2024-09-15, 07:32 Katowice
66 ewakuowanych osób w powiatach: cieszyńskim, bielskim i wodzisławskim
W woj. śląskim w związku z zagrożeniem powodziowym ewakuowano dotychczas 66 osób – w powiatach: cieszyńskim, bielskim i wodzisławskim. Najtrudniejsza sytuacja jest w powiecie bielskim i Bielsku-Białej, gdzie po intensywnych opadach woda zalała wiele budynków i zakładów przemysłowych.
Rzeczniczka śląskiej komendy PSP bryg. Aneta Gołębiowska przekazała, że od północy do 6 rano w niedzielę w całym województwie odnotowano już 1788 zdarzeń związanych z warunkami pogodowymi i sytuacją hydrologiczną. Od piątku, kiedy zaczęły się ulewy, było ich już łącznie 4738.
Najwięcej zgłoszeń strażacy mieli w Bielsku-Białej i powiecie bielskim (891), a także w powiatach pszczyńskim i cieszyńskim. Komenda Wojewódzka PSP informuje o ewakuacji w sumie 66 osób – 34 w powiecie cieszyńskim, 28 w powiecie bielskim i 4 w powiecie wodzisławskim.
Jak opisują strażacy, najgorsza sytuacja jest obecnie w powiecie bielskim i Bielsku-Białej, gdzie doszło do zalania wielu budynków i zakładów, w tym oczyszczalni ścieków; strażacy zabezpieczają przed zalaniem dworzec kolejowy. „Na miejsce zadysponowano siły i środki spoza powiatu” - dodała bryg. Gołębiowska.
Jak informowali wcześniej przedstawiciele lokalnych władz, najtrudniejsza sytuacja jest w dzielnicy Stare Bielsko, gdzie wylał potok i zalewał znajdujące się tam posesje. Stamtąd ewakuowano matkę z dwójką dzieci. (PAP)
2024-09-15, 07:17 Kraków
Szef MON: 4 tys. żołnierzy w gotowości do niesienia pomocy
Liczba żołnierzy w gotowości do pomocy w związku z sytuacją powodziową została zwiększona o półtora tysiąca – do czterech tysięcy. Około 500 żołnierzy już jest zaangażowanych w działania m.in. w Głuchołazach i Kotlinie Kłodzkiej – podał w sobotę wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz.
Minister obrony narodowej udzielił informacji o działaniach wojska w związku z sytuacją powodziową podczas konferencji w sobotę wieczorem w Krakowie, po odprawie kadry dowódczej 111. Batalionu Lekkiej Piechoty.
Przekazał, że zostały uruchomione wszystkie plany MON w sytuacji konieczności pomocy służbom podległym MSWiA, w celu pomocy ludności i pomocy samorządom. Zapewnił o współdziałaniu wojsk operacyjnych i obrony terytorialnej.
"Na wniosek wojewodów uruchamiane są Wojska Obrony Terytorialnej czy inne rodzaje wojsk. Odpowiadamy na to błyskawicznie. Pięć województw zgłosiło gotowość do przyjęcia pomocy ze strony Wojska Polskiego" - powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz.
Poinformował, że liczba żołnierzy w pełnej gotowości została zwiększona o 1,5 tysiąca. "To już jest 4 tysiące żołnierzy gotowych do niesienie pomocy" - wskazał Kosiniak-Kamysz i dodał, że ok. 500 żołnierzy zostało już zaangażowanych do niesienia pomocy m.in. w Głuchołazach, Kotlinie Kłodzkiej, Ostrowie Wielkopolskim, w Legnicy. "Wojsko jest zawsze gotowe i będzie tej pomocy udzielać" – podkreślił.
W województwach: dolnośląskim, śląskim, małopolskim i wielkopolskim zostały powołane cztery zgrupowania zadaniowe Wojsk Obrony Terytorialnej. W stan wyższej gotowości podniesiono brygady WOT - podkarpacką, przemyską, lubelską, świętokrzyską i nadbużańską.
Podjęto też decyzję o utworzeniu trzech kolejnych zgrupowań inżynieryjnych wojsk operacyjnych (poza pięcioma powołanymi wczoraj). Uruchomiony został sprzęt, m.in. dwa kolejne śmigłowce są w gotowości w Dęblinie. Osiem gotowych jest od wczoraj - w Nysie i Kotlinie Kłodzkiej wykorzystywane były do ewakuacji ludności i wsparcia w ewakuacji stadniny koni. Uruchomione są też łodzie saperskie - przekazał szef MON.
Zapewnił, że możliwe jest uruchomienie kolejnych rezerw osobowych wojska - w trybie 6- i 12-godzinnym możliwe jest zwielokrotnianie liczby żołnierzy koniecznych do użycia. "Oczywiście wojsko jest do pomocy, główny ciężar działań bierze na siebie państwowa i ochotnicza straż pożarna - to są jednostki powołane do tego typu działań" - zaznaczył wicepremier.
Według niego, żołnierze WOT są w pełnej gotowości i jeżeli będzie konieczność skierowania jednostek z mniej zagrożonych województw, np. Małopolski na Dolny Śląsk lub Opolszczyznę, to wojsko jest do tego przygotowane – zapewnił minister obrony i zaznaczył, że każdy wniosek wojewodów do MON w tej sprawie będzie pozytywnie rozpatrzony.
Wojewoda małopolski Krzysztof Jak Klęczar poinformował podczas briefingu, że w ciągu ostatnich 24 godzin Państwowa Straż Pożarna interweniowała ponad 300 razy w całej Małopolsce; blisko połowa interwencji dotyczyła Krakowa, a pozostałe Małopolski zachodniej, głównie powiatu oświęcimskiego i wadowickiego.
Wojewoda powiedział, że "ostatnia doba w Małopolsce, biorąc pod uwagę to, co wydarzyło się w województwach sąsiednich - opolskim, dolnośląskim - należy uznać iż upłynęła spokojnie". "Jednak nie może to uśpić naszej czujności" – zaznaczył.
Według wojewody, interwencje polegały głównie na wypompowywaniu wody. W Krakowie strażacy wypompowali wodę z serwerowni szpitala im. Żeromskiego oraz zalanej ul. Prądnickiej pod wiaduktem kolejowym. "Zostało to szybko rozwiązane, bez negatywnych konsekwencji. W przypadku szpitala nie wystąpiły żadne przerwy w jego funkcjonowaniu" - zaznaczył Klęczar.
"Sprzętowo jak i personalnie jesteśmy przygotowani do działania. Prognozy dla Małopolski również są nieco bardziej optymistyczne niż były jeszcze dwa dni temu, niemniej pozostajemy w gotowości, mamy bowiem świadomość tego, co doświadczało Małopolskę w ciągu ostatnich lat" - podkreślił wojewoda. (PAP)
2024-09-15, 06:41 Katowice
Wody Polskie: uruchomiono zbiornik Racibórz Dolny, który przechwytuje falę wezbraniową
Zbiornik Racibórz Dolny na Odrze rozpoczął w niedzielę nad ranem piętrzenie wezbranych wód – podały Wody Polskie. Przed uruchomieniem zbiornika przeanalizowano sytuację w zlewni Odry w Polsce i Czechach oraz prognozy hydro-meteorologiczne – dodano w komunikacie.
„Suchy zbiornik przeciwpowodziowy Racibórz Dolny na Odrze rozpoczął piętrzenie wezbranych wód w dniu 15 września 2024 r. ok. godz. 4.20 i tym samym przechwytuje falę wezbraniową, wymiernie ją ścinając. Decyzję o uruchomieniu zbiornika podjął zespół wskazany w Instrukcji Gospodarowania Wodą. Zasuwy budowli przelewowo-spustowej opuszczono, gdy posterunek wodowskazowy Krzyżanowice w zlewni Górnej Ody wskazywał rzędną ok. 690 cm przy przepływie ok. 750 m sześciennych na sekundę” - poinformowały Wody Polskie.
Rozpoczęcie piętrzenia poprzedziło zamknięcie Upustu do Odry Miejskiej oraz weryfikacja poprawności funkcjonowania poszczególnych elementów zbiornika, w tym pompowni. Wcześniej czaszę zbiornika opuściły podmioty prowadzące tam działalność kruszywiarską oraz wędkarze. „Przed rozpoczęciem piętrzenia przeanalizowano sytuację w zlewni rzeki Odry w Polsce i Republice Czeskiej oraz prognozy hydro-meteorologiczne. Nadchodząca fala wezbraniowa oraz zmienne prognozy stanowiły zagrożenie podtopieniami dla zabudowy mieszkalnej i infrastruktury terenów położonych poniżej” - zaznaczyli przedstawiciele Wód Polskich.
„Równolegle z rozwojem sytuacji na Odrze Centra Operacyjne Ochrony Przeciwpowodziowej w Gliwicach i Wrocławiu wypracowały optymalne rozwiązanie, aby za sprawą pracy zbiorników Turawa, Otmuchów i Nysa uniknąć nałożenia się na siebie fal powodziowych. Zbiornik Racibórz Dolny pracuje prawidłowo, bezpiecznie piętrząc wodę i będąc pod całodobowym nadzorem pracowników PGW Wody Polskie w Gliwicach” - zapewnili.
"Opuszczamy zasuwy budowli przelewowo-spustowej. Chronimy Kędzierzyn-Koźle, Opole, Wrocław i mniejsze miejscowości" - poinformował na platformie X Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej Wody Polskie w Gliwicach.
Budowę suchego zbiornika w Raciborzu ukończono na przełomie maja i czerwca 2020 r. Zajmuje powierzchnię 26 km kw., a jego projektowa pojemność wynosi 185 mln m sześc. Długość zapór zbiornika wynosi ponad 20 km. Koszt inwestycji dofinansowanej ze środków Unii Europejskiej, Banku Światowego, Banku Rozwoju Rady Europy oraz budżetu Państwa wyniósł ok. 2 mld zł. Zbiornik po raz pierwszy piętrzył wodę w październiku 2020 r. Ze zbiornikiem Racibórz współpracuje także położony powyżej polder Buków, którego pojemność powodziowa wynosi 57 mln metrów sześciennych. W części niesterowalnej rozpoczął on spiętrzanie wody w sobotę.(PAP)
Napisz komentarz
Komentarze