Wszystkie z nich mają tablice rejestracyjne oraz wklejone w szyby kartki z numerami telefonów, a więc ich właścicieli nie powinno być trudno odnaleźć. Może nawet nie zwróciła bym na to uwagi, gdyby nie fakt, że dzisiaj jadący samochodem pan tak uważnie przyglądał się postawionym pojazdom, że o mało mnie nie rozjechał.
Dziwi mnie brak reakcji ze strony służb odpowiedzialnych za utrzymanie porządku i bezpieczeństwa w mieście. Tym bardziej zaskakująca jest ta „niemoc”, że kilkadziesiąt metrów dalej jest Komenda Powiatowa Policji.
Panowie funkcjonariusze przejeżdżają więc obok „dzikiego komisu” kilka razy dziennie i co? I nic… Tak jak nie reagują na parkujące tu ciężarówki, tak nie reagują też na samochody osobowe. Może jest im zwyczajnie wstyd, bo i sami często parkują swoje auta na trawie, kiedy utworzony dla nich parking się przepełni.
O ile się nie mylę, to pas zieleni jest częścią pasa drogowego, a więc jeśli go ktoś zajmuje powinien mieć na to zgodę właściwego zarządcy drogi i wnieść stosowną opłatę (wiem, bo sprawdziłam).
Może przy okazji warto byłoby się też zainteresować składnicą złomu na położonym przy ulicy parkingu strzeżonym, którego ogrodzenie znajdujące się blisko krawędzi jezdni stwarza również poważne zagrożenie. Co na to składowisko rozbitych i pordzewiałych pojazdów mówi uchwała o utrzymaniu porządku w mieście?
Napisz komentarz
Komentarze