Powszechna opinia o placówce różniła się jednak od tej oficjalnej. Pacjenci i ich rodziny narzekali i wygłaszali opinie zgoła odmienne od tych, które pojawiały się w oficjalnych ankietach badających "poziom satysfakcji pacjenta". O tym, że nie dzieje się najlepiej świadczyły też częste zmiany prezesów TCZ. Szpital był sterowany ręcznie i to nie przez jego Zarząd ale przez niewidzialną rękę dzierżącą telefon w budynku Starostwa Powiatowego.
W nowej kadencji samorządu okazało się, że różowa farba ze ścian budynku przy ulicy Jana Pawła II odłazi całymi płatami i odsłania brudne i pokryte grzybem mury. Okazało się, że z finansami jest nie do końca tak, jak mówiły sprawozdania, że sprzęt medyczny codziennego użytku jest mocno zużyty i wielu przypadkach nie nadaje się do wykorzystania.
Lekarze co prawda zarabiają dobrze a ich wynagrodzenie potrafi sięgnąć 40 tysięcy miesięcznie, ale pielęgniarki i inny personel potrafi otrzymywać wynagrodzenie na poziomie 1000 złotych na rękę. Wynagrodzenie na poziomie 5000 dla wykwalifikowanych pielęgniarek okazało się mitem. Kwota brutto obejmuje personel będący na kontraktach.
Dodatkowo w placówce panuje chaos organizacyjny, pielęgniarkom brakuje empatii a pacjenci kierują modły do pana Boga, by odesłano ich do jakiejkolwiek placówki leczniczej do Łodzi.
Od lutego zarządzanie szpitalem przejął nowy prezes, którym został Konrad Łukaszewski. Od tego czasu trwa porządkowanie szpitalnych struktur. Związana jest ona także z reorganizacją zatrudnienia wśród lekarzy oraz zmianą warunków kontraktów.
Zgodnie z zapowiedziami ogłoszono i rozstrzygnięto konkurs na świadczenie usług medycznych przez lekarzy na oddziale wewnętrznym. To jednak dopiero początek zmian. Konkurs ogłoszono 19 maja a od 1 czerwca nowe lekarskie konsorcjum leczy pacjentów na internie. Kontrakt zawarto na 3 lata.
W szpitalu jest więc na oddziale nowa kadra łącznie z koordynatorem (funkcję tę pełnił dotąd Włodziierz Kula). Przed nowym koordynatorem postawiono wysokie wymagania m.in. posiadania minimum dwóch specjalizacji oraz co najmniej stopnia doktora nauk medycznych.
Do konkursu przystąpiło tylko jedno konsorcjum i trudno się temu dziwić, skoro Zarząd szpitala zawarł w regulaminie konkursu mocno "wyśrubowane" wymogi. Dzięki temu lekarze na oddziale wewnętrznym TCZ mają potwierdzone certyfikatami umiejętności w zakresie diagnostyki (w tym bezdechu sennego oraz zaburzeń snu).
Konsorcjum tworzy dziesięciu lekarzy. Jego lider to doktor nauk medycznych Sebastian Słomka z Łodzi, który został równocześnie ordynatorem oddziału (specjalista chorób wewnętrznych, hipertesjologii i kardiolog). W skłąd zespołu wchodzą też: nefrolog Iwona Walczak, internista gastrolog Wojciech Deroń, a także Kamila Rosłaniec, Miłosz Kuświk, Katarzyna Muras, Marta Słomka, Joanna Milkowska, Witold Górski i Michał Poznański.
Czytaj także
Napisz komentarz
Komentarze