Dlaczego od 25 lat mamy wokół siebie stan tej schizofrenii ? Tłumaczeń jest wiele, brak ustawy dekomunizacyjnej, koszty zmiany nazw ulic, niewiedza historyczna, nawet przywiązanie mieszkańców do starych nazw. Gorzej jeśli jest to działanie celowe, które niestety też się zdarza…
Niewielu jest świadomych, że z perspektywy obowiązującego prawa jest to ewidentnie sprzeczne z art.13 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej z 2 kwietnia 1997 r. i art.256 kodeksu karnego, który zakazuje publicznej gloryfikacji systemów totalitarnych i ich funkcjonariuszy.
Obserwując dziwną opieszałość władz w tym temacie została rozpoczęta ogólnopolska akcja „Goń z pomnika bolszewika” Stowarzyszenia KoLiber. W dużym skrócie polega ona na identyfikowaniu reliktów propagandy PRL funkcjonujących wciąż w przestrzeni publicznej oraz doprowadzeniu do ich usunięcia.
Niestety według Instytutu Pamięci Narodowej takich reliktów minionego ustroju jest obecnie w Polsce ponad 1000. Pomimo tego, że w latach 2007-2010 IPN wysyłał pisma-apele do samorządów zawierające szczegółowe noty dotyczące patronów ulic, placów, obiektów publicznych, a także pomników będących wyrazem czci dla systemu komunistycznego. Nie ulega wątpliwości, że ta sprawa powinna zostać definitywnie załatwiona w okresie zasadniczych przemian politycznych na początku lat 90-tych ubiegłego wieku i należy podkreślić, że wiele samorządów lokalnych uporało się wówczas z tym problemem. Mamy przykład Krakowa, gdzie władze samorządowe same przeprowadziły dekomunizację przestrzeni publicznej.
Korzystając z prawa do Obywatelskiej Inicjatywy Uchwałodawczej grupa tomaszowian wystąpiła z wnioskiem o do Rady Miejskiej o rozpoczęcie procedury zmierzającej do usunięcia komunistycznych tablic pamiątkowych poświęconych Franciszkowi Zubrzyckiemu, umiejscowionej na budynku Dworca PKP oraz Związkowi Walki Młodych, znajdującej się na skwerze przy ul. Bohaterów 14 Brygady i ul. Armii Krajowej.
Tablice te ewidentnie fałszują historię Naszego Narodu. Jest to tym bardziej bolesne, że tablica gloryfikująca ZWM graniczy z ul. Armii Krajowej, której członkowie byli mordowani w katowniach UB w latach 1944-1956. Uważamy, że jest to niedopuszczalne, aby w suwerennym państwie samorządy lokalne nadal utrzymywały w przestrzeni publicznej pamiątki po komunizmie. Ich miejsce jest dzisiaj wyłącznie w muzeach i skansenach.
Chcemy też w tym miejscu umieścić tablicą pamiątkową poświęconą Żołnierzom Wyklętym, walczącym z narzuconym Polsce siłą reżimem komunistycznym.
Liczymy, że wybrane przez Nas w demokratycznych wyborach władze samorządowe odpowiednio osądzą relikty komunistycznego systemu i jego symbolikę oraz uszanują pamięć o prawdziwych Bohaterach.
W artykule zostały użyte fragmenty wniosku skierowanego do Rady Miasta.
Napisz komentarz
Komentarze