Sposób na nudę
Osoby zajmujące się kolekcjonowaniem podkreślają, że to doskonały sposób na zabicie nudy i ciekawe spędzenie wolnego czasu. I nie chodzi tu wyłącznie o przeglądanie pchlich targów, szukanie antyków w antykwariatach czy przeszukiwanie Internetu, aby trafić na jakąś atrakcyjną ofertę unikatowego eksponatu. Kolekcjonerstwo staje się świetną alternatywą dla spędzania całego dnia przed telewizorem czy komputerem: zamiast bezczynnie ślęczeć, wpatrując się w migające ekrany, można ten czas spędzić o wiele produktywniej, zdobywając cenne trofea do swojej kolekcji. "A jest co zbierać" podkreśla Mariusz Sondej z antykwariatu Antyczek.pl - "oprócz galanterii porcelanowej czy numizmatów, co raz częściej trafia się na bardziej wyszukane kolekcje - starych lalek, żelazek, spinek do mankietów, pudełek po zapałkach czy starych rachunków".
I na stres
Co ciekawe, coraz częściej mówi się również o wpływie kolekcjonerstwa na... stres. Psychologowie twierdzą, że zbieranie znaczków, monet, staroci, pocztówek, porcelanowych talerzy, a nawet rzeczy nowszych – kapsli, butelek, kart – działa na naszą psychikę uspokajająco i pozwala się nam wyciszyć. Osoby żyjące w stresie, często się denerwujące, pracujące w stresogennych sytuacjach radzą sobie psychicznie o wiele lepiej, jeśli mają jakieś kolekcjonerskie hobby. Zdobywanie nowych eksponatów pozwala im bowiem zapomnieć o chwilowych problemach i poświęcić się czemuś innemu. Nasz organizm automatycznie „zapomina” o stresie, skupiając się na innym celu. Nawet przeglądając już zdobyte kolekcje nasza podświadomość działa na zasadzie samozadowolenia: stajemy się dumni z faktu, że udało się nam już zdobyć poszczególne elementy kolekcji, pobudzając nasz organizm do zwiększenia produkcji hormonu szczęścia, który jest naturalnym przeciwnikiem stresu.
Kolekcjoner w czterech ścianach
Należy również obalić mit dotyczący wizerunku statystycznego kolekcjonera. Obecnie to już nie osoba, która zamyka się w czterech ścianach i z nabożeństwem przegląda zgromadzone przedmioty. Dzisiaj kolekcjonerami są osoby z naszego otoczenia, wyjeżdżające na specjalne sympozja i konferencje dla kolekcjonerów, biorące udział w giełdach staroci, wertujące miesięcznie setki stron www, spotykające się na zlotach starych pojazdów. Współcześnie kolekcjonerstwo jest hobby otwartym na nowoczesne technologie, gdzie eksponatów często szuka się za pośrednictwem Internetu oraz serwisów aukcyjnych, nierzadko też na zagranicznych stronach. Wielu kolekcjonerów podejmuje współpracę z innymi, łącząc niekiedy swoje zbiory i wystawiając je w galeriach lub muzeach. Taka forma współpracy pozwala nie tylko na nawiązywanie interakcji między kolekcjonerami niekiedy z całego świata, ale także na zawiązywanie nowych znajomości.
Hobby dla bogaczy?
Historycy wskazują, że kolekcjonerstwo znane było już w starożytności i praktykowane przez kolejne epoki w dziejach ludzkości. Najczęściej zajmowali się nim ludzie bogaci, których stać było na sprowadzanie drogich eksponatów nierzadko z odległych zakątków kraju albo nawet samego kontynentu. Współcześnie problem finansów nie jest już tak znaczący i kolekcjonowaniem może się zajmować każdy, kto tylko ma na to ochotę – niezależnie od swojej zamożności, wieku czy płci. Zbierać można bowiem wszystko, dlatego przedmiotem naszego hobby mogą być nawet rzeczy, które z łatwością zdobędziemy za darmo. Dodatkowo w przypadku droższych eksponatów, na których zakup musimy najpierw uzbierać pieniądze, znów mamy do czynienia z oddziaływaniem na psychikę. Skrupulatne odkładanie pieniędzy na zakup działa uspokajająco i antystresowo, pomagając nam skupić się na określonym celu. Dzięki temu w naszym organizmie spada poziom hormonów stresu – kortyzolu, tyroksyny oraz adrenaliny.
Napisz komentarz
Komentarze