Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 24 grudnia 2024 18:06
Reklama
Reklama

Nie dostały nagrody, ale dostały podwyżki. Pieniądzie dla słabiej zarabiających

Tomaszowskie pielęgniarki czują się dyskryminowane. Dlaczego? Ponieważ nie otrzymały uznaniowej premii, jaką wypłacono na koniec roku innym, etatowym pracownikom niższego szczebla Tomaszowskiego Centrum Zdrowia. Prezes Łukaszewski podkreśla, że pieniądze wypłacił najmniej zarabiającym, a pielęgniarki otrzymały w ubiegłym roku 400 złotych brutto podwyżki. Nad skargami pielęgniarek pochylili się w minionym tygodniu radni z Komisji Zdrowia, Spraw Społecznych i Rodziny Rady Powiatu Tomaszowskiego.

Pielęgniarki w ubiegłym roku prowadziły akcję informacyjną, która miała zwrócić uwagę na katastrofalny stan opieki medycznej w Polsce. Podkreślały swój status zawodowy oraz fakt,   że  nie tylko bywają nisko opłacane, ale również, że za kilka lat zacznie białego personelu szpitalnego brakować, ponieważ dzisiaj większość z nich to kobiety w wieku przekraczającym 40 lat.

 

Osoby młode do zawodu się nie garną, przede wszystkim ze względu na niskie zarobki, nieadekwatne do wkładanego w pracę wysiłku i ponoszonej odpowiedzialności.

 

Związki Zawodowe Pielęgniarek i Położnych alarmują, że Polska jest krajem, w którym odsetek pielęgniarek na 1000 mieszkańców, należy do najniższych w Europie. Jest ich dwukrotnie mniej niż w Niemczech i trzykrotnie, jak w krajach takich jak: Dania, Islandia, Norwegia, czy Szwajcaria.

 

Wynikiem akcji prowadzonej przez związki zawodowe były wynegocjowane podwyżki wynagrodzenia, które w ciągu najbliższych 4 lat osiągnąć mają poziom 1600 złotych miesięcznie.

 

Przedstawicielki związków zawodowych w Tomaszowskim Centrum Zdrowia wskazywały także na fakt, że personel szpitalny w naszym powiecie został "zdziesiątkowany" w czasie przekształcenia zakładu budżetowego w spółkę. Większość kobiet odeszła z pracy i znalazła zatrudnienie, poza Tomaszowem. Do miasta wrócić nie chcą właśnie ze względu na niższe, niż gdzie indziej zarobki.

 

 

- Przed Świętami pan prezes podzielił nagrody uznaniowe, pomijając zespół pielęgniarek. Jesteśmy tym bardziej rozgoryczone, że były one wypłacone w formie premii uznaniowej. W naszej świadomości jest to odbierane tak, że naszej pracy sie tu nie uznaje - mówi Iwona Flamholc.

 

Prezes Konrad Łukaszewski nie kryje irytacji, słuchając tego rodzaju argumentacji. Uważa, że pielęgniarki wywalczyły sobie z Ministrem Zdrowia bardzo dobre warunki i że nie ma w Polsce drugiej grupy zawodowej, która ma zagwarantowane tak wysokie wzrosty wynagrodzeń w perspektywie kolejnych lat.

 

Pielęgniarki odpowiadają jednak, że wzrostu wynagrodzeń nie finansuje spółka, a są one w całości refundowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Ponadto podwyżki mają zachęcić do podejmowania kształcenia w zawodzie pielęgniarskim. Zawarte więc z Ministrem porozumienie nie powinno mieć wpływu na wypłatę premii uznaniowych.

 

Łukaszewski odpowiada jednak, że pieniądze w NFZ nie biorą się znikąd. Te na podwyżki wynagrodzeń miały pójść na podniesienie wartości kontraktów zawieranych przez szpitale. To, że pielęgniarki w Tomaszowie zarabiają mniej niż ich koleżanki w Łodzi ma też związek z tym, że TCZ mimo podobnej ilości pacjentów ma kontrakt znacząco niższy niż podobne placówki w stolicy województwa.

 

- Pod koniec ubiegłego roku, po rozmowach z dyrektor łódzkiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia wiedzieliśmy już, że w tym roku więcej pieniędzy w systemie nie będzie. Miałem świadomość, że nie będzie żadnych pieniędzy na podwyżki dla pracowników, poza personelem pielęgniarskim. Wiedziałem natomiast, że jakimś zyskiem rok zamkniemy. Z jednej strony pielęgniarki dostały po 400 złotych na etat, co oznacza, że jeśli pracują w dwóch miejscach to kwota ta się podwaja, z drugiej są pracownicy, którzy nie dostali nic - wyjaśniał prezes Łukaszewski.

