Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 11 stycznia 2025 17:57
Reklama
Reklama

Ekspertka: z powodu AI 37 proc. firm w Polsce zwolniło przynajmniej jednego pracownika

W ciągu roku 37 proc. firm w Polsce zwolniło przynajmniej jednego pracownika zastępując jego pracę sztuczną inteligencją (AI). Pracownicy najbardziej narażeni na wpływ AI to osoby z wyższym wykształceniem. AI nie należy jednak demonizować – powiedziała PAP prof. UŁ Dominika Kaczorowska-Spychalska.

Niedawny eksperyment OFF Radia Kraków, które przez jakiś czas niemal w całości było tworzone przez narzędzia sztucznej inteligencji, po raz kolejny wzbudził dyskusję na temat zastępowania ludzi przez tę technologię.

Dyrektorka Centrum Inteligentnych Technologii Wydziału Zarządzania Uniwersytetu Łódzkiego, prof. Dominika Kaczorowska-Spychalska w rozmowie z PAP zwróciła uwagę, że technologia ta od wielu lat powoli przenikała do kolejnych branż przechodząc od inżynierii tworzenia inteligentnych maszyn, o czym już w 1956 r. mówił twórca pojęcia "sztuczna inteligencja" John McCarthy, do obecnych systemów opartych na maszynach, działających na różnych poziomach autonomii, które przy określonych celach są w stanie generować prognozy, rekomendacje czy zalecenia, z których korzystamy na co dzień.

"Ta technologia wkraczała do naszego życia prowadząc m.in. do zmian w sposobie, w jaki wykonujemy swój zawód. Zastosowań jest wiele i nawet jeśli wskażemy na zawody, w których dzisiaj jej nie ma lub jej udział jest marginalny, jak np. piekarz, cukiernik czy stolarz, to nie wiemy, czy za lat pięć jej poziom wykorzystania będzie taki sam" – zaznaczyła.

Jak dodała ekspertka w dziedzinie AI, jeszcze kilka lat temu mówiło się o tym, że sztuczna inteligencja znakomicie będzie sprawdzała się przede wszystkim w zawodach, które mają charakter powtarzalny, rutynowy i odnoszą się do tzw. przewidywalnego środowiska pracy. Dotyczy to np. bankowości, usług doradztwa finansowego, handlu internetowego, rachunkowości, transportu. W niewielkim stopniu miała zaś stanowić zagrożenie dla zawodów typu non-routine, czyli tych wymagających ludzkiej kreatywności.

"Pojawienie się jednak systemów i narzędzi generatywnej sztucznej inteligencji, jak chociażby ChatGPT, Gemini, Perplexity czy Midjourney, pokazało, że AI również i w tych zawodach odnajduje się znakomicie i może mieć paradoksalnie znacznie większy wpływ na pracę opartą na wiedzy" – przyznała.

Prof. Kaczorowska-Spychalska wskazała, że według raportu Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE), w Polsce w grupie 20 zawodów najbardziej narażonych na wpływ AI pracuje obecnie ponad 3,6 mln osób. W tym gronie są specjaliści ds. finansowych i ubezpieczeń, specjaliści z dziedziny prawa, analitycy ds. systemów komputerowych, programiści, kierownicy ds. marketingu, sprzedaży i rozwoju, ale także urzędnicy państwowi ds. nadzoru, czy nauczyciele akademiccy.

"To zawody wymagające sporych kwalifikacji, a co więcej, wspomniane badania wskazują, że aż 82 proc. pracowników najbardziej narażonych na wpływ AI to osoby z wyższym wykształceniem. Czy mamy świadomość, że AI znalazła w tych zawodach swoje zastosowanie? Myślę, że w wielu przypadkach nie lub nie zwracamy na to uwagi. Koncentrujemy się bardziej na konkretnych funkcjonalnościach, które ułatwiają nam codzienne aktywności, jak np. szybkie i intuicyjne dokonanie zakupów w sklepach internetowych niż fakt czy stoi za tym AI" – wyjaśniła.

Badania PIE pokazują też, że wśród zawodów najmniej zagrożonych wpływem sztucznej inteligencji znaleźli się pracownicy wykonujący proste prace, jak np. sprzątaczki i sprzątacze, a także operatorzy maszyn. W tej grupie według OECD mogą znaleźć się także osoby, których praca wymaga niestandardowych umiejętności fizycznych jak np. tancerze czy trenerzy fitness.

