Policja ustaliła prawdopodobnego kierowcę samochodu o numerach początkowych KNS. Funkcjonariusze, podążając śladami podejrzanego, dotarli do powiatu tomaszowskiego. Mieli informacje, że właśnie tam może ukrywać się mężczyzna. Nie znaleźli go we wskazanym miejscu. Dostali jednak informacje, że w pobliżu ogródków działkowych i lasu płonie auto właśnie tej marki. Gdy dojechali, pojazd dogasał. Nie miał też numerów rejestracyjnych.
Do tragicznego w skutkach pościgu doszło 15 lutego 2014 roku około godziny 1.20 w nocy. Policjanci z Wydziału Wywiadowczego komendy miejskiej w Łodzi , w samym centrum miasta ( okolice ulicy Piotrkowskiej) podjęli próbę zatrzymania do kontroli BMW. Kierowca zignorował polecenia funkcjonariuszy i zaczął uciekać.
Policjanci włączając sygnały świetlne i dźwiękowe rozpoczęli pościg jednocześnie informując o zdarzeniu oficera dyżurnego.
Cała sytuacja miała bardzo dynamiczny przebieg i trwała kilka minut. Na skrzyżowaniu ulicy Kilińskiego z Tymienieckiego, gdzie praktycznie nie było żadnego ruchu pojazdów, doszło do zderzenia policyjnego opla astry z mazdą, która wyjeżdżając z drogi z pierwszeństwem znalazła się na trasie pościgu.
W wyniku wypadku rannych zostało dwóch funkcjonariuszy w wieku 29 i 35 lat. Ich stan nadal jest ciężki. Niestety mimo udzielonej pomocy medycznej w szpitalu zmarł 41-letni kierujący mazdą.
Na miejscu pod nadzorem prokuratora policjanci przeprowadzili oględziny, zabezpieczyli ślady, ustalają świadków i docierają do ewentualnych monitoringów z trasy pościgu i centrum Łodzi.
Nadal trwają działania zmierzające do namierzenia bmw. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że jest to bmw w ciemnym kolorze, dwudrzwiowe na tablicach rejestracyjnych rozpoczynających się od wyróżnika KNS...
Funkcjonariusze typują użytkowników takich pojazdów. Kilku zostało już przesłuchanych.
Napisz komentarz
Komentarze