Sam jestem kierowcą z wieloletnim stażem, dlatego obserwując sytuację na naszych drogach i ulicach, na obecną chwilę problem uważam za poważny.
Zaobserwowałem, że większość kierowców w szczególności tych młodszych (aczkolwiek i zdarzają się i starsi panowie), podczas szarówki oraz po zmroku używa oprócz świateł mijania tzw krótkich również świateł przeciwmgielnych w warunkach dobrej widoczności.
Niestety biorąc pod uwagę warunki pogodowe, takie używanie świateł jest bardzo dokuczliwe dla innych użytkowników drogi, gdyż promienie świateł przeciwmgielnych odbijają się od mokrej nawierzchni oślepiając jadąc z przeciwka kierowców. Zauważyłem rówmież, że niektorzy właściciele aut, montując światłą do jazdy dziennej, używają ich rózwnocześnie ze światałami mijania.
Zauważyłem ponadto, że prawidłowo zamontowane światła do jazdy dziennej powinny zgasnąć w momencie zapalenia świateł drogowych, ale w niektórych przypadkach tak nie jest.
Prawdziwym rekordzistą okazał się kierowca, którego mijałerm wczoraj, w późnych godzinach wieczornych, około 23.00. Początkowo myślałem, że auto jedzie przez miasto na światłach "długich", więc dałem krótki sygnał o zmianę. Moje zdziwienie było tym więlksze, że jadący naprzeciw mnie kierowca również mrugnął mi światłami. Gdy zbliżyliśmy się już dostatecznie blisko okazało się, że kierowca jedzie na światłach mijania, poniżej ma zamontowane światła do jazdy dziennej, które również się świeciły a na samym dole świeciły się jeszcze dodatkowo światła przeciwmgielne.
Napisz komentarz
Komentarze