Prawym okiem: po owocach ich poznacie
Jeden mój znajomy, mający żonę nauczycielkę zamieścił dzisiaj na swoim facebookowym profilu dosyć emocjonalny wpis dotyczącego aktualnego strajku pracowników oświaty. Pisze między innym o tym, jaki wpływ na życie rodzinne ma wykonywanie zawodu nauczyciela ale i... mieszanie się polityków do oświaty. (W sumie ten fragment jest jedynym, jakiego nie da się zacytować na naszych łamach z jego wypowiedzi.) Niestety to prawda. Obecny strajk został upolityczniony do granic możliwości. Podobnie jak w innych sprawach mamy do czynienia z partyjniackimi gangami wymachującymi maczugami, robiącymi marnej jakości show. Dzięki czemu emocje biorą górę a istota sporu się zaciera. Dzieje się tak od szczytów władzy w naszym kraju aż po polityczne, samorządowe "niziny". Nauczyciele zarabiają za mało? To prawda, ale to tylko wierzchołek oświatowego problemu. Chory jest cały system. I nie dotyczy to tylko oświaty. Nie wierzycie? Przypomnijcie sobie protest matek dzieci niepełnosprawnych w sejmie. Minęło od niego wiele miesięcy, gdzie dzisiaj są posłowie i politycy, którzy głośno krzyczeli w obronie praw osób niepełnosprawnych? Jakie działania podejmują? Otóż ... żadnych. Podobnie będzie i tym razem. Chodzi o to, by na ogniu upichcić polityczną pieczeń. Nie wierzycie?
09.04.2019 20:04
32
16