Do tematu podchodzimy niezwykle poważnie i uczciwie. Stąd pomysł zainstalowania czujników powietrza w naszym mieście. Tak, by każdy miał świadomość czym oddychamy. Przypominam, że na dziś posiadamy najgęstsza sieć czujników powietrza w Polsce. Cały system, wymyślony przez polską (jeszcze niedawno małą) firmę składająca się młodych, kreatywnych studentów, jest rozwiązaniem bardzo tanim, a oferującym produkt wysokiej jakości. To dzięki temu rozwiązaniu, wszyscy zyskaliśmy możliwość śledzenia jakości powietrza w naszym mieście i to dzięki temu systemowi różne osoby mogą o problemie smogu rozmawiać, bazując na sprawdzonych i kompleksowych danych. I jak widać czynią z tego narzędzia użytek.
Dużo samorządów zwracało się do nas z prośbą o pomoc w zbudowaniu podobnego systemu w ich miejscowościach. W Łodzi, na którą się powołuje w ostatnim tekście Pani Barbara Klatka, podobne rozwiązanie (choć w daleko mniejszej skali) ma być dopiero wdrażane. Podejście do rozwiązania problemu musi być wielowymiarowe. Gdyby recepty były tak proste, już dawno byłyby wdrożone. Niemniej bardzo cieszy fakt, że od niedawnego spotkania, na którym kilka osób żądających bezwzględnego karania bardzo wysokimi mandatami mieszkańców Tomaszowa, zdążyło zapoznać się z obowiązującym w Polsce prawem i obowiązującymi procedurami.
Dla przypomnienia, Straż Miejska posiadająca upoważnienie wydane przez prezydenta miasta może wejść na posesję i zbadać rodzaj paliwa używanego do ogrzewania. W przypadku stwierdzenia spalania odpadów może nałożyć mandat w wysokości do 500 zł. Gdyby osoba nie zgodziła się na przyjęcie mandatu, pobiera się próbkę popiołu i wysyła do akredytowanego laboratorium, a później można skierować sprawę do sądu, gdzie wysokość grzywny może sięgnąć kwoty 5000zl plus koszty badań i procesowe.
Strażnicy miejscy są przeszkoleni w badaniu używanego do ogrzewania paliwa oraz do ewentualnego pobierania próbek. Dodatkowo niemal każdorazowo dokładnie informują jakie paliwo i w jaki sposób może być w domowym kotle używane. Każda osoba specjalizująca się w zagadnieniach smogu, doskonale wie, że nie ma skuteczniejszej metody walki ze smogiem niż kontrole Straży Miejskiej i edukowanie jak i czym palić.
Od kilku lat czekamy na normy jakości paliw stałych, które mogą być stosowane w domowych kotłach i wielka szkoda, że normy te nie zostały wprowadzone przynajmniej 10-15 lat temu. Dziś bylibyśmy w całkiem innym punkcie. Niemniej dobrze, że w końcu normy staną się faktem. Wymagało to jednak decyzji na poziomie rządowym. Trudno, żeby władze samorządowe, badały co prywatni przedsiębiorcy sprzedają na składach węgla, bo nie jest to zadanie samorządu, ale rządu właśnie! Osoby, od lat związane z samorządem powinny to wiedzieć…
Trudności z walką ze smogiem jest więcej, nie kto inny jak rząd PO-PSL wprowadził do systemu wsparcia dla rozwoju sieci ciepłowniczych kryterium efektywnego systemu ciepłowniczego. Brzmi ciekawie, ale kryje się za tym wymóg, aby produkowane ciepło w przynajmniej 50% pochodziło ze źródeł opartych o odnawialne źródła energii lub 75% z wysokosprawnej kogeneracji (czyli procesu jednoczesnej produkcji energii elektrycznej i cieplnej). Wprowadzenie tego wymogu, wyłączyło z systemu wsparcia rozwoju sieci niemal 95% przedsiębiorstw ciepłowniczych w Polsce! Warto to przypomnieć tym, którzy mają pamięć dobrą, acz krótką.