 

Dla pielęgniarek nie jest to argument. Pytają, czy lekarze na oddziale wewnętrznym dostali podwyżki przy podpisywaniu umowy z konsorcjum. Wytykają braki w wyposażeniu i nierówność traktowania personelu oraz brak możliwości realizowania kariery zawodowej dla pielęgniarek. Dopytują o oszczędności wynikające z wprowadzenia na oddziały konsorcjów lekarskich. Mówią też o swojej odpowiedzialności.

 

Konrad Łukaszewski odpowiadał, że lekarze zarabiają więcej, ale wykonują też zabiegi, jakich dotąd nie wykonywano w Tomaszowie, a pacjentów odsyłano do szpitali w Łodzi. Podniesiono jakość usług a wynagrodzenie lekarzy uzależnione jest od ich efektywności. Konsorcjum nie otrzymuje też wynagrodzenia za świadczenia kwestionowane przez NFZ. - Ja jestem nastawiony na rozwój - podkreśla prezes.

 

Przypominamy: Nie ma winnych, wszyscy święci

 

- To, że lekarze poprzednio nie operowali to nie nasza wina. Lekarzy przywożono nam w teczce. A im więcej się operuje, tym więcej trzeba pielęgnować. Tylko jedna grupa korzysta na zmianach, ale sami lekarze nie zrobią żadnych procedur - odpowiada Iwona Flamholc.

 

Z dyskusji prowadzonej przez obie strony sporu wynikało, że prezes wypłacając premie najniżej uposażonym pracownikom popełnił błąd. Pojawił się bowiem typowy konflikt interesów, sprowadzający się do stwierdzenia: dlaczego oni dostali a my nie. Próby wzajemnego zrozumienia są właściwie niemożliwe, bo każda ze stron uważa swoje racje za niepodważalne i trudno słuszności takiemu rozumowaniu odmówić. Łukaszewski zapewnia jednak, że i pielęgniarki jakieś nagrody dostaną, ale dopiero wtedy, kiedy będzie znany dokładny wynik finansowy. 

 

Skala wypłaconych przez TCZ premii w końcu ubiegłego roku to około 70 tysięcy złotych. Otrzymało je 200 najniżej uposażonych osób, zatrudnianych na ummowach o pracę. 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

....... 05.02.2016 08:57
Pani Flamholc to niech się wezmie za solidną pracę.

xyz 03.02.2016 09:56
Szpital to pacjenci, zaraz potem przy nich pielęgniarki, jeśli pielęgniarki nie zasługują na nagrody, to chyba nikt inny w tym szpitalu nie zasłużył sobie na na nie.

gaga 01.02.2016 20:35
brawo leo popieram ,od kilkunastu lat ani pielegniarki ani salowe nie dostaly takiej podwyzki zeby mogly dosc godnie zyc. ciagle tylko problem bo jak dadza pare groszy to zaraz na cale miasto jest napisane jak to sredni personel strasznie obciąża szpital jak to biedni teraz beda pacjenci Tylko jak lekarze dostaja to jest ok, nawet dwa razy do roku wtedy jest ok. i jakoś pacjenci nie maja szkody . szkoda słów

leo 01.02.2016 15:15
Prawda jest tylko jedna, średni personel i nizszy zarabia mało, bardzo mało. Pracownicy zmuszani byli i są do przechodzenia na umowy zlecenia i kontrakty za śmiesznie niskie stawki. Na wszystkie pytania o podwyżki których nie widzieli latami mają od dyrekcji jedną odpowiedź że mają w szufladach setki podań o pracę. To jest zastraszanie pracowników. To już nie jest szpital, to jest biznes, biznes który musi dużo zarabiać. Niestety kosztem tych pracowników jak i pacjentów. Nie liczy się człowiek a kasa, kasa, kasa....