Eksperci przekonują, że sztuczna inteligencja ma być czynnikiem ułatwiającym pracę, wspierającym pracowników, przeciwdziałającym efektom ich wypalenia zawodowego czy minimalizującym skutki postępujących zmian demograficznych np. starzenia się społeczeństw w gospodarkach wysoko rozwiniętych, a nie redukcji zatrudnienia.

Jak jednak zwróciła uwagę prof. Kaczorowska-Spychalska, dane z Barometru Polskiego Rynku Pracy za pierwsze półrocze 2024 r. ujawniły, że już 37 proc. firm w Polsce zwolniło w ciągu ostatniego roku przynajmniej jednego pracownika zastępując jego pracę możliwościami AI.

Wyjaśniła, że rosnące wykorzystanie sztucznej inteligencji wynika z kilku czynników. Przede wszystkim pozwala ona automatyzować szereg procesów wykonywanych na danym stanowisku pracy, co zwiększa wydajność lub przyczynia się do redukcji kosztów. Znakomicie sprawdza się też w przetwarzaniu i analityce ogromnych ilości danych, i to w krótkim czasie np. danych gromadzonych w systemach obsługi klienta w sklepie internetowym. Pozwala to chociażby na szybsze i bardziej skuteczne reakcje na zmiany rynkowe czy zachowania klienta. AI okazuje się też być przydatna w tworzeniu nowych produktów, w sądownictwie, w diagnostyce, chociażby poprzez analizę obrazów RTG, czy przy optymalizacji tras w pracy firm kurierskich. Humanoidalne roboty oparte na AI mogą zaś malować obrazy jak Ai-Da, czy opiekować się osobami starszymi, jak Grace.

Ekspertka z łódzkiej uczelni przyznała, że sztuczna inteligencja ma niewątpliwie wpływ na rynek pracy, ale – jak podkreśliła – nie należy jej demonizować. Przekonuje, że na przestrzeni lat wiele zawodów zniknęło lub uległo znacznym zmianom, choć AI nie była w nich obecna.

"Czy ktoś z nas korzysta jeszcze z usług woziwody czy ostrzycieli noży? Jednocześnie pojawiały się nowe profesje, a te dotychczasowe wymagały podnoszenia kompetencji, rozwoju dotychczasowych. Coraz większe znaczenie sztucznej inteligencji w różnych branżach i zawodach wcale nie musi oznaczać, że przestaniemy potrzebować dziennikarzy, lektorów, magazynierów, bankowców czy nauczycieli, chociaż ich praca niewątpliwie będzie ulegała zmianie" – tłumaczyła.

Jak podkreśliła, przykład OFF Radia Kraków pokazał potencjał AI, jednak o wiele ciekawsze wydaje się poszerzenie inteligencji człowieka o możliwości jakimi dysponuje AI.

"To od nas ludzi zależy, czy zostaniemy zastąpieni przez systemy i narzędzia AI czy też przyczynią się one do naszego rozwoju. Prawdą jest, że o ryzyku potencjalnego bezrobocia technologicznego wynikającego chociażby z luki kompetencyjnej mówi się od lat, ale prawdą jest też to, że najbardziej efektywne i skuteczne rozwiązania są efektem umiejętnego połączenia pracy człowieka i AI" – zaznaczyła prof. Kaczorowska-Spychalska. (PAP)