Niemniej nie poddaliśmy się i przygotowaliśmy wniosek o taką rozbudowę miejskiej ciepłowni, aby to kryterium spełnić, choć trzeba wiedzieć, że faktyczna rezerwa mocy do produkcji ciepła w naszej ciepłowni jest jeszcze wystarczająca do podłączenia do niej przynajmniej jednej całej dzielnicy naszego miasta. Koszt tego przedsięwzięcia to około 25 mln złotych. Po raz pierwszy przygotowaliśmy też program rozbudowy sieci ciepłowniczych w całej południowej części miasta. Dokładnie zinwentaryzowaliśmy liczbę nieruchomości, ich zapotrzebowanie na ciepło, długość sieci i przyłączy, które trzeba wybudować, koszty budowy sieci oraz koszty zakupu węzłów. Nikt przed nami nie podjął się tego zadania, a przecież oczywistym jest, że bez dobrego przygotowania nie można dobrze prowadzić takich inwestycji.
W ostatnich 3 latach spółka ciepłownicza zainwestowała bardzo duże pieniądze w modernizację sieci ciepłowniczych i bardzo intensywnie w rozbudowę infrastruktury. Dzięki temu zdecydowanie zwiększył się zasięg sieci i sprzedaż ciepła. Z wyliczeń spółki wynika, że dzięki tym działaniom, każdego roku, spalanie węgla w Tomaszowie Mazowieckim w indywidualnych kotłowniach jest niższe o około 2500 ton węgla. To pokazuje najlepiej intensywność naszych działań. Przyłączyliśmy do sieci odbiorców, których zapotrzebowanie na ciepło przekracza 10 MW. Żeby zobrazować skalę przyłączeń warto zauważyć, że zapotrzebowanie domu jednorodzinnego na ciepło wynosi 15 kW. Taką ilość ciepła, która została przyłączona do sieci pobrać może niemal 670 domów. Co oczywiste przyłączyliśmy do sieci nie tylko domy, ale właśnie także kamienice, bloki czy nowobudowane obiekty handlowe i inne użyteczności publicznej w naszym mieście.
Taka skala inwestycji w przyłączenia i nowych odbiorców powoduje duże zaskoczenie w środowisku ciepłowniczym w Polsce, bo jest to zjawisko rzadko spotykane. Tym bardziej należy podkreślić, że wydanie ponad 15 mln złotych na inwestycje w ZGC pochodzące w głównej mierze z własnych środków to bardzo duże osiągnięcie. Przytaczanie przykładu Łodzi jako miasta przyłączającego śródmiejskiej kamienice do sieci ciepłowniczych chyba nie do końca znajduje pokrycie w faktach. Choć warto dodać, że decyzja o przeznaczeniu tylko dla Łodzi, niemal 3/4 środków na rewitalizację miast z terenu województwa, z całą pewnością nie pomaga, nie tylko naszemu miastu, w pozyskiwaniu zewnętrznych środków na renowację kamienic i w walce ze smogiem. O tym też warto pamiętać. Łatwo mówić, że trzeba przyłączyć kamienice do sieci, nawet gdy mieszkańcy w uporczywy sposób za usługi nie płacą, trzeba jednak pamiętać, że płacimy w zasadzie za to wszyscy.
Choć z całą pewnością za chwilę pojawi się artykuł, że mieszkańcy mają duże zadłużenie w ttbs. Pomysł na kamienice miejskie musi być kompleksowy i rozsądny, a nie dyktowany zbliżającymi się wyborami. Na koniec warto zauważyć jeszcze dwie kwestie. Po pierwsze zdecydowanie łatwiej byłoby nam prowadzić walkę że spalaniem odpadów w kotłowniach domowych gdybyśmy mogli zajmować się w sposób kompleksowy odpadami w naszym mieście. I tutaj jak sądzę wielu polityków tak mocno "zaangażowanych" w temat smogu może pomóc nam w działaniach i przekonać zarząd województwa do wpisania kompleksowej regionalnej instalacji przetwarzania odpadów komunalnych do wojewódzkiego planu.
To jest działanie realne. Po drugie, spalanie węgla w dobrej jakości kotłach, w sposób znaczący ograniczy problem smogu, bo nie tyle rodzaj paliwa, co jakość instalacji do jego spalania stanowi największy problem. Jeszcze raz podkreślę, nasze działania obejmują wiele różnych, czasami małych zagadnień, ale z problemem smogu poradzimy sobie tylko wtedy gdy będziemy działać kompleksowo, cały czas mając na uwadze fakt, aby ciepło dostarczane mieszkańcom było jak najtańsze!
Błażej Spychalski
radny sejmiku województwa łódzkiego
Napisz komentarz
Komentarze