Iwona Flamholc 31.01.2016 17:11
Do rat med przecenia mnie pan. Ne mam takiej mocy przyznawania bądź odbierania pieniędzy. Ratownicy nie chcieli być reprezentowani przez Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych.Swoje Związki rozwiązali. Szanowni ratownicy kto was reprezentuje? Na zebraniu wszystkich pracowników wszyscy chcieli żeby podpisać nowy regulamin bo uwieżyli Pani Prezes, że później da podwyżki. Jak się okazało słowa nie dotrzymała. Odnosząc się do artykułu w mojej ocenie jest bardzo tendencyjny, a problem został przedstawiony w krzywym zwierciadle. Pielęgniarki nikomu pieniędzy nie zabrały. Premie dostali także ci co dostali podwyżki i ci co zarabiają dużo więcej niż pielęgniarki.Jeśli chodzi o pieniądze z NFZ to są to piniądze znaczone przesyłane z centralli do okręgowych oddziałów, a one tylko je rozwracają poszczególnym podmiotom. W tym całym zamieszaniu jak zwykle zapomina się o najważniejszym aspekcie, a mianowicie o zapewnieniu jak najlepszej opieki pacjentom. Tomaszowianie zasługują nie tylko na leczenie na wysokim poziomie , ale także na opiekę pielęgniarską. Co do zarobków w TCZ - no cóż grupa lekarzy już chyba posiada je na poziomie łódzkich szpitali, a pielęgniarki i reszta nadal daleko w tyle chociaż nie są gorsi od tych co pracują w Łodzi.

31.01.2016 17:27
Jak to tendencyjny? Odzwierciedla dyskusję na naszej Komisji, chociaż pomija kilka wątków o charakterze emocjonalnym.

ala 31.01.2016 15:59
byla naczelna to kto?

Rat.md 31.01.2016 15:32
Pani Flamholc i Rusek reprezentując związek zawodowy pielęgniarek parę lat temu lekką ręką zabrały ratownikom pieniądze nie mając z nimi nic wspólnego.Pracownicy szpitala sami między sobą nie szanują się .Poszczególne grupy zawodowe gdyby współpracowały ze sobą mogłoby więcej wynegocjować od dyrekcji.

wdga 31.01.2016 12:26
A ile zarabia była naczelna ? Prezesowi to nie przeszkadza?

grzmot 31.01.2016 11:57
Irytuje się prezes i dziwi się pielęgniarkom, że czują się skrzywdzone. Ja się temu nie dziwię, gdyż to 200zł , o którym mowa zostało wymuszone odgórnie przez rząd i prezes dostaje zwrot tych pieniędzy z NFZ. Pozostałych pracowników prezes docenił i z własnej, nieprzymuszonej woli dał premię. Pominął pielęgniarki, przez których ręce przechodzi każdy chory, to one ciężką pracą przyczyniają się do dochodów szpitala. Każdy z nas pracujących poczułby się oszukany, gdyby nie został doceniony przez dyrektora, a za jego pracę inni dostaliby nagrody.Wykonujecie najcięższą robotę, a ktoś inny dostaje za to nagrodę. ???

rat med 30.01.2016 20:54
a co z ratownikami medycznymi z pogotowia pracujacych na kontraktach i umowach zlecenie?????ten sam problem z co pielegniarkami.Od kilku lat te same stawki ,a na zlozenie podan o podwyzki jeden z pracowników został "zawieszony"na miesiąc tylko dlatego ze wyraził swoje zdanie.Poza tym komentarze od przełożonych"na wasze miejsce jest pelno podań.Jak nie wy to przyjda ludzieza 10 zł na godzine"

31.01.2016 09:00
Nie może być tak aby pielęgniarki które dpowiadają za nasze zdrowie , podają nam leki podczas pbytu w szpitalu , wykonują nie porównywalnie cięższą pracę od PANA LEKARZA zarabiały nie porównywalnie mniej od niego .... Przecież to paranoja LEKARZ 30 tys a pielęgniarki czy Ratownicy w jezdzący w POGOTOWIU zarabiają najniższą krajową ???? Czy to jest godziwe ??? Ciekawe jakie są zarobki Pana Prezesa Łukaszewskiego ????

Pani Kamilo z "fejsa" 30.01.2016 19:04
A jakimiż to działaniami pielęgniarki doprowadziły do ruiny tomaszowski szpital? Pensjami, które wywołują salwy śmiechu wśród pielęgniarek dowolnych placówek ochrony zdrowia w dowolnym mieście Polski? Pani Kamilo! Byle czego się nie pisze, jak mawiał Kaziuk - bohater "Konopielki". Warto, by wzięła to sobie Pani do serca przed następnym klikaniem w klawiaturę...

