Korespondent "Kurjera Czerwonego" ustalał szczegóły tego zdarzenia. Okazały się one niezwykle dramatyczne. Co poprzedziło samobójstwo tomaszowskiego lekarza?
Dr. Auerbach popełnił samobójstwo w swym gabinecie w Kasie Chorych. Przybyli urzędnicy zastali go siedzącego w fotelu z przechyloną w tył głową. W ręce miał rewolwer, z małej rany w skroni sączyła się krew. Na biurku leżał list z wymówieniem pracy, w portfelu zmarłego znaleziono cztery listy.
- czytamy w dziennikarskiej relacji
Dr. Auerbach, liczący 40 lat zaangażowany został na swe stanowisko przez komisarza Kasy Chorych w Tomaszowie p. Kucharskiego. Z początku dr. Auerbach został niezwykle zimno przyjęty przez lekarzy tomaszowskich. W końcu grudnia odbyła się konferencja porozumiewawcza z lekarzami, na której udało się dr. Auerbachowi znaleźć formę współpracy i utrzymywania dobrych stosunków z kolegami. Jakby w odpowiedzi na to, nastąpiło oziębienie się stosunków z komisarzem p. Kucharskim.
- informuje korespondent gazety. Dowiadujemy się też, że w tym czasie wpłynęły wnioski trzech pracownic Kasy, skarżących się komisarzowi, że dr. Auerbach rzekomo je napastował. Protokół tej sprawy przesłano władzom naczelnym.
Komisarz Kasy wystosował do dr. Auerbacha list ze zwolnieniem z pracy i polecił wypłacić mu pensję do 31 stycznia. Działo się to na godzinę przed samobójstwem. Po otrzymaniu listu z wymówieniem dr. Auerbach postanowił zakończyć życie. W ezwał do siebie swe córki, które mieszkały wraz z matką na wsi, oddał im otrzymane przed godziną pieniądze, poczem zastrzelił się.
- dowiadujemy się z artykułu
W liście do żony samobójca przeprosił ją za kłopot, skarżył się na złych ludzi, dawał wskazówki co do wychowania dzieci i prosił o pochowanie go w Warszawie.
Dwa dalsze listy: do rodziny i do lekarzy tomaszowskich utrzymane były również w serdecznym tonie. Za to list do komisarza Kucharskiego był pełen wyrzutów.
Dr. Auherbach pisze
Kąpał siei pan w krwi ludzkiej. Daję panu satysfakcję. Śmierć moja jest na pana sumieniu, jeżeli je pan posiada.
Sensacyjne okoliczności śmierci lekarza, jakie ją poprzedziły wywołały w Tomaszowie Mazowieckim wielkie poruszenie.
Napisz komentarz
Komentarze