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Opinie
Reklama
Reklama
Malarska opowieść o rzece Marcina Stańca Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim zaprasza na wyjątkowy wernisaż malarstwa „W NURCIE”, który odbędzie się 17 stycznia, o godz. 18 w sali wystawowej MCK przy placu Kościuszki 18. Wstęp wolny.Ekspozycja obejmuje zbiór prac powstałych na przestrzeni ostatnich trzech lat w ramach cyklu „Rzeka”. Motyw rzeki w pejzażu jest obecnie głównym tematem malarskim realizowanym przez autora. Obrazy przedstawiają miejsca, które artysta lubi nazywać „swoimi”. Są to leśne strumienie i zbiorniki wodne znajdujące się w okolicy Tomaszowa Mazowieckiego. Prace wykonane zostały w technice olejnej na płótnie.Marcin Staniec to artysta wszechstronny – malarz, grafik, ceramik, a także organizator licznych plenerów artystycznych. Jego bogaty dorobek obejmuje m.in. udział w prestiżowej wystawie „Najlepsze dyplomy ASP” oraz nagrodę Galerii Manhattan. Od 2017 roku prowadzi zajęcia artystyczne dla dzieci, młodzieży, dorosłych i seniorów oraz aranżuje wystawy w Miejskim Centrum Kultury. Jest także autorem projektów murali, scenografii dla lokalnych instytucji kultury, a także współtworzy elementy graficzne dla Love Polish Jazz Festival.Wystawa „W NURCIE” to nie tylko podróż po malowniczych zakątkach regionu, ale również okazja do zapoznania się z wyjątkową wrażliwością artysty, który z pasją i niezwykłą starannością uchwycił piękno natury.Data rozpoczęcia wydarzenia: 17.01.2025
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
Reklama
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Wasze komentarze
Autor komentarza: rooTreść komentarza: Ciesz się że nie został ordynatorem jakiegoś oddziału w szpitalu...Źródło komentarza: W. Wendrowski znowu dyrektoremAutor komentarza: OchuiTreść komentarza: Ciekawe, czy do zagłówków wkładane są mikrofony szerokopasmowe?Źródło komentarza: Nieoficjalnie: znamy pierwszą decyzję nowego prezesa szpitalaAutor komentarza: oooTreść komentarza: Jak u Bareji - zawód DYREKTORŹródło komentarza: W. Wendrowski znowu dyrektoremAutor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: Chłopie: ty jesteś jakiś zauroczony tymi "lokalnymi strukturami różnych opcji politycznych", czyli ciągle żyjesz w jakimś beznadziejnym amoku. O jakich Ty piszesz lokalnych strukturach politycznych ?! To jest tragedia, że tacy naiwniacy, jak Ty, jeszcze wierzą w te "lokalne struktury polityczne", które mają w jakikolwiek sposób wpływać na np. moje życie. Szaleju się napiłeś, czy może mocne "ziółka" wąchasz - co?! Te Twoje, obsmarkane "lokalne struktury polityczne", to nic innego, jak lokalne, pół przestępcze sitwy zwykłych, wieśniackich ćwoków. A ty, jak wniebowzięty, nawiedzony bredzisz o jakichś "lokalnych strukturach politycznych" . Nie wąchaj tych "ziółek", tylko walnij setę z kiszonym ogórkiem, to może Ci przejdzie to urojenie. Chociaż mam duże wątpliwości, czy Ci to pomoże... Pozdrowienia od starego czekisty.Źródło komentarza: Bez poglądów i bez zasad, za to z dużą dozą cynizmuAutor komentarza: ObywatelTreść komentarza: MasakraŹródło komentarza: W. Wendrowski znowu dyrektoremAutor komentarza: SejuTreść komentarza: Poprzedniemu dyrektorowi z końcem grudnia 2024 r. kończyła się umowa, która obowiązywała od 20121 roku. Miasto jej nie przedłużyło. Waldemara Wendrowskiego, powołano bez konieczności przeprowadzenia konkursu na to stanowisko. Coś chyba rok rozpoczęcia się nie zgadza 😂🤣😂🤣Źródło komentarza: W. Wendrowski znowu dyrektorem
Reklama
Łóżko rehabilitacyjne Elbur PB 337 Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów oraz montaż gratisNa zdjęciu: Łóżko PB 337 w wykonaniu standardowym w kolorze buk. Akcesoria: stolik Rubens 3 w kolorze buk.Łóżko PB 337 jest szczególnym łóżkiem do opieki długoterminowej, które w przeciwieństwie do klasycznych łóżek posiada możliwość opuszczenia krawędzi leża do poziomu ok. 23 cm. Niskie, dolne położenie leża ułatwia dostęp osobom z problemami z koordynacją ruchową i zwiększa bezpieczeństwo pacjenta nawet przy opuszczonych barierkach bocznych.Więcej informacjiKolory standardowe: DETALE PRODUKTU:1. Położenie leża 23 cm od podłogi4. Solidne koło z hamulcem2. Zabudowane napędy podnoszenia łóżka5. Pilot z blokadą poszczególnych funkcji3. Leże z regulacją twardości6. Dodatkowa regulacja za pomocą rastomatu OPCJE:zmiana wypełnienia leża • zmiana długości leża • zmiana kolorystykiPODSTAWOWE DANE TECHNICZNEBezpieczne obciążenie robocze175 kgMaksymalna waga użytkownika140 kgRegulacja wysokości leża:od 23 do 63 cmRegulacja segmentu oparcia pleców:0 ÷ 70°Regulacja segmentu oparcia podudzi:0 ÷ 20°Wymiary zewnętrzne długość × szerokość:219 × 102 cmPrześwit pod łóżkiem:ok. 7 cmCiężar całkowity:101,4 kgKółka jezdne:100 mm z hamulcem FUNKCJEDO POBRANIA: Karta produktu PB-337 [PDF]
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama