Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 00:54
Reklama
Reklama

W polskiej republice nietolerancyjnej

Mam 22 lata. Od 7 lat walczę; mniej lub bardziej skutecznie z zaburzeniem obsesyjno-kompulsywnym, nerwicą lękową, depresją spowodowaną ww. oraz nawracającymi napadami paniki, szczególnie w nocy.

Zaczęło się niewinnie – w wakacje. Położyłem się spać i przypadkowo przyłożyłem dłoń do serca. Dzięki temu, że uprawiałem sport i nadal go uprawiam (niestety już nie wyczynowo, ale ciągłe utrzymuję wysokie tempo), miałem niskie tętno spoczynkowe. Nie mogę powiedzieć, ile dokładnie wtedy ono wynosiło, w każdym razie, dziś wynosi 42 uderzenia na minutę. Poczułem, że serce przestało mi bić. Bardzo się przestraszyłem i na drugi dzień poszedłem do lekarza rodzinnego.

Lekarz rodzinny, zadał mi bardzo mocny cios mówiąc: „Ja tu nic nie słyszę, jakieś szmery..”. Dostałem skierowanie do szpitala. Spędziłem w nim 3 dni. Wszystkie wyniki wychodziły książkowo, i ciągle słyszałem, że tak zdrowej osoby, jeszcze tutaj nie widzieli. Świetnie... naprawdę nic mi to nie dawało. Po wyjściu ze szpitala, bałem się chodzić spać. Bałem się, że umrę, bałem się, że dostanę zawału. I tak zaczęła się moja nerwica lękowa.

Nerwica lękowa, postanowiła, że „zaprosi” swoich dobrych znajomych, tj. nerwicę natręctw, depresję i napady paniki, oraz pojawiającą się derealizację przy mocnym lęku. Wytrzymałem z nią 6 miesięcy, po czym udałem się do psychiatry dziecięcego w Piotrkowie Trybunalskim. Nie będę promował imienia oraz nazwiska tej pseudo lekarki, ale wiem, że nawet dziś, dzieci wychodzą od niej z płaczem. Pojechałem na tę wizytę, i psychiatra zdiagnozowała u mnie to, co ja już sobie wcześniej sam zdiagnozowałem, tj. nerwica lękowa i zaburzenie obsesyjno-kompulsywne.

Zdiagnozowała u mnie jeszcze jedną rzecz.. schizofrenię. Pani psychiatra była trochę niedouczona, ponieważ nie widziała różnicy pomiędzy głosami myślowymi (omamy hipnagogiczne), a głosami słyszanymi przez uszy. Opisałem jej, że kiedy kładę się na boku i zamykam oczy – słyszę głosy. I tak, jak wyżej – postawiła diagnozę – schizofrenik. Przepisała mi swoje kiepskie prochy, których ani raz nie wziąłem. Zamiast otrzymać pomoc czułem się o 1000% gorzej niż przed wizytą.

Postanowiłem, że popełnię samobójstwo. Niewiele brakowało, ale pojawiła się myśl, aby spróbować jeszcze raz – miałem 15 lat. Napisałem post na abcZDrowie. Opisałem wszystko i czekałem na odpowiedź. Na mojego posta, odpisała, świeżo po studiach pani psycholog . Sposób, w jaki mi odpisała, bardzo mi się spodobał i przede wszystkim – uspokoił mnie. I generalnie w tamtym momencie, zaczęła się nasza znajomość trwająca do dziś.

Napisałem do redakcji tego portalu z prośbą o e-mail do tej Pani. Czekałem 3 dni na odpowiedź. Ale nie dostałem odpowiedzi od redakcji – dostałem od Niej. Dzięki  aktualnie najlepszej psychoterapeutce w Warszawie  – żyję. Wymieniliśmy kilka maili, po czym powiedziała żebym zadzwonił do (przepraszam nie pamiętam dokładniej nazwy), poradnik telefonicznej, w której pracowała. Rozmawialiśmy ponad godzinę. I można powiedzieć, że mój stan się nieco poprawił.

Oczywiście nadal miewałem stany załamania, lęku. Natręctwa były ogromne (napiszę później), ale dawałem radę. Wymieniałem maile  – stała się moim przyjacielem. Przy mojej nerwicy i innych zaburzeniach jej towarzyszących, rozmowa okazuje się bardzo pomocna. Wiele rzeczy się zmieniło. Pewnie nasuwa się Wam pytanie, dlaczego nie spróbowałem z tomaszowskimi psychologami?

Próbowałem dokładnie z czterema. I jedyne, co mogę napisać, to, niech wrócą do szkoły i się douczą. Bo biorą przykład z pewnej Pani z Piotrkowa Trybunalskiego. Zacząłem wychodzić do ludzi, bo też był z tym problem oraz wróciłem do uprawiania sportu. Przeszedłem z treningu siatkówki na bieganie. Dzięki bieganiu, stałem się pewniejszy, ale też nauczyłem się, że nie warto od razu ufać ludziom, nawet, jeżeli dzieli nas wspólna pasja.

Zaprzyjaźniłem się z kilkoma osobami, które również biegały. Biegaliśmy razem, dużo rozmawialiśmy. Myślałem, że są to osoby dojrzałe emocjonalnie, ponieważ były po studiach, miały dzieci. Okazało się, że grubo się myliłem. Zaufałem im i powiedziałem o swoich zaburzeniach. Stopniowo zaczęli mnie odrzucać i traktować jak człowieka drugiej kategorii (od tego czasu w polskiej republice nietolerancyjnej, za dużo się nie zmieniło). I odrzucili.

 

Było mi przykro, ale natręctwa myślowe nasuwały mi jedno: zemsta. Chciałem osiągać, coraz to lepsze wyniki. Pewnego dnia, kiedy biegałem na Lechii, zawołał mnie facet z puszką piwa w dłoni. Zapytał czy chcę być jak te wszystkie tuptusie tutaj. Odpowiedziałem, że nie. Powiedział, że mam bardzo dobry krok – średniodystansowy i że zrobi ze mnie mistrza Polski. To nic, że miał tę puszkę, ważne, że się mną zainteresował. Bo do tej pory, moim losem interesowała się tylko moja psycholog

Zacząłem trenować, i ślad po nerwicy lękowej zaginął. Nie bałem się już, że dostanę zawału. Nawet nie wiedziałem, w jak wielkim błędzie wtedy byłem. Zniknął lęk – nie nerwica. Dużym problemem było chroniczne i przewlekłe zmęczenie. Moim fetyszem stało się ciągłe dochodzenie, dlaczego jestem tak zmęczony. I dziś już wiem, dlaczego. Trenowałem ciężko, ale mimo zmęczenia miałem bardzo szybki progres. W pewnym momencie, myślałem nawet, że będzie z tego coś więcej niż tylko Mistrzostwo Polski.

W 2014 roku, zakwalifikowałem się do Mistrzostw Polski, do biegu na 10.000m. Uzyskałem minimum, i wystarczyło tylko wystartować i wygrać (uzyskane minimum mi to gwarantowało). Niestety, koniec tej historii nie będzie taki ładny. Strasznie schudłem, kiedy spotykałem znajomych, z którymi dawno się nie widziałem, mówili: „ale schudłeś! itd”. Moje zaburzenie obsesyjno-kompulsywne, krótko mówiąc: wykluło się.

Zacząłem, coraz mniej jeść, bo bałem się, że przytyję. Zaczęło się obsesyjne myślenie: „a co jak znowu ich spotkam? I powiedzą, że przytyłem”. Kilka miesięcy przed mistrzostwami, uszkodziłem prawą pachwinę. Zacząłem jeść Diklofenak i Ketoprofen w nadziei, że „może, to pomoże”. Po krótkiej przerwie wróciłem i.. naderwany prawy przywodziciel uda, lewa pachwina, prawa pachwina oraz przeciążenie lewej łąkotki. I tak stałem się tablicą Mendelejewa oraz kaleką z depresją, nerwicą natręctw oraz napadami paniki.Nie pamiętam, ile dokładnie zeżarłem Ketonalu i Diklofenaku. W każdym razie, było tego sporo. W 2015 roku, wróciłem do biegania. Było to dość kiepskie. Mało jadłem, brałem tabletki przeczyszczające, ważyłem 56 kg przy wzroście 176 cm. Tego samego roku, dostałem nawrotu nerwicy lękowej. Dokładniej mówiąc – grudzień 2015. W styczniu 2016 roku, zaczęła się wojna totalna.

 

Dodam, że w 2015 roku, przez 6 miesięcy nie napisałem do mojej psycholog. Jednak, mimo tego, że nigdy za pomoc, którą mi udzieliła nie wzięła ani grosza, to tym razem, ona napisała jako pierwsza. Jest mi wstyd i jest to jedna z rzeczy, których nigdy sobie nie wybaczę. Po prostu „czułem się dobrze” i ją olałem. Myślałem też, że być może już nie chce mieć ze mną żadnego kontaktu. Dostałem nawrotu i nie sądziłem, że nerwica lękowa, w połączeniu z nerwicą natręctw i depresją może być, aż tak potężna.

Ze stanem, który opiszę niżej, poradziłem sobie w ok. 10 dni. Bez leków, dałem radę z pomocą psychologa i dzięki swojej wiedzy. Nie miałem w ogóle apetytu. Dziennie może z z 300-500 ml wody wypijałem, budziłem się w nocy 3-4 razy – mokry, w dzień było mi zimno. Powtarzałem sobie, że muszę to przeczekać. Jednak, czułem się już tak fatalnie, że poszedłem do lekarza rodzinnego, z prośbą o receptę na Hydroksyzynę (nie wziąłem ani jednej tabletki. Dopiero sięgnąłem po 10mg w lutym 2017 roku – i to koniec). Receptę dostałem, ale dostałem również, skierowanie do psychiatry.

Był dość ładny dzień jak na styczeń, więc postanowiłem zanieść to skierowanie, a potem pobiegać. Kiedy wszedłem do tomaszowskiej poradni zdrowia psychicznego i zobaczyłem osoby tam siedzące i czekające na wizytę, zamurowało mnie. Z ich twarzy wyczytałem jedynie zmęczenie, brak nadziei i totalne tomaszowskie psychiatryczne bagno. Mimo, iż na skierowaniu miałem napisane PILNE, to wizyta była za ponad 2 miesiące.

Gdy zaniosłem już skierowanie, poszedłem pobiegać. Stoczyłem wewnętrzną rozmowę. Wmawiałem sobie, że to tylko lęk, ma książkowe działanie, ale da się nad nim zapanować. Zapytałem się siebie, czy chcę wyglądać jak Ci ludzie z poczekalni. Odpowiedź była prosta, nie. Wizytę miałem wyznaczoną pod koniec marca, ale na nią nie poszedłem. Pojechałem na prywatną wizytę do Łodzi, do kolejnego psychologa

Nie pojechałem w celu diagnozy, pojechałem w celu uspokojenia – i się uspokoiłem. Wizyta przebiegła tak, jak tego oczekiwałem. Ku mojemu zdziwieniu lęk został. Stało się jednak coś, co umożliwiło mi „życie na 80%”. Lęk nie jest przewlekły i pojawia się, co 15-20 dni. Trwa około 1-5 minut. Nadal jeżdżę do Pani Iwony. Nie jeżdżę po recepty. Jeżdżę w celu rozmowy. I to mi pomaga. Życie z nerwicą lękową nie jest miłe

Udało się wyciszyć lęk, na tyle, abym mógł „jakoś” funkcjonować. Ciągle jednak jestem, jednym wielkim zaburzeniem obsesyjno-kompulsywnym. Gdy mi coś nie wychodzi, załamuje się, lecą mi łzy. Moje życie jest pod kontrolą, ww. zaburzeń. Ale mimo tego, jestem zadowolony, że mam z kim porozmawiać i z tego, że po prawie 14 miesiącach od nawrotu, nie mam już prawie lęku. Zabrzmi to komicznie, ale cieszę się, że dostałem tego nawrotu. Dzięki nawrotowi, po 6 latach wirtualnej znajomości z moją psycholożką, po raz pierwszy spotkaliśmy się w 2016 roku, w maju.

Jest mi ciężko.  Mój trener, zmarł w 2015 roku, pod koniec marca (z przepicia). Nie miał mu kto pomóc. Pomoc przyszła, ale było na to o 20 lat za późno.

Kilka rad dla osób z podobnymi zaburzeniami. Odpowiedni lekarz (nie tomaszowski), wsparcie rodziny, ale nie na zasadzie „weź się w garść” – bo to i tak nic nie da. Nie czytajcie również, opinii dotyczących leków, nie czytajcie o chorobach i przede wszystkim... nie czytajcie ulotek. Jeżeli lekarz, przepisuje wam lek, w takiej lub innej dawce, to w takiej go trzeba brać. Nie pytać na forach internetowych, bo gwarantuję Ci – nie weźmiesz już tego leku.

Na forach, są różni ludzi, większość z nich to narkomani. Nie polecam również, czytać o doświadczeniach z lekami, bo według forumowiczów „nic nie działa”. Ja leków nie biorę; choć mam ochotę. Jak wyżej napisałem, funkcjonuję dzięki dwóm osobom, ale również dzięki swojej nabytej wiedzy oraz technikach, które pozwalają mi zwalczać, różne głupie myśli. Jeszcze jedna rada, wyjdź do ludzi, ale nie mów o swoim problemie, dopóki ich nie poznasz.

Przede wszystkim; pobiegaj. Naprawdę, aktywność fizyczna bardzo pomaga. Zrób tyle, ile będziesz w stanie. Nie zamykaj się w domu, bo to tylko pogorszy sprawę. I pomyśl nad dobrym psychoterapeutą, naprawdę warto. Nie jest to opowieść science-fiction, to czy w to uwierzysz, czy nie – to Twoja sprawa. Napisałem, to jednym tchem, i nie napisałem wszystkiego. Bo pewnie i tak większość ludzi nie doczyta tego do końca, ponieważ w trakcie czytania stwierdzi: „ jaki psychol, zamknąć go!”. Nie wiem też czy nie jest to pogmatwane. Mimo, iż jestem świadom wszystkiego, co się ze mną dzieje, to nie jestem w stanie wygrać z tym w 100%.

 

P.S. Nie biorę żadnych zasiłków, i nie mam nawet renty, więc nie jestem nierobem, jak pewnie o mnie sądzisz. 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

DaroDP 11.04.2017 22:11
Fajnie napisane, dobrze się czyta, ciężko sobie wyobrazić życie z takimi zaburzeniami, dobra robota, dzięki za Twoją opowieść.

Bo 09.04.2017 08:43
Bardzo piękny list. Straszna samotność ludzi obdarzonych wrażliwością w piekiełkach małych miasteczek. A przecież to tacy ludzie jak autor tego listu są w naturalny sposób przewodnikami w rozwoju osobistym. Beton się nie rozwija. Źdźbło trawy w szczelinach betonu ma ciężko. Życzę Panu, żeby się Pan na tyle wzmocnił, by spokojnie i bez zawstydzenia mówić swoją prawdę. Beton uzna Pana za wariata? Cóż - jest nas więcej! I takich - sobie podobnych spotka Pan jeszcze wielu. Chociaż nie ma we mnie aż tyle optymizmu, żeby uważać, że stworzymy w Tomaszowie piękny trawnik.

Do nieznajomego 08.04.2017 21:30
Niestety tak jest w naszej rzeczywistości, że jeżeli ktoś znajomy zauważy cię w kolejce do psychologa, to zaraz wszystkim znajomym rozpowie, że jesteś niezrównoważony psychicznie, bo leczysz się u psychiatry. W Polsce jeśli ktoś korzysta z porad psychologa, a nie daj Boże jeszcze z porad psychiatry, jest napiętnowany jako "głupek". Natomiast w USA, każdy kto potrzebuje tego rodzaju pomocy jest otoczony opieką indywidualnego psychoterapeuty. Nikt nie zdaje sobie sprawy, że to taka sama choroba jak każda inna i jego też może w każdej chwili taki stan spotkać. Najczęściej depresja dotyka ludzi bardzo wrażliwych, ponieważ wystarczy małe niepowodzenie, np. w pracy, czy też jakiś cios losu (śmierć kogoś bliskiego) i ten stan depresji powraca jak bumerang. Te wszystkie stany lękowe i depresyjne można tylko stłumić, ale nigdy tak do końca wyleczyć. I to jest smutne...

Mr .dog 09.04.2017 09:37
Zgadzam się w 100% idąc do psychologa w oczach ludzi jesteś wariatem ,ale czasem rozmowa z obcą osobą jest lepsza niż z kimś bliskim łatwej się otworzyć .Oby tak dalej trenuj człowieku i nie poddawaj się niech inni gadają

27.04.2017 16:08
Piszesz "... nie poddawaj się niech inni gadają". To się tak łatwo pisze. A wiesz jaki to ból psychiczny, gdy znajomi przyglądają się tobie z podejrzliwością, obserwują twoje zachowanie? Rozmowa z psychologiem, a nawet z psychiatrą daje efekty, bo lekarza obejmuje tajemnica lekarska. Jednak są przypadki, że nawet najlepszy psychiatra nie pomoże, ponieważ aby komuś w takim stanie pomóc trzeba pewne sprawy samemu przeżyć. Znam kobietę, która po rozwodzie z winy męża wpadła w depresję, ale jakoś się z tego wygrzebała. Sama wychowywała syna od 3 roku życia (ojciec wcale nie interesował się życiem syna, nie płacił alimentów), był jej całym światem, była z niego dumna. Odpowiednio pokierowała jego nauką i gdy już syn miał ukończone studia, super pracę (inż.informatyk-programista w niemieckiej firmie) i poukładane życie, nagle zachorował na nieuleczalną chorobę. Wiesz jaka to tragedia pochować własne dziecko w wieku 33 lat? Ta matka do pogrzebu jakoś się trzymała na lekach, ale po pogrzebie chciała po prostu odebrać sobie życie, bo straciła chęć do życia. Brak bliskiej rodziny i odsunięcie się znajomych (bo ona jest wariatką, bo leczyła się 2 m-ce w psychiatryku) sprawił, że ta kobieta zamknęła się na cały świat i chociaż minęło już prawie 8 lat od śmierci syna nie jest w stanie wyjść do ludzi, bo w każdym napotkanym na ulicy młodym, wysokim chłopaku widzi swoje dziecko i ból wraca. Funkcjonuje psychicznie normalnie, fizycznie trochę gorzej, no ale to wina wieku, ma swoje zainteresowania, ale te podejrzliwe spojrzenia ... te szepty za plecami ... Czasem gdy ją spotykam, ale rzadko, to łzy płyną jej z oczu, ponieważ jej syn był moim dobrym znajomym i mój widok przypomina jej o nim.

