkty białkowe zwierzęce i roślinne, tłuszcze roślinne i zwierzęce.
Dobrze jest pamiętać o odpowiednim nawodnieniu organizmu (o tym powinien pamiętać każdy, a nie tylko mama karmiąca). Co prawda ilość wypitych płynów nie wpływa na ilość wytwarzanego przez kobietę mleka, ale może mieć wpływ na jej kondycję fizyczną i samopoczucie. Należy pić tyle, aby nie czuć pragnienia. Rozsądnie jest wypijać ok. 3 litrów płynów dziennie i nie chodzi tu tylko o wodę – można w to wliczyć np. zupę.
Czy w czasie karmienia piersią wzrasta zapotrzebowanie na niektóre składniki odżywcze?
Przy produkcji pokarmu zwiększa się zapotrzebowanie kaloryczne o około 300- 500 kcal na dobę (wszystko zależy od aktywności fizycznej, masy ciała, wieku, wzrostu, zapasów tkanki tłuszczowej z okresu ciąży). Rośnie przy okazji zapotrzebowanie na niektóre składniki odżywcze, tj. :
– białko (zaleca się kilka porcji produktów białkowych w ciągu dnia, np. ryby, mięso, jaja, nabiał, orzechy, kasze itp.),
– witamina D, DHA, jod – ich poziom w mleku zależy od tego, ile ich sobie dostarczamy (zaleca się suplementację w czasie karmienia piersią: wit. D – ok. 1500- 2000 IU, DHA- 200 – 600 mg, jod- 200 mg),
– żelazo, ale tylko wtedy, gdy kobieta miesiączkuje, miała niedobory żelaza w ciąży, doświadczyła dużej utraty krwi w okresie okołoporodowym (wtedy suplementację w niewielkich ilościach ustala lekarz według indywidualnych zaleceń),
– wapń w przypadku, gdy w diecie mamy nie ma białek mleka krowiego; warto wtedy poszukać innych źródeł wapnia (suplementację ustala w takim wypadku lekarz i dietetyk według indywidualnych zaleceń),
* wit. B12- warto kontrolować jej poziom i suplementować ją przy diecie wegańskiej.
Czy dieta mamy karmiącej ma wpływ na jakość mleka?
Skład mleka kobiecego zależy od wielu czynników, np. od fazy laktacji, pory dnia i nocy, czasu pojedynczego karmienia, wieku dziecka itp. Sposób odżywiania się mamy karmiącej ma niewielki wpływ na to, co pojawi się w jej mleku. Dieta mamy ma wpływ przede wszystkim na nią samą- na jej zdrowie i samopoczucie. Jeśli się źle odżywia, to w jej organizmie pojawią się niedobory witamin i mikroelementów. Piersi zawsze stoją po stronie dziecka i zawsze wytwarzają pełnowartościowy pokarm- to, czego potrzebuje dziecko, piersi pobierają z zapasów od mamy.
Warto zaznaczyć, że sposób odżywiania kobiety nie ma wpływu na ilość białka, tłuszczu, węglowodanów i laktozy w mleku. Ma wpływ jedynie na jakość tłuszczu i ilość składników rozpuszczalnych w tłuszczach, czyli np. witamin A, D, E. Trzeba też pamiętać o tym, że większe spożycie witaminy D, DHA i jodu sprawia, że jest ich więcej w mleku.
WNIOSEK: Dieta mamy może wpływać na JAKOSŚĆ TŁUSZCZU W MLEKU, ale NIE NA JEGO ILOŚĆ, za to może wpływać na ILOŚĆ NIEKTÓRYCH WITAMIN, tj. np. A, D, E. Tak czy inaczej mleko mamy jest najlepszym i najbardziej wartościowym pokarmem dla niemowlaka nawet przy złym odżywianiu się mamy.
Czy to co jemy wpływa na dziecko?
Nie ma pokarmów, których powinna unikać kobieta karmiąca. Warto odżywiać się różnorodnie i dbać o jakość tego, co się je. Wybierając produkty, powinno się zwrócić uwagę na to, aby były jak najbardziej naturalne i mało przetworzone. Są to zresztą zalecenia, których powinni przestrzegać wszyscy.
Istnieje wiele teorii na temat zakazanych produktów w czasie karmienia piersią. Często zupełnie bezpodstawnie obarcza się je winą za alergie czy wzdęcia u dziecka. Do mleka może przedostać się tylko to, co trafi do krwiobiegu mamy, a nie jej żołądka.
Oto krótki przegląd niektórych produktów:
– produkty wzdymające- nie ma powodu do tego, aby z nich rezygnować; nie ma szans, aby wzdęcie u mamy przełożyło się na wzdęcie u dziecka- uczucie wzdęcia tworzy się w jelicie grubym, a nie we krwi,
– produkty ciężkostrawne- dieta lekkostrawna zalecana jest wtedy, gdy kobieta ma problemy z układem pokarmowym; wiadomo, że dla zdrowia każdego człowieka lepiej unikać potraw smażonych w głębokim tłuszczu albo przynajmniej je ograniczać,
– produkty alergizujące- mama powinna ich unikać tylko wtedy, gdy sama ma na nie alergię; ich ograniczanie (i to często nie całkowite eliminowanie) ma sens tylko wtedy, gdy dziecko rzeczywiście ma potwierdzoną alergię (zdarza się to niezmiernie rzadko ! ),
– ostre, wyraziste potrawy (np. czosnek) – owszem, ich aromat może przenikać do mleka, natomiast dzieci naprawdę lubią ich smak, bo znają go już przecież z czasów ciąży (smaki te przechodzą do płynu owodniowego) i dzięki temu szybciej zaakceptują je przy rozszerzaniu diety,
– produkty wysoko przetworzone, czyli te które zawierają m.in. barwniki i konserwanty- oczywiście, że należy ich unikać zawsze, nie tylko w czasie karmienia piersią, bo są zwyczajnie niezdrowe i przyczyniają się do rozwoju wielu chorób,
– używki- także warto z nich rezygnować lub je ograniczać; mowa tu o nikotynie, alkoholu, przy których należy zachować ostrożność, ale także kofeinie (zaleca się ograniczenie jej do 300 mg dziennie, czyli ok. 3 filiżanek kawy).
Więcej o używkach podczas karmienia piersią przeczytasz TUTAJ (alkohol i kofeina).
Podsumowując, nie ma pokarmów, których powinna unikać każda kobieta karmiąca piersią. To, co je matka, w nieznacznym stopniu przenika do mleka. Należy zadbać o dobrze zbilansowaną dietę dla własnego zdrowia i samopoczucia- to one ucierpią przy stosowaniu restrykcyjnych diet. Mleko zawsze będzie najbardziej wartościowym pokarmem dla dziecka bez względu na sposób odżywiania się mamy. Dlatego nie ma sensu się ograniczać – trzeba jeść różnorodnie w takich ilościach, aby nie czuć głodu i pić tyle, aby nie czuć pragnienia. Smacznego!
Napisz komentarz
Komentarze