W dniu wczorajszym na moście nad Pilicą wydarzył się tragiczny wypadek, którego ofiarą padł konduktor kolejowy Józef Kiełkiewicz. Jechał on pociągiem osobowym z Tomaszowa do Skarżyska. Gdy pociąg znalazł się na moście, Kiełkiewicż w tym właśnie momencie otworzył drzwiczki wagonu, aby dla skontrolowania biletów przejść po umieszczonym na zewnątrz wagonu schodku do sąsiedniego przedziału. Drzwiczki zawadziły o wiązania mostu, uderzyły konduktora, tak, że ten straciwszy równowagę, runął pod koła pociągu i poniósł śmierć.
- czytamy w Expresie Mazowieckim z sierpnia 1934 roku.
Napisz komentarz
Komentarze