Opinie
Sejm odrzucił wniosek PiS o wotum nieufności wobec ministry zdrowia Izabeli Leszczyny Sejm odrzucił w czwartek wniosek o wyrażenie wotum nieufności wobec ministry zdrowia. Posłowie PiS zarzucili jej działania wbrew interesom pacjentów. Premier Donald Tusk zapowiedział, że po odrzuceniu wniosku Izabela Leszczyna "będzie nadal wyciągała z bagna system ochrony zdrowia" po rządach PiS.Data dodania artykułu: 21.11.2024 19:58Sejm odrzucił wniosek PiS o wotum nieufności wobec ministry zdrowia Izabeli Leszczyny Były nauczyciel odpowie m.in. za prezentowanie pornografii młodzieży Przed sądem rejonowym w Oświęcimiu 4 grudnia ma ruszyć proces byłego nauczyciela jednej z tamtejszych szkół, który odpowie m.in. za prezentowanie pornografii nastolatkom i naruszenie ich nietykalności cielesnej – dowiedziała się PAP w krakowskiej prokuraturze okręgowej.Data dodania artykułu: 20.11.2024 18:37Były nauczyciel odpowie m.in. za prezentowanie pornografii młodzieży Polacy coraz częściej chcą się rozwodzić. Potwierdzają to eksperci. Widać to też po danych z sądów W trzech kwartałach tego roku do sądów okręgowych w całej Polsce wpłynęło blisko 62 tys. pozwów rozwodowych. To o 1,5% więcej niż w analogicznym okresie 2023 roku, kiedy było ich prawie 61 tys. Najwięcej pozwów złożono do sądów w dużych miastach. W całej Warszawie odnotowano ich łącznie 5,8 tys. Z kolei w Poznaniu było 3,9 tys. takich przypadków, a w Gdańsku zaobserwowano ich 3,4 tys. Eksperci nie są zaskoczeni tymi danymi. Jednocześnie wskazują, że spada liczba zawieranych małżeństw. Można zatem postawić tezę, że w strukturze społecznej zachodzą istotne zmiany.Data dodania artykułu: 20.11.2024 18:30Polacy coraz częściej chcą się rozwodzić. Potwierdzają to eksperci. Widać to też po danych z sądów
OSHEE nawiązuje współpracę z Fundacją SEXEDPL OSHEE, lider na rynku napojów funkcjonalnych, od lat angażuje się w działania, które mają poprawić dobrostan psychiczny, szczególnie dzieci i młodzieży. Teraz marka ogłasza rozpoczęcie współpracy z Fundacją SEXEDPL, największą organizacją zajmującą się edukacją seksualną w Polsce. W ramach partnerstwa będą wspólnie działać na rzecz rozwoju i promocji Antyprzemocowej Linii Pomocy 720 720 020 – anonimowej linii pomocy i platformy stworzonej z myślą o osobach doświadczających przemocy lub nią zagrożonych.Data dodania artykułu: 20.11.2024 11:32OSHEE nawiązuje współpracę z Fundacją SEXEDPL Korzyści dla chorych leczonych nieinwazyjną wentylacją mechaniczną w warunkach domowych dzięki zastosowaniu telemonitoringu - pierwsze polskie badanie Telemonitoring chorych leczonych nieinwazyjną wentylacją mechaniczną w warunkach domowych (NIV) może poprawić jakość leczenia, szczególnie w kluczowym, tj. początkowym okresie stosowania terapii. Może również przyczynić się do bardziej optymalnego wykorzystania zasobów kadry medycznej, dzięki zastąpieniu części wizyt domowych zdalnym monitorowaniem stanu pacjenta. Telemonitoring umożliwia także wprowadzenie mierników jakości prowadzonej terapii w postaci monitorowania podstawowego parametru jakości wentylacji, jakim jest compliance pacjenta, czyli przestrzeganie zaleceń odnośnie czasu stosowania terapii. Wskazują na to wnioski z badania przeprowadzonego na 152 chorych zrealizowanego przez polskich badaczy.Data dodania artykułu: 20.11.2024 10:55Korzyści dla chorych leczonych nieinwazyjną wentylacją mechaniczną w warunkach domowych dzięki zastosowaniu telemonitoringu - pierwsze polskie badanie Domański o wolnej Wigilii: złe rozwiązanie; dla gospodarki to koszt ok. 4 mld zł Będę przedstawiał argumenty, że pomysł wolnej Wigilii jest złym rozwiązaniem; dla polskiej gospodarki byłby to koszt 4 mld zł, a dla budżetu państwa 2,3 mld zł - ocenił w środę minister finansów Andrzej Domański. Jest to krok niepotrzebny - dodał.Data dodania artykułu: 20.11.2024 10:37Liczba komentarzy artykułu: 1Domański o wolnej Wigilii: złe rozwiązanie; dla gospodarki to koszt ok. 4 mld zł
