Minął już miesiąc kadencji, jak odnajduje się Pan w nowej roli?
Miesiąc kalendarzowy, ale uwzględniając okres świąteczny, to miesiąc urzędowania uległ sporemu skróceniu. To tak, jak pewna dziennikarka, zarzucała mi, że przez cały grudzień nie mogła się ze mną spotkać. W grudniu funkcję pełniłem około 10 dni.
Co można zrobić w tak krótkim czasie?
Był to czas na dokładniejsze zapoznanie się ze stanem finansów miasta, co najważniejszego jest do zrobienia najpilniej i najszybciej. Rozmawiałem między innymi z wykonawcami oczyszczalni ścieków i mam zapewnienie, że zostanie ona zakończona w planowanym terminie. Niepokój budzi termin zrealizowania drugiej części inwestycji. Miło mi również, że zdecydowana większość urzędników jest do mnie pozytywnie nastawiona i osobiście ręczę, że te osoby, które będą chciały razem ze mną wprowadzać konieczne zmiany w Tomaszowie będą miały spokojną i satysfakcjonująca pracę, zarówno osobistą, jak i mam nadzieję w wymiarze finansowym również.
Wynagrodzenia w budżetówce mamy zamrożone
Będziemy zastanawiać się nad systemem nagród i premii, w taki sposób, by dodatki odzwierciedlały zaangażowanie i wkład pracy.
Jak ocenia pan tegoroczny budżet i stan finansów miasta w ogóle? Na kształt budżetu zarówno rada jak i prezydent mają tym razem wpływ mocno ograniczony.
To, co przygotował mój poprzednik na pewno będzie filarem. Nie możemy dotknąć żadnych kwestii ani inwestycji, które wymagają dokończenia. Zabezpieczone środki nie podlegają przesunięciu na inne cele. musimy znaleźć natomiast pieniądze na promocję miasta. która jest kluczem do tego, by pozyskiwać nowych przedsiębiorców i nowe miejsca pracy. Klimat dobrego mówienia o Tomaszowie jest nam niesamowicie potrzebny. Chcę aby dobrze mówiło się o Tomaszowie nie tylko przez pryzmat urzędu miasta ale również innych instytucji państwowych, jak chociażby Urząd Skarbowy.
W tej kwestii jednak sporo na korzyść zmieniło się w okresie ostatnich kilkunastu lat. To już nie ten sam represyjny Urząd Skarbowy, jaki mieliśmy za naczelnika Piątka, kiedy to m.in. Star Foods uciekał z Tomaszowa.
Zmiany cieszą ale niestety do dzisiaj płacimy "frycowe" za coś, co miało miejsce w przeszłości. Chcę aby przedsiębiorcy chętnie zakładali u nas swoje siedziby, bo wiadomo, ze im więcej przedsiębiorców, ty więcej pieniędzy w budżecie. Zaproponuję też szereg innych udogodnień.
Jakiego rodzaju?
Niebawem przyjmiemy dwa cząstkowe plany zagospodarowania przestrzennego: dla dzielnicy Białobrzegi i dla centrum miasta. Chcemy też szybko przyjąć plan dla strefy przemysłowej w okolicach ulic: Piaskowej i Wysokiej. Myślę, że to usprawni rozwój przedsiębiorczości w mieście. Będzie też dokończona kwestia gruntów powistomowskich, a dokładnie mówiąc uzbrojenia ich w drogę publiczną z możliwością wjazdu w drogę krajową. Wiem, że była to spora bariera w wykorzystaniu inwestycyjnym tych terenów.
A co z wykupem gruntów pod nowe inwestycje. Poprzednie władze sprzedały właściwie wszystko co mieliśmy do dyspozycji a co było mozolnie przez kilka lat skupowane. Wiele osób krytykuje sprzedaż terenów na przedłużeniu ulicy Orzeszkowej pod magazyny, które zatrudnić mają kilka osób.
Wykup będziemy realizować. Pod koniec oku podpisaliśmy umowy o zakupie kolejnych dwóch działek właśnie w okolicach trasy S8. Tam staramy się scalać grunty wspólnie z gminą Tomaszów aby wspólnie przygotować ofertę dla inwestorów. Brakuje nam tam jeszcze dwóch trzech niedużych a wąskich działeczek. Niestety wszystkim się wydaje, że Tomaszów to Warszawa i że można tu żądać cen za grunty warszawskich. Trzeba te ceny urealniać, a zdrowy rozsądek się przydaje.
Zmieniając nieco temat. Jest pan zaskoczony, że jeszcze nie minął miesiąc a wiele osób oczekuje, że już pojawią się darmowe MZK-i i zostanie zlikwidowana strefa płatnego parkowania.
Zaskoczony nie jestem, bo to były moje zapowiedzi wyborcze, z których zamierzam się wywiązać. Nie podlega to żadnej dyskusji. Dzisiaj w moim imieniu audytor wewnętrzny rozmawia z władzami MZK i zbiera szczegółowe informacje, które pozwolą nam jak najszybciej bezpłatną komunikację miejską dla Tomaszowian wprowadzić. Chciałbym to połączyć z wymianą taboru, by zapewnić godne warunki korzystania z tej komunikacji. Tabor ma być oszczędny, nie wymagający kosztownych napraw i nie zużywający nadmiernych ilości paliwa.
Skąd pieniądze? Jeden autobus to może być wydatek kilkuset tysięcy złotych.
Są samorządy w Polsce, które korzystając z pieniędzy unijnych wymieniły tabor. Ochrona środowiska i innowacyjność to priorytety najbliższego budżetu unijnego. Wykorzystanie tych funduszy w naszym przypadku jest jak najbardziej realne. Poza tym część wpływów z biletów MZK zostanie utrzymana, ponieważ z autobusów korzystają też osoby nie mieszkające w Tomaszowie. Aby zredukować koszty, bilety będą kupowane z automatów zainstalowanych w autobusach. Dla naszych mieszkańców wprowadzimy karty komunikacyjne.
Rozpoczęliście już jakieś rozmowy z firmą obsługującą strefę płatnego parkowania?
Rozmowy są prowadzone. Będziemy starali się, zgodnie z sugestiami mieszkańców ograniczać strefę, tam, gdzie jest ona niepotrzebna lub stwarza zagrożenie. Natomiast nie chcemy ponosić kosztów związanych z wypowiedzeniem umowy. Na pewno będziemy chcieli wprowadzić wkrótce w drodze uchwały niższa kwotę mandatu za brak opłaty parkingowej. Apelujemy też do mieszkańców o występowanie o anulowanie mandatów osobom, które spóźniły się z opłatą do 5 minut. Tak czy inaczej uważam, że 50 złotowy mandat na warunki tomaszowskie jest zbyt wysoki.
Jakie ma Pan plany na najbliższe dni tygodnie czy miesiące? Poza oczywiście spotkaniami z mieszkańcami.
Wyczuwam tu sarkazm, ale spotkania takie zapowiedziałem w kampanii i pierwsze odbędzie się z mieszkańcami Ludwikowa. Kolejne będą w innych dzielnicach. Mówiąc jednak o konkretach, to najważniejsze dla nas są: remont ulicy Warszawskiej, budowa nowego stadionu. W przyszłym tygodniu rozpoczynamy działania mające na celu wpisanie budowy nowego stadionu do strategii rozwoju sportu województwa łódzkiego., bo z tego co zdążyłem się zorientować, takiego zapisu nie ma. Przymierzamy się także do budowy nowego żłobka. W miniony piątek spotkałem się z panem Dariuszem Klimczakiem i myślę, że możemy liczyć na wsparcie wicemarszałka województwa dla realizacji tomaszowskich inwestycji. Takie samo wsparcie zadeklarował również pan Gajewski.
Zapytam na koniec, jak układa się dotychczasowa współpraca z wiceprezydentami? Będą jakieś zmiany?
jakieś zmiany muszą nastąpić. Pragnę uspokoić wszystkich tych, którzy liczyli na zmiany i dzisiaj narzekają, że tych zmian nie widać. One nastąpią. Równocześnie chciałbym podkreślić fakt, że nie można "w trakcie biegu zmieniać koni". Mieliśmy w końcówce roku do rozliczenia ważne inwestycje. Pierwsza z nich to oczywiście Plac Kościuszki, druga to remont siłowni przy torze łyżwiarskim.
Dziękuję za rozmowę
Napisz komentarz
Komentarze