Paweł S. został w środę deportowany z Dominikany. W czwartek w śląskim wydziale PK usłyszał zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, popełnienia w ramach tej grupy przestępstw z urzędnikami RARS, a także prania brudnych pieniędzy. Prokuratura nie chciała odpowiedzieć, czy przyznał się zarzutów. Podała tylko, że złożył wyjaśnienia, o których treści na obecnym etapie nie informuje.
Przesłuchanie zostało rozłożone na kilka dni – w piątek przez kilka godzin podejrzany uczestniczył w kolejnych czynnościach w prokuraturze, mają one być kontynuowane w poniedziałek i nie wiadomo, czy tego dnia się zakończą. W opinii przedstawiciela prokuratury i jednego z obrońców, z którymi rozmawiała PAP, niewykluczone, że będą prowadzone również w kolejnych dniach. Dopiero po ich zakończeniu prokuratura zdecyduje, czy wystąpi do sądu o utrzymanie tymczasowego aresztowania S. Takie postanowienie sąd wydał, gdy S. był poszukiwany.
Prokuratura i obrona nie informują o przebiegu prowadzonych czynności. Reprezentujący podejrzanego adwokaci, tłumacząc to tajemnicą postępowania, informowali jedynie, że S. „odnosi się do zarzutów, które zostały mu przedstawione”. W czwartek w rozesłanym komunikacie PK podała, że przedstawione S. zarzuty dotyczą udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, współdziałania w przekroczeniu uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych reprezentujących Rządową Agencję Rezerw Strategicznych oraz prania brudnych pieniędzy.
Jeszcze w czwartek przed południem w prokuraturze Pawłowi S. towarzyszyło trzech obrońców – Bartosz Lewandowski, Krzysztof Wąsowski i Jacek Dubois. Twórca Red is Bad tego dnia wypowiedział pełnomocnictwo Lewandowskiemu i Wąsowskiemu. Według ustaleń „Rzeczpospolitej” „to sygnał, że podejrzany mógł zdecydować się na współpracę z prokuraturą”.
Paweł S. został zatrzymany w Dominikanie. W środę został przetransportowany do Polski po tym, jak strona dominikańska zgodziła się na jego deportację. Po przekroczeniu polskiej granicy zastosowane zostało postanowienie sądu o tymczasowym aresztowaniu S. na 90 dni. Zgodnie z przepisami po przesłuchaniu prokurator zarządzi doprowadzenie podejrzanego do sądu z wnioskiem o utrzymanie tymczasowego aresztowania – chyba, że zdecyduje się zmienić środek zapobiegawczy.
O wydaniu postanowienia o przedstawieniu zarzutów b. szefowi RARS Michałowi K. i Pawłowi S. w sprawie nieprawidłowości w RARS Prokuratura Krajowa informowała w sierpniu br. Chodziło o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, niedopełnienie obowiązków i przekroczenie uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Od 10 października S. był poszukiwany czerwoną notą Interpolu. Wcześniej wystawiono za nim list gończy i europejski nakaz aresztowania.
Śledztwo w sprawie nieprawidłowości w RARS wszczęto 1 grudnia 2023 r. Prowadzi je Śląski Wydział Zamiejscowy Departamentu do spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Katowicach. Dotyczy ono m.in. przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez pracowników RARS podczas organizowania i realizowania zakupu towarów, a tym samym działania na szkodę interesu publicznego od 23 lutego 2021 r. do 27 listopada 2023 r. w Warszawie w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.
Podstawą wszczęcia śledztwa były zgromadzone przez CBA materiały o charakterze niejawnym i dwa zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa złożone przez Generalnego Inspektora Informacji Finansowej. Na dalszym etapie śledztwa Generalny Inspektor Informacji Finansowej złożył dwa kolejne zawiadomienia o podejrzeniu prania brudnych pieniędzy.
W czwartkowym komunikacie PK napisała, że w śledztwie "wyjaśniane są nieprawidłowości, do jakich doszło m.in. na skutek nadużywania regulacji z ustawy o rezerwach strategicznych pozwalających na pominięcie lub uproszczenie procedur zamówień publicznych", a ujawnione nieprawidłowości dotyczą podejrzenia preferencyjnego traktowania wybranych podmiotów gospodarczych oraz akceptowania zawyżonych cen na towary, w tym m.in. na dostawy agregatów prądotwórczych, maseczek ochronnych oraz innych produktów służących przeciwdziałaniu skutkom pandemii COVID-19.
W trakcie śledztwa ujawniono również, że część transakcji zawarto mimo otrzymania przez pracowników RARS negatywnego stanowiska CBA co do wyboru konkretnej oferty, z uwagi na zastrzeżenia co do rzetelności oferenta.
Zgodnie z przekazanymi przez PK ustaleniami jednym z beneficjentów tego procederu był podmiot reprezentowany przez Pawła S.
"Z materiału dowodowego wynika podejrzenie, iż Paweł S., po uzgodnieniu z urzędnikami RARS nielegalnych działań stanowiących przekroczenie uprawnień, doprowadził do zawarcia z agencją szeregu umów na dostawę agregatów prądotwórczych" – podała prokuratura. W sumie podmiot reprezentowany przez Pawła S. miał uzyskać z RARS co najmniej 242,6 mln zł.
"Zawarcie i realizacja tych umów były sprzeczne z zasadami bezstronnego i obiektywnego traktowania oferentów, racjonalnego gospodarowania publicznymi środkami finansowymi, w tym wydatkowania funduszy w sposób obiektywny, celowy i oszczędny" – uznali śledczy.
Zastrzegli też, że materiał dowodowy, w tym ujawnione transakcje finansowe, "wskazują na podejrzenie, że po uzyskaniu wynagrodzenia z RARS podejrzany dopuścił się działań stanowiących +pranie brudnych pieniędzy+" poprzez liczne transfery bankowe. "Celem tych działań było udaremnienie lub znaczne utrudnienie stwierdzenia przestępnego pochodzenia tych środków, a nadto ich wykrycia i zajęcia" – wyjaśnili.
Ustalenia te są według PK podstawą dla przedstawionych S. zarzutów. Podejrzanemu grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Dotąd w postępowaniu zarzuty przedstawiono łącznie pięciu osobom, w tym byłemu prezesowi RARS Michałowi K. i trzem innym urzędnikom agencji. Michał K. został zatrzymany w Wielkiej Brytanii i toczy się wobec niego postępowanie ekstradycyjne. W toku śledztwa prokurator dokonał blokady rachunków bankowych i zabezpieczenia środków finansowych w łącznej kwocie 117,6 mln zł. Na mieniu podejrzanych dokonano zabezpieczeń majątkowych grożących im kar i środków karnych poprzez zastosowanie hipotek na nieruchomościach oraz zajęcie środków pieniężnych na łączną kwotę ponad 20 mln zł.
PK zastrzega, że sprawa ma charakter wielowątkowy i rozwojowy. Śledztwo powierzono do prowadzenia delegaturze Centralnego Biura Antykorupcyjnego w Rzeszowie, a także Mazowieckiemu Urzędowi Celno-Skarbowemu w Warszawie. (PAP)
Napisz komentarz
Komentarze