Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 22 stycznia 2025 22:57
Reklama
Reklama

Mr. Hyde za kierownicą

Niedawno przeczytałem u Was list o chamstwie tomaszowskich kierowców. Przyznam, że to co obserwuje się na co dzień na ulicach woła zwyczajnie o pomstę do nieba. Elementarny brak kultury i wzajemnej życzliwości, to cechuje mieszkańców naszego miasta, którzy zwykli się wyśmiewać z umiejętności jazdy kierowców z rejestracjami EOP, przy okazji samemu ich nie posiadając. Poniżej kilka przykładów.

 

Zacznę może od poruszania się po rondach. Wymuszenia pierwszeństwa to jest Tomaszowie „normalna” rzecz. Nie wiem jak uczą obecnie instruktorzy jazdy ale jeszcze kilkanaście lat temu mnie uczono, że przed dojazdem do skrzyżowania o ruchu okrężnym powinniśmy zwolnić dla zachowania bezpieczeństwa. Tymczasem jest dokładnie odwrotnie. Wiele osób dojeżdżając do skrzyżowania zamiast zwolnieć, przyspiesza i wjeżdża tuż przed maskę kogoś, kto już na skrzyżowaniu był ale porusza się wolniej, a więc tak jak nakazują przepisy. Zdarzyły mi się już przypadki, że musiałem hamować gwałtownie by uniknąć zderzenie z typem, który za nic ma ludzkie zdrowie i życie a któremu przede wszystkim brak jest kultury. Często zachowują się w taki sposób kierowcy autobusów i ciężarówek, a więc wydawałoby się „zawodowcy”. Źle zbudowane i wyprofilowane rondo w żaden sposób nie usprawiedliwia ludzi, którzy rozpędzeni wpadają na skrzyżowanie Piłsudskiego z Legionów. Nie tylko często łamią przepisy ale stwarzają zagrożenie dla uczniów pobliskiej „Trójki”.

 

Kolejny przykład to umożliwienie włączenia się do ruchu. Próbując wyjechać z jakiegokolwiek miejsca parkingowego można czekać w nieskończoność aż ktoś zlituje się i postanowi zwolnić lub zatrzymać się. W krajach europejskich jest to norma, że kierowca widzący pojazd wyjeżdżający z miejsca parkingowego zatrzymuje się.

 

Jadąc od strony ronda Olimpijczyków w stronę Brzustówki w godzinach szczytu mamy kolejny problem. Całkowity brak wyobraźni każe tomaszowskim samochodziarzom blokować możliwość skrętu w lewo w ulicę Bartosza Głowackiego. Najzabawniejsze jest to, że w ten sposób szkodzą samym sobie, bo zakorkowane rondo blokuje ruch w obu kierunkach. Ludzie, naprawdę warto przez chwilę pomyśleć i zostawić dwa metry przestrzeni. Myślenie nie boli. To, że ma się pierwszeństwo przejazdu nie musi oznaczać, że mamy nie być uprzejmi.

 

Tak samo jest na ulicy Nowowiejskiej na wysokości wjazdu do Lidla. Sznur aut w godzinach szczytu jadących pod górkę. Wszystkim spieszy się tak bardzo, że po co ma ją pozwolić skręcić w lewo komuś, kto przez to, że czeka na taką możliwość blokuje ruch w przeciwnym kierunku. Co to kogo obchodzi, że inni stoją, przecież i my stoimy. Tyle, że jeden  drugim nie pomyśli, że korek powstał właśnie przez uniemożliwienie skrętu kierowcy jadącemu od strony ronda. Zresztą w drugą stronę jest podobnie. Wcale nie łatwo wyjechać z parkingu supermarketu.

 

Odrębną sprawą jest parkowanie gdzie podpadnie i jak się uda. O okolicach aptek przy ulicy Słowackiego już kiedyś na portalu czytałem. Sytuacja niestety niewiele się zmieniła mimo policyjnej obietnicy. Zniknęły co prawda samochody na skręcie z krzyżowej w prawo. Za to parkują bezpośrednio na wprost ulicy, co jest całkowicie niezgodne z przepisami, podobnie jak rozjeżdżanie pasa zieleni w tym miejscu.

 

Może warto rozmawiać o kulturze jazdy w naszym mieście i próbować zmieniać złe nawyki kierowców? Jakie są Wasze doświadczenia i opinie?

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Łos 02.07.2013 10:07
odpowiedzialny to: Wodziński ze Starostwa......

carolnemo 02.07.2013 08:30
Najmniej uprzejmymi uczestnikami ruchu drogowego są kobiety i tak zwane "pizdy". Specjalnie mnie to nie dziwi. One zdaje się mają już stwierdzoną słabą orientację w terenie. Bo jednak, żeby wykonać niestandardowy manewr na drodze, potrzeba odrobiny wyobraźni i szerszej orientacji w tym co dzieje się na drodze, a nie tylko przed maską samochodu:)

TM 01.07.2013 21:11
Starsi kierowcy jeżdzą wolno,niepewnie ,młodzi piratują,parkują gdzie popadnie i te ich super fury 20-letnie z bardzo głośnymi wydechami.O kobietach można by dużo mówić,na pewno gdy widzę jadące auto z przeciwka ,bez włączonych świateł to 90% że kobieta.

henio 30.06.2013 16:54
A ja uważam, że nie jest aż tak źle z tą kulturą jazdy. We wszystkich wymienionych w artykule miejscach nie mam problemu z włączeniem się do ruchu, zawsze bardzo szybko ktoś mnie wpuści do Lidla, wypuści. Podobnie z Bartosza Głowackiego w Antoniego..itd. Dzieje się tak jak jeżdżę autem na dolnośląskich numerach. Jak wezmę auto żony na tomaszowskich numerach, nagle kultura wpuszczania mnie znika :)

...) 30.06.2013 07:08
wczoraj jadąc w kierunku centrum miasta ofuknęła mnie kobieta kierowca wymuszając pierszeństwo skręcając ze św. Antoniego w ul Kafki jadąc od centrum miasta żeby zaparkować na nowym parkingu i założę się o wszystko że nie wiedziała dlaczego zwróciłem jej uwagę uważam że całą winę za nieumiejętność zachowania się i karygodne błędy ponoszą instruktorzy nauki jazdy... czym skorupka za młodu nasiąknie......

30.06.2013 20:24
Instruktorzy uczą dobrze i uczą patrzenia na znaki drogowe które w większości są źle ustawione dlaczego w Piotrkowie jest dużo lepiej i bezpieczniej niż u nas każdy kursant jak tam pojedzie to już nie chce więcej u n as się uczyć i ciekawe dlaczego jak ktoś zda egzamin to pomyka po ulicach jak każdy inny ma gdzieś przepisy P.R.D.

ztm 29.06.2013 21:10
Jeśli chodzi o skrzyżowanie Słowackiego z Krzyżową oraz Słowackiego ze Zgorzelicka to kierowcy w ogóle nie stosują się do znaku B-36: zakaz zatrzymywania się . Kiedyś miałem zadzwonić po "okulistów" ( w domyśle drogówkę ) bo kierowcy wyjeżdżając z Krzyżowej bądź Zgorzelickiej poprzez nieprawidłowo zaparkowane samochody nie widzą co dzieje się na Słowackiego. Sam bym nie raz się " nadział". Wkurza mnie coś takiego !!!

29.06.2013 20:30
Kiedyś Auto-Bis prowadził cykl darmowych spotkań "Porozmawiajmy o ruchu drogowym" czy coś w tym stylu było to w godzinach wieczornych spotkania prowadził p.Matuszewski i jak się okazało frekwencja była można powiedzieć 0 gdyż może było z 3 lub 4 osoby tym zainteresowane razem z lokalną telewizją a cykl był dosyć ciekawy. W Tomaszowie bardzo ciężko się jeździ tak jak Policja i Straż Miejska ma to gdzieś to i kierowcy też tak się zachowują,skrzyżowania są źle skonstruowane i bardzo źle oznakowane nawet na ul.Wierzbowej jest kilka znaków niepotrzebnych kiedyś liczyłem i chyba około 10 jak nie więcej zresztą wjeżdżając od strony ul.Jana Pawła w nią mamy strefę ograniczenia prędkości do 30km/h a jadąc w pierwszą ulicę w lewo mamy zaraz ograniczenie do 30 km/h i gdzie tutaj jest logika i kto nadzoruje stawianie znaków drogowych.

Tomek 29.06.2013 18:25
Jestem zdania, żeby pokazać każdemu co się tak rzuca filmiki, zdjęcia i pokazać o co chodzi, część kierowców ma problem czytania ze zrozumieniem, dotyczy to znaków jak i przepisów a o kulturze jazdy w Polsce- są tylko wyjątki i oby okazali się wirusem, który zachęci innych do uprzejmości dla innych uczestników ruchu.

wowo 29.06.2013 17:51
jaki kierowca, taki tekst

kierowca 29.06.2013 15:13
Jaki prezydent, tacy kierowcy, takie miasto.

Jan 29.06.2013 14:01
Dawniej na kursie prawa jazdy uczono przewidywania na drodze,oraz kultury i szacunku do drugiego kierowcy, a instruktorem nauki jazdy była osoba z dużym doświadczeniem zawodowym.Obecnie jak widzę na miejscu instruktora siedzącego młokosa który prawo jazdy ma od paru lat (3-5) to mnie krew zalewa,jak