Reklama
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
"A może byście tak najmilsi wpadli na JAZZ do Tomaszowa"? "A może byście tak najmilsi wpadli na JAZZ do Tomaszowa"? Zapraszamy na pierwszy koncert z cyklu JESIEŃ NAD VOLBÓRKĄ, który odbędzie się w piątek 22.11.2024 roku o godz. 19:00 w Galerii Sztuki Arkady w Tomaszów Mazowiecki.Horntet to kwintet jazzowy, demokratyczny kolektyw złożony z pięciu wyróżniających się i jednych z najbardziej obiecujących polskich muzyków jazzowych młodego pokolenia.Nominowani do nagrody Fryderyk 2024, zwycięzcy niemal wszystkich konkursów jazzowych w Polsce (m.in. Jazz nad Odrą 2023), zdobywcy 2 miejsca na prestiżowym European YoungArtists’ Jazz Award w Burghausen 2024, wielokrotnie doceniani przez krytyków i dziennikarzy muzycznych w kraju i zagranicą. Począwszy od roku 2019 i założenia zespołu z inicjatywy pianisty Bartłomieja Leśniaka, muzycy stale pracowali nad swoim własnym,wspólnym, rozpoznawalnym stylem opartym o autorskie kompozycje, będące mieszanką mainstreamu, muzyki free, ale też współczesnej muzyki klasycznej z zachowaniem słowiańskiego mianownika, będącego kontynuacją stylu określanego jako Polish Jazz. W 2023 zespół pewny kierunku, który obrał, wydał swój debiutancki album pt. „Horntet”.Skład zespołu:● Szymon Ziółkowski - saksofon altowy i sopranowy● Robert Wypasek - saksofon tenorowy i sopranowy● Bartłomiej Leśniak - fortepian● Mikołaj Sikora - kontrabas● Piotr Przewoźniak - perkusjaBilety:przedsprzedaż 45 plnw dniu koncertu 60 plnKarnet na trzy koncerty w ramach "Jesień nad Volbórką" - 100 pln.Informacje: 690 904 690Zapraszamy 1 Data rozpoczęcia wydarzenia: 22.11.2024
Andrea Bocelli 30: The Celebration Andrea Bocelli 30: The Celebration Andrea Bocelli 30: The Celebration23 i 24 listopada w kinach HeliosPrzed nami weekend dla melomanów, którzy mogą wybrać się do Heliosa na porywające koncerty uwielbianego tenora. Widowisko „Andrea Bocelli 30: The Celebration”, które zawita na wielkich ekranach 23 i 24 listopada, podsumowuje trzydzieści lat artysty na scenie i jest okazją do przypomnienia największych przebojów w jego wykonaniu.Andrea Bocelli to bez wątpienia najsłynniejszy tenor świata. Jest ikoną popkultury w zakresie śpiewu operowego. Z brawurą łączy muzykę klasyczną z rozrywkową. Jego nagrania sprzedają się w milionach egzemplarzy. Teraz ten charyzmatyczny śpiewak obchodzi jubileusz 30-lecia swojej pracy artystycznej. Z tej okazji przygotował wielki koncert, którego nagranie można obejrzeć jedynie w kinach.Podczas tego przygotowanego z rozmachem show usłyszymy oczywiście słynną arię „Nessun dorma” z opery „Turandot” Pucciniego, niekwestionowany przebój „Con te partirò” i wiele innych chwytających za serce utworów.Wersję kinową koncertu wyreżyserował Sam Wrench („Taylor Swift: The Eras Tour”, ”Billie Eilish: Live at The O2”), laureat nagrody Emmy i nominowany do nagrody Grammy.Helios zaprasza melomanów na ten wyjątkowy seans! Bilety dostępne są na stronie www.helios.pl, a także w kasach kin i aplikacji mobilnej. W ramach oferty „Wcześniej kupujesz, więcej zyskujesz” dokonując zakupu z wyprzedzeniem, można wybrać najlepsze miejsca, a także - zaoszczędzić.Helios S.A. to największa sieć kin w Polsce pod względem liczby obiektów. Dysponuje 54 kinami mającymi łącznie 304 ekrany i ponad 55 tysięcy Data rozpoczęcia wydarzenia: 23.11.2024
Repertuar kina Helios Repertuar kina Helios Tegoroczna jesień nie przestaje zaskakiwać różnorodnymi nowościami. Od najbliższego piątku w repertuarze kin Helios zagoszczą aż trzy premiery: „Simona Kossak”, „Vaiana 2” i „Heretic”. Ponadto widzowie mogą zapoznać się z licznymi filmowymi przebojami oraz projektami specjalnymi, takimi jak Kultura Dostępna czy Maraton Władcy Pierścieni.Polską nowością na najbliższy tydzień jest dramat „Simona Kossak”, przybliżający prawdziwą historię potomkini artystycznej rodziny Kossaków. Młoda kobieta porzuca dotychczasowe życie i towarzyskie salony, aby objąć posadę naukowczyni w Białowieży. W środku puszczy, pomimo trudnych warunków – bez prądu i bieżącej wody – rozpoczyna życie na własnych warunkach. Tam poznaje fotografa Lecha Wilczka, z którym łączy ją niezwykła relacja. Jednakże wyobrażenia Simony o pracy przyrodnika ulegają bolesnej weryfikacji. Musi stanąć w obronie nie tylko swoich ideałów, ale również świata roślin i zwierząt… W rolach głównych występują: Sandra Drzymalska, Jakub Gierszał i Agata Kulesza.W repertuarze znajdzie się także nowa animacja wprost ze studia Disney – to „Vaiana 2”, czyli kontynuacja ciepło przyjętej historii nawiązującej do kultury wysp Polinezji. Trzy lata po wydarzeniach z pierwszej części, Vaiana otrzymuje nieoczekiwane wezwanie od swoich przodków. Dziewczyna musi wypłynąć na dalekie i dawno zapomniane wody Oceanii. Vaiana zbiera więc grupę śmiałków gotowych na przygodę życia, wśród których znajduje się jej przyjaciel Maui. Ich zadaniem będzie przełamanie niebezpiecznej klątwy, a nie będzie to proste, gdyż będą musieli stawić czoła starym i nowym wrogom.Jesienna aura sprzyja oglądaniu horrorów, a już w najbliższym tygodniu pojawi się kolejna nowość z tego gatunku. „Heretic” opowiada o dwóch młodych kobietach, które od drzwi do drzwi starają się głosić słowo Boże. W jednym z domów otwiera im czarujący pan Reed – szybko okazuje się jednak, że mężczyzna posiada diaboliczną drugą twarz. Niespodziewanie wszystkie wyjścia zostają zamknięte, a podejrzany gospodarz co chwila pojawia się, aby zadać im kolejną zagadkę testującą ich wiarę. Rozpoczyna się śmiertelnie niebezpieczna gra, w której stawką jest przetrwanie…Ponadto w repertuarze Heliosa znajdą się hitowe nowości ostatnich tygodni, takie jak „Gladiator 2” w reżyserii Ridleya Scotta. Lucjusz jako dziecko był świadkiem śmierci Maximusa z rąk swojego wuja Commodusa. Teraz decyduje się walczyć w Koloseum jako gladiator, aby przeciwstawić się dwóm cesarzom, rządzącym Rzymem żelazną pięścią. Z wściekłością w sercu i z nadzieją na lepszą przyszłość Cesarstwa Lucjusz musi spojrzeć w przeszłość, aby znaleźć siłę i honor, by zwrócić chwałę Rzymu jego ludowi.Fani kina familijnego mogą wybrać się do kin na pozytywną produkcję „Paddington w Peru”. Tytułowy bohater wraz z rodziną Brownów postanawia wyruszyć w daleką podróż do Ameryki Południowej, a dokładniej do Peru, aby odwiedzić swoją ukochaną ciocię Lucy. W tym celu wszyscy udają się do umieszczonego nieopodal lasu deszczowego Domu dla Emerytowanych Niedźwiedzi. To jednak dopiero początek niezwykle ekscytującej przygody, w trakcie której odkryją wiele tajemnic.Kinomani, którzy pragną poczuć ducha zbliżających się Świąt, mogą zapoznać się z najnowszą częścią kultowej serii. Film „Listy do M. Pożegnania i powroty” ukazuje losy różnorodnych bohaterów, które krzyżują się w Wigilię. Do sagi po dłuższej przerwie powraca postać Mikołaja. Mężczyzna odwiedza dawnych i nowych przyjaciół, podczas gdy jego synek Ignaś rusza w pościg za utraconym prezentem i duchem Świąt… Ponadto w obsadzie znalazła się plejada polskich gwiazd!Kina Helios słyną z organizacji popularnych Nocnych Maratonów Filmowych, najbliższa edycja cyklu będzie w pełni poświęcona produkcjom stworzonym na podstawie dzieł J.R.R. Tolkiena. W piątek, 22 listopada odbędzie się Maraton Władcy Pierścieni, podczas którego widzowie będą mogli obejrzeć wszystkie części przebojowej trylogii w wersji reżyserskiej. Z kolei melomani mogą wybrać się do Heliosa na porywające koncerty uwielbianego tenora. Widowisko „Andrea Bocelli 30: The Celebration”, które zawita na wielkich ekranach 23 i 24 listopada, podsumowuje trzydzieści lat artysty na scenie i jest okazją do przypomnienia największych przebojów w jego wykonaniu. W poniedziałek, 25 listopada w wybranych lokalizacjach odbędą się seanse z cyklu Kino Konesera. Widzowie będą mogli zobaczyć słynny koreański thriller „Oldboy” w odnowionej jakości obrazu. Główny bohater, Dae-su, mści się po latach za zabójstwo swojej żony… Natomiast w czwartkowe popołudnie, 28 listopada w kinach zagości cykl Kultura Dostępna i polska komedia romantyczna „Miłość jak miód”. Majka i Agata zamieniają się miejscami, dzięki czemu odnajdują wielkie uczucie.Bilety na listopadowe seanse dostępne są w kasach kin Helios, w aplikacji mobilnej oraz na stronie www.helios.pl. Dokonując zakupu wcześniej, można wybrać najlepsze miejsca, a  także zaoszczędzić w ramach oferty „Wcześniej kupujesz, więcej zyskujesz”. Data rozpoczęcia wydarzenia: 22.11.2024
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
Reklama
Reklama
Wasze komentarze
Autor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: Do WuPe: mistrzu. Po pierwsze - Właściciel tej nieruchomości wcale nie musi się przed nikim tłumaczyć, ani też niczego wyjaśniać. Nie ukradł tej nieruchomości, ani jej nie wyłudził. Kupił legalnie za swoją kasiorkę i może robić z tą nieruchomością to co Jemu się będzie podobało. Po drugie - czy w umowie kupna/sprzedaży miał postawione jakiekolwiek warunki konserwatora zabytków?! Wątpię. Po trzecie - gdzie do tej pory był ten obsmarkany urzędniczyna, czyli konserwator zabytków - co ?! Z niego taki konserwator zabytków, jak ja jestem chińskim mandarynem. Tak więc, te materiały w tym portalu, to nie jest spłycanie roli konserwatora zabytków, ale rzetelne odniesienie się do zerowej działalności tego urzędniczyny.Źródło komentarza: Po ćwierć wieku pojawił się on... konserwator. Pałac Piescha budzi emocjeAutor komentarza: mieszkaniecTreść komentarza: Brawo Dwunastka !!!!Źródło komentarza: TVN w tomaszowskiej DwunastceAutor komentarza: WuPeTreść komentarza: Panie Mariuszu liczę na wywiad z obecnym właścicielem, bo teksty o pałacu z Pańskiej strony zaczynają być tendencyjne... Może powstaja za czyjeś pieniądze? ;-) Wydaje mi się, że takie spłycanie instytucji konserwatora jest mało poważne i nie wymaga komentarza. Jakoś te zabytki w Polsce w ostatnich latach dźwigają się z ruiny. Zmuszanie właściciela do naprawienia szkód to nie działanie życzeniowe, a prawne z prokuratorem na karku. To trzeba podkreślić, tymczasem Pan nie zauważa tego kompletnie - celowo?Miasto wydaje lekką ręką grubą kasę na realizację prywatnych, mokrych fantazji radnych jak np. wspieranie widzewskiej patologii z kasy BO... Więc kasa jest. Liczę na wywiad z troglodyteee... yyy... włascicielem. Niech wyjaśni swoje działanie i plany.Źródło komentarza: Po ćwierć wieku pojawił się on... konserwator. Pałac Piescha budzi emocjeAutor komentarza: TMTreść komentarza: Ty taki znawca wszystkiego powinieneś wiedzieć że układ był prosty Witczak zostanie posłem a Witko prezydentem czy to ci się podoba czy nie.W innym przypadku niestety ale Witko skonfliktowany z Wegrzynowskim nie zostałby prezydentem.Źródło komentarza: Fakty nie kłamią? Według TIT, tym gorzej dla faktów?Autor komentarza: UjazdTreść komentarza: Niektórych urzędników, kolesiów zatrudnionych aby siali propagandę czeka kasa w Biedronce!oj nie mogę się tego doczekać jak ci fachowcy bez parasola ochronnego będą funkcjonować:)zegar tyka tyk tyk;)Źródło komentarza: A w Ujeździe wojna trwa nieprzerwanieAutor komentarza: NDWTreść komentarza: W Ujeździe trwa wojna od 2010 roku, kiedy to obecny Pan Burmistrz został radnym, obecnie Pan Burmistrz jest beneficjentem działań rozpoczętych przez Panów Wójtow Korzeniowskiego i Goździka za kadencji, których do Gminy Ujazd zawitały takie firmy jak Kreisel, Eurobox, Euroglas i jeszcze kilka mniejszych. Czas pokaże w jakim stanie Pan Pawlak zostawi Gminę Ujazd, a ten moment zbliża się bardzo szybko.Źródło komentarza: A w Ujeździe wojna trwa nieprzerwanie
Reklama
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama