Pani Marjanna Knapowa, żona majstra fabrycznego z ogromnym trudem oszczędziła 3.000 zł. Pieniądze te postanowiła zabezpieczyć przed złodziejami i w tym celu wybrała piec. Wyjęła więc płytkę kaflową i w dziurę włożyła zwitek banknotów, poczem wyszła do kina. Po powrocie do domu, stwierdziła z przerażeniem, że pieniądze gdzieś znikły.
Zaalarmowana policja wkrótce wykryła złodzieja, który mieszkając naprzeciw okien Knapowej, podpatrzył ją w chwili, gdy ukrywała pieniądze i bezpośrednio po jej wyjściu dopuścił się kradzieży.
Pilawskiego w raz z mieszkającą z nim razem kochanką, aresztowano, pieniądze jednak przepadły, gdyż złodziej nie chce ujawnić kryjówki. (Ro).
- czytamy w Kurjerze Czerwonym z 1929 roku
Napisz komentarz
Komentarze