Kontrakty po tomaszowsku 30.01.2016 18:14
Ciekawostka z oddziału zakaźnego - kontrakty pielęgniarek od pięciu lat i od pięciu lat ta sama stawka godzinowa, co przy rokrocznie wzrastającym ZUS-ie oznacza realny spadek wysokości pensji. I to jest ta "wyższość" kontraktów nad pracą na etacie. Oczywiście wg liberalnych platformersów. Szkoda, że na takich samych warunkach nie pracują gorący orędownicy każdej innej niż etat formy pracy, czyli parlamentarzyści (czy w ogóle politycy) Platformy Obywatelskiej. Ciekawe, czy na takich warunkach chciałaby zostać zatrudniona nasza regionalna "gwiazda" polityki, czyli posłanka Elżbieta Radziszewska. Notabene pani "doktór"...

.... 30.01.2016 13:51
Prezes Łukaszewski bardzo szybko zmienia zdanie. 1 Na konferencji (marzec kwiecień) krytykował zarobki lekarzy-teraz mówi, że zarabiają więcej. 2. Nadwykaonania były złym zjawiskiem (zgarnął w tym roku ponad 2 mln w gotówce)-teraz nadwykonania sa ok. Pytam czy pan Prezes w nowych kontraktach dzieli się zyskiem z lekarzami np. 15%. Jeśli tak, to czy z wszystkimi, czy też z wybranymi. Pytam również czy Pan prezes dzieli się nadwykonaniami z lekarzami. Jeśli tak, to czy z wszystkimi czy z wybranymi. Ciekaw jestem odpowiedzi i reakcji ludzi nadzorujących szpital. BARDZO JESTEM CIEKAW.

tu się zgina dziób pingwina 30.01.2016 00:59
A czy pielęgniarki kontraktowe z oddziału zakaźnego TCZ też dostały te czterystuzłotowe podwyżki? Aha! Żeby ktoś się nie budolczył - pielęgniarki z oddziału zakaźnego zostały 5 lat temu zmuszone do podpisania kontraktów. Której nie odpowiadała taka forma zatrudnienia, dostała kopa w tyłek i won! ze szpitala.

... 23.02.2016 15:01
Tak samo zostały potraktowane pielegniarki oddz .Opiekuńczo-Pielęgnacyjnego

kto negocjował kontrakt??? 30.01.2016 00:54
A co tomaszowskie pielęgniarki może interesować fakt, że TCZ ma niższy kontrakt niż INNE placówki stolicy województwa? To pielęgniarki wynegocjowały taki niski kontrakt? Jeśli się nie ma głowy do takich negocjacji, to lepiej zająć się sklejaniem modeli latających. Lub szydełkowaniem, obywatelu Łukaszewski.

Opinie
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Reklama
Sztuka – Sport – Olimpiada Na wystawie zatytułowanej „Sztuka – Sport – Olimpiada”, prezentowane są obrazy oraz sylwetki tomaszowskich olimpijczyków którzy reprezentowali nasze miasto, a tym samym nasz kraj, na olimpijskich stadionach, w różnych dyscyplinach sportowych. Tematyka sportu została przedstawiona w malarstwie, nurcie pop artu. Na płótnach przedstawione są różne dyscypliny lekkoatletyki i nie tylko. Prezentujemy dzieła Niny Habdas (1942–2003), łódzkiej malarki i graficzki, Wiesława Garbolińskiego (1927–2014), Andrzeja Szonerta (1938–1993) i Benona Liberskiego (1926–1983). Płótna powstały w latach siedemdziesiątych XX wieku, podczas Pleneru Olimpijskiego zorganizowanego w Spale koło Tomaszowa Mazowieckiego. Prezentowane obrazy zostały przekazane w darze tomaszowskiemu Muzeum w latach 70. XX wieku przez Wydział Kultury i Sztuki Urzędu Wojewódzkiego w Łodzi. Wystawę uzupełniają informacje o Tomaszowskich Olimpijczykach, pamiątki Stanisławy Pietruszczak z XII Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Innsbrucku (1976) oraz znaczki poczty japońskiej wydane z okazji XVIII Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Nagano (1998), podarowane Muzeum przez Pawła Abratkiewicza. Wystawa przypomina nam o pięknej tradycji umacniania więzi pomiędzy ideą sportu olimpijskiego a twórczością artystyczną, która może kształtować humanistyczne wartości sportu i kreować jego wizerunek w społeczeństwie. Zapraszamy do zwiedzania wystawy w dniach 1 sierpnia – 27 października 2024 r., w godzinach otwarcia Muzeum: od wtorku do piątku od godz. 9.00 do 16.00, w soboty i niedziele od godz. 10.00 do 16.00 (w poniedziałek nieczynne). Data rozpoczęcia wydarzenia: 01.08.2024
Helios zaprasza na Maraton Sylwestrowy  Jak co roku kino Helios zaprasza na nietuzinkowego sylwestra w filmowych klimatach. Tym razem oprócz gwiazd kina, będą nas bawić również giganci muzyki. W zależności od zestawu na który się zdecydujemy, na wielkim ekranie zobaczymy Nicole Kidman, Antonio Banderas’a, a potem jeszcze Celeste Dalla Porta i Gary’ego Oldman’a lub Robbie’go Williams’a we własnej osobie oraz Boba Dylana, zagranego przez Timothée Chalamet’aW zestawie pierwszym, na początek w doskonały nastrój wprowadzi nas ROBBIE WILLIAMS, czyli prawdziwa „sceniczna małpa”. Ten film to porywający, niebanalny portret zwykłego brytyjskiego chłopaka, który podbił świat rozrywki najpierw w zespole Take That, a potem w karierze solowej. Po przerwie na powitanie Nowego Roku, jego miejsce zajmie Timothée Chalamet, który wcielił się w rolę wielkiego Boba Dylana! Gwarantujemy, że nie zabraknie doskonałej muzyki, wspaniałych emocji, zabawy i dobrego smaku, a to wszystko w niepowtarzalnej kinowej atmosferze. swoich pasażerów do ich domu…Z kolei w zmysłowym zestawie drugim gwarantujemy zabawę w towarzystwie zniewalająco pięknych kobiet i nie mniej przystojnych mężczyzn, ich nieposkromionych żądz i romansów. Na początek Nicole Kidman w filmie „BABYGIRL”, a po przerwie na noworoczny toast, również przedpremierowo film mistrza Paolo Sorrentino, „BOGINI PARTENOPE”. Będzie energetycznie, romantycznie, ale przede wszystkim bardzo zmysłowo... Wszystko to w niepowtarzalnej kinowej atmosferzeCałość dopełni skromny sylwestrowy poczęstunek przygotowany przez Puchatek obiady na dowóz oraz lampka szampana o północy.Bilety na Sylwestrową odsłonę cyklu Nocne Maratony Filmowe dostępne są na stronie: www.helios.pl, w kasach kin Helios w całej Polsce oraz w aplikacji mobilnej. Dokonując zakupu wcześniej, można wybrać najlepsze miejsca, a także – zaoszczędzić. Do zobaczenia na nocnych seansach!Data rozpoczęcia wydarzenia: 31.12.2024
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
Reklama
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Reklama
Łóżko rehabilitacyjne Elbur PB 636 Cena: Do negocjacjiZ pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów oraz montaż gratisNa zdjęciu: Łóżko PB 636 w kolorze dąb sonoma z dzielonymi barierkami po jednej stronie łóżka. Akcesoria: Lampa przyłóżkowa. Szczególną cechą modelu łóżka PB 636 jest możliwość opuszczenia leża do poziomu 29 cm. Niska pozycja pozwala na większy komfort użytkowania osobom o niższym wzroście oraz redukuje w znacznym stopniu możliwość odniesienia urazu w sytuacjiprzypadkowego wypadnięcia. Zakres regulacji wysokości, pozwala na pracę opiekunów w optymalnych warunkach. Możliwość stosowania dzielonych barierek powoduje, że użytkownik nie musi być na stałe ograniczony barierami w przestrzeni łóżkaKolory standardowe: Kolory niestandardowe*: DETALE PRODUKTU:1. Położenie leża 29 cm od podłogi4. Pilot z blokadą poszczególnych funkcji2. Dekoracyjna osłona leża5. Podwójne koło z hamulcem3. Nowoczesny napęd podnoszenia leża6. Dzielona barierka (opcja)OPCJE:zmiana długości i wypełnienia leża • zmiana kolorystyki • dzielone barierkiPODSTAWOWE DANE TECHNICZNEBezpieczne obciążenie robocze175 kgMaksymalna waga użytkownika140 kgRegulacja wysokości leża:od 29 do 72 cmRegulacja segmentu oparcia pleców:0 ÷ 70°Regulacja segmentu oparcia podudzi:0 ÷ 20°Wymiary zewnętrzne długość × szerokość:207 × 106 cmPrześwit pod łóżkiem:ok. 16 cmCiężar całkowity:118,6 kgKółka jezdne:100 mm z hamulcem FUNKCJEDO POBRANIA: Karta produktu PB-636 [PDF]
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama