[reklama2]
W ostatnich dniach do Sejmu trafiła ustawa o zmianach w systemie ochrony zdrowia. Przygotowano regulacje, które będą miały wpływ na życie każdego z nas. Dzisiaj zakończył się dwudniowy Kongres Wyzwań Zdrowotnych, który odbywał się w Katowicach. Dyskutowano o propozycjach tzw. sieci szpitali, finansowaniu i problemach służby zdrowia. Padało wiele słów krytycznych.
Nie zauważyłem w mediach /poza portalami branżowymi/ ani jednej wzmianki na ten temat. Zamiast tego pompowani jesteśmy od blisko dwóch tygodni informacjami o wyborze Donalda Tuska i protestami Pań, które same za bardzo nie wiedziały przeciwko czemu protestowały lub w imię czego demonstrowały /kastracją wszystkich facetów/. Żądały prawa do wyboru, a za chwilę być może te same Panie nie będą miały gdzie i u kogo się leczyć. Będą też miały jeden wybór: zapłacić za wizytę w prywatnym gabinecie lekarskim.
W czasie Kongresu zorganizowano szereg paneli dyskusyjnych poświęconych: leczeniu szpitalnemu w systemie opieki zdrowotnej, zarządzaniem w służbie zdrowia, inwestycjom, finansowaniu ochrony zdrowia, skoordynowanej opiece medycznej, geriatrii. Dyskutowano o wpływie demografii dla systemu ochrony zdrowia i całej gospodarki, opiece perinatalnej i okołoporodowej i wielu innych.
W dyskusjach brali udział przedstawiciele nie tylko zawodów medycznych, reprezentowanych chociażby przez Naczelną Radę Lekarską, ale także Ministerstwa Zdrowia, Federacji Pacjentów Polskich, organizacji pracodawców. Była więc okazja do zapoznania się z opiniami różnych środowisk. Zaplanowano w sumie 50 sesji panelowych, debat i prezentacji, w których udział wzięło 300 prelegentów i ok. 2,5 tys. gości. W mediach cisza. Tematy nie budzą emocji? Szkoda, bo powinny. Dotyczą one każdego z nas.
Nie ma ważniejszego tematu niż zdrowie. System jest sam w sobie chory. Nie zdawałem sobie sprawy z tego jak bardzo, dopóki nie zacząłem się nim zajmować osobiście. Często mówi się, że brakuje pieniędzy. Moim zdaniem to nie do końca prawda. Te pieniądze są, tylko są też rozkradane. To system przesiąknięty korupcją.
Moim zdaniem nieprzypadkowo właśnie teraz wprowadza się zmiany w tym systemie pod obrady sejmu. Interesuje się nimi grupa branżowców, ale powiedzmy sobie szczerze, że większość z nich to reprezentanci nie obywateli a więc odbiorców usług medycznych ale korporacji zawodowych, a to właśnie te korporacje doprowadziły ochronę zdrowia do ruiny, opierając jej funkcjonowanie właśnie na mechanizmach korupcyjnych. Nie ma żadnej większej debaty publicznej w tej sprawie.
"Szlachetne zdrowie, nikt się nie dowie jako smakujesz, aż się zepsujesz". Poważni ludzie zamiast dyskutować o poważnych sprawach zajmują się hejtem. Do mnie tymczasem każdego dnia dzwonią ludzie i skarżą się na system opieki zdrowotnej. Wczoraj rodzina starszej kobiety z nowotworem. na izbie przyjęć pani spędziła czas od godziny 14 do 19. Przedwczoraj pani, której NPL odmówił wysłania karetki do chorej matki. Wkrótcę opisze przypadek zarażenia bakteriami.
To są prawdziwie ważne sprawy, a my przez wiele dni ekscytujemy się tematami, które kiedy zachorujemy okazują się jedynie pyłem unoszonym wiatrem, przez nieszczelne szpitalne okno.
Napisz komentarz
Komentarze