Bezprecedensową w dziejach miasta możliwość, przywrócenia pamięci o naszych żydowskich sąsiadach, stwarza Tomaszowski Budżet Obywatelski. Spróbujmy zrozumieć, jakie ma znaczenie historia tomaszowskich Żydów, wielokulturowość miasta, dla współczesnych jego mieszkańców. Antoni Kępiński wybitny psychiatra, który prowadził w latach sześćdziesiątych XX wieku badania więźniów obozów koncentracyjnych – stwierdził bowiem w „Rytmie życia” – że dla normalnego rozwoju człowieka konieczne są tradycja (przeszłość) i jego dążenie transcendentne (przyszłość). Człowiek powinien móc powiedzieć: „wiem, skądem przyszedł i dokąd idę”. Traktowanie człowieka z punktu widzenia jego aktualnej użyteczności jest sprzeczne z naturalnymi dla niego współrzędnymi czasu, sięgającymi daleko w przeszłość i przyszłość. Człowiek nie mieści się w aktualnym „tu i teraz”; jego spojrzenie zawsze wybiega dalej.
O nieodwołalnej stracie żydowskiej społeczności mówił Jan Paweł II w 1990 roku: - Naród Żydowski żył z nami przez pokolenia, ramię w ramię, na tej samej ziemi, która stała się jakby nową ojczyzną jego rozproszenia. Temu narodowi zadano straszliwą śmierć w milionach synów i córek. W książce „Pamięć i tożsamość” napisał: - Niezmiernie ważnym czynnikiem etnicznym w Polsce była także obecność Żydów. Pamiętam, iż co najmniej jedna trzecia moich kolegów w szkole powszechnej w Wadowicach to byli Żydzi. W gimnazjum było ich trochę mniej. Z niektórymi się przyjaźniłem. A to, co u niektórych mnie uderzało, to był ich polski patriotyzm. A więc polskość to w gruncie rzeczy wielość i pluralizm, a nie ciasnota i zamknięcie. Wydaje się jednak, że ten jagielloński wymiar polskości, o którym wspomniałem, przestał być, niestety, w naszych czasach czymś oczywistym.
W 1969 roku w Tel Avivie pod redakcją Moshe Wajsberga została opublikowana „Księga Pamięci Żydowskiej Gminy w Tomaszowie Mazowieckim. Powstające po drugiej wojnie światowej księgi pamięci poświęcone zniszczonym w wyniku Zagłady żydowskim społecznościom Europy Środkowo-Wschodniej są głęboko wpisane w tradycję żydowską. Idea upamiętniania nieistniejącego już świata, ocalenia od zapomnienia tragicznie zmarłych jednostek czy też unicestwionych w dramatycznych okolicznościach gmin była powszechnie kultywowana wśród Żydów aszkenazyjskich.
Księga pamięci Tomaszowa zawiera około 700 stron, opisuje w języku jidysz i hebrajskim zdarzenia od 1789 roku, przedstawia sylwetki rabinów, cadyków i chasydów, znanych w mieście osób, żydowskie życie we wszystkich aspektach oraz Holocaust i okres po Zagładzie (w tym działalność organizacji zrzeszających tomaszowian rozrzuconych po całym świecie)
Jedną ze znanych w świecie tomaszowskich Żydówek, ze względu na zaangażowanie polityczne na emigracji w Londynie, była urodzona w 1902 roku w zasymilowanej rodzinie Lidia Ciołkoszowa z domu Kahan. O swoim rodzinnym domu opowiedziała Andrzejowi Friszke. - Ojciec zawsze chodził do synagogi w Sądny Dzień, gdy odbywały się modły za zmarłych, a w domu paliła się przez cały dzień wielka świeca; religijnego siedmioramiennego świecznika nigdy w domu nie było. W pierwszych latach niepodległości Dowództwo Okręgu Korpusu (DOK) w Łodzi zwracało się do ludności żydowskiej o zapraszanie na świąteczne kolacje żołnierzy-Żydów, którzy nie mogli wyjechać do domów rodzinnych. I rzeczywiście na zaproszenie rodziców dwóch lub trzech żołnierzy było naszymi gośćmi. Ale nie było u nas koszernej kuchni i nie znaliśmy języka żydowskiego. Moi bracia odbyli konfirmację – barmicwę, do której przygotował ich świecki nauczyciel. Nauczył ich hebrajskiej modlitwy na pamięć (choć hebrajskiego języka nie znali). Na tych uroczystościach byłyśmy z mamą i siostrą w synagodze, naturalnie na górze, na balkonie. Mama kształtowała w nas patriotyzm.
Poznając życiorys Lidii Ciołkoszowej, podobnie, dzięki tłumaczeniu i wydaniu Księgi pamięci Gminy Żydowskiej moglibyśmy dowiedzieć się, jak powstała i funkcjonowała przez cały okres istnienia społeczność współtworząca Tomaszów Mazowiecki, który przez ponad sto lat był ośrodkiem wielokulturowym – co podkreśla we wstępie do „Historii Tomaszowskich Żydów” (zbiór referatów) redaktor Andrzej Kędzierski. W mieście mieszkali i pracowali Polacy, Żydzi, Niemcy oraz Rosjanie. Mocną pozycję ekonomiczną w drugiej połowie XIX wieku oraz na początku wieku XX Tomaszów zawdzięczał w dużej mierze zgodnej koegzystencji wszystkich grup narodowościowych i wyznaniowych zamieszkujących miasto. Późniejsze burze dziejowe zniszczyły istniejący w Tomaszowie ład tolerancji i współpracy.
Żydzi mieszkali w Tomaszowie niemal od początków jego istnienia. Prof. Krzysztof T. Witczak w artykule „Pasaże pamięci – wspomnienia tomaszowskich Żydów” przywołuje opis udziału Żydów w tworzeniu osady przemysłowej autorstwa Antoniego Jana hr. Ostrowskiego: - Żydzi tedy poczęli osiadać w Tomaszowie i kwapić się z użyciem majątków. Rad im szczerze byłem. Poczęli ci, co [byli] ubodzy, od założenia magazynu bułek, obwarzanków; bogatsi wzięli się do wystawiania na sprzedaż śledzi, soli, fruktów, trochę przy tym pieprzu, trochę kaszy; inni w szafkach rozstawili kramarskie towary. Bogatsi jeszcze zwieźli wańtuchy z różnymi gatunkami wełny, dostarczali przednich farb, oleju i wszystkich potrzeb fabrycznych. Żydzi to pierwsi – przyznać im to muszę – pierwsi, którzy pospieszyli do wytykanego wśród pustkowia i lasu obozu rękodzielników, zasilali pierwsze ich potrzeby, mało, nader mało w początkach do ręki biorąc gotowizny, najwięcej w kredyt…
W 1831 r. powstała gmina żydowska. Po 1844 r., gdy Tomaszów stał się miastem rządowym, Żydzi otrzymali nakaz wybierania konkretnych ulic do zamieszkania. Jednak zalecenia władz nie były przestrzegane rygorystycznie. W rezultacie społeczność żydowska zamieszkiwała rejony ulic: Bożniczej (obecnie Bohaterów Getta Warszawskiego), Kramarskiej (Grunwaldzka), Handlowej (płk Berka Joselewicza), Rzemieślniczej (Mała), Mojżesza (Stolarska), Kupieckiej (Żwirki i Wigury), Jerozolimskiej, Wschodniej, Polnej. Na przełomie XIX i XX w. gmina wyznaniowa w Tomaszowie posiadała cmentarz, synagogę, dom modlitwy, mykwę, chedery, małe domy modlitwy, rzeźnię rytualną oraz szpital (zob. Marian Fronczkowski, „Tomaszowscy Żydzi”/el”).
W chwili wybuchu drugiej wojny światowej w Tomaszowie mieszkało 13 tysięcy Żydów. Kreishauptmann Karl Glehn wydał 20 grudnia 1940 roku rozporządzenie o utworzeniu getta w Tomaszowie. Jerzy Wojniłowicz w „Dziejach getta w Tomaszowie” zrekonstruował tragiczne wydarzenia. - W pierwszej kolejności getto zostało szczelnie odizolowane od świata zewnętrznego. W Tomaszowie w październiku 1942 roku na terenie getta i wokół jego granic zainstalowano oświetlenie elektryczne. 28 października cały teren został otoczony szczelnym kordonem niemieckiej żandarmerii, wojska, oddziałów pomocniczych i polskiej granatowej policji. 31 października rozpoczęła się akcja wysiedleń z południowej i wschodniej części getta. Mieszkańców wypędzano z domów i kierowano na plac przed kościołem św. Wacława, gdzie dokonywano selekcji. Osoby zdolne do pracy skierowano do punktu zbornego w budynku przy ulicy Handlowej, pozostałe osoby kierowane były na plac przed szpitalem przy ulicy Wieczność, skąd następnie odprowadzone były w kolumnach na dworzec kolejowy. Po zapełnieniu wagonów towarowych pociąg odjeżdżał w kierunku Treblinki. Druga część getta została zlikwidowana według tego samego schematu 2 listopada 1942 roku. Podczas akcji z tomaszowskiego getta wywieziono do obozu zagłady w Treblince około 15 tysięcy Żydów, kilkuset (od 200 do 600) zostało zamordowanych w Tomaszowie. Podczas drugiej wojny światowej Niemcy wymordowali niemal wszystkich tomaszowskich Żydów.
Kardynał Stanisław Dziwisz napisał w „Tygodniku Powszechnym” w 2009 roku (nr 11 z 15 marca), że doprowadzony do ekstremum narodowy egoizm, w postaci niemieckiego narodowego socjalizmu, zapisał najczarniejszą kartę w żydowskiej historii, prowadząc do próby zgładzenia z powierzchni ziemi całego narodu żydowskiego. - Jako synowie i córki polskiej ziemi, powinniśmy i chcemy być strażnikami pamięci zamordowanego przez niemieckich nazistów żydowskiego świata, który przez wieki istniał w naszych rodzinnych miastach, miasteczkach i wsiach. Jesteśmy świadomi spoczywającego na nas obowiązku wieczystej żałoby po naszych zamordowanych żydowskich sąsiadach, których niewinna krew wsiąkła w naszą ziemię. Chcemy otaczać należnym szacunkiem żydowskie cmentarze, synagogi i domy modlitwy, często pozostawione przez wojnę w ruinach. Ale nade wszystko chcemy pamiętać o zagładzie naszych żydowskich sióstr i braci po to, aby z szacunkiem myśleć o Żydach dziś żyjących. Głos ofiar Zagłady przypomina nam przede wszystkim o tym, że pomimo różnic jesteśmy braćmi i siostrami. Pragniemy dopuścić dziś do naszych sumień ten głos niewinnych ofiar, który przypomina nam o tym, że jesteśmy za siebie wzajemnie odpowiedzialni, że jako ludzie jesteśmy odpowiedzialni za los naszego brata i naszego świata. Chcemy pamiętać o Zagładzie, aby dzisiaj budować braterskie relacje między chrześcijanami i Żydami.
Mając na uwadze tak ważny głos polskiego Kościoła, zapraszam do współpracy przy projekcie wszystkich, którzy uniwersalne wartości prawdy, sprawiedliwości, dobra i piękna wywodzą z chrześcijańskiego dziedzictwa oraz z innych źródeł.
Wydana w języku polskim Księga Pamięci Żydowskiej Gminy w Tomaszowie zostanie zilustrowana w formie komiksu.
Dominik Kupis
Napisz komentarz
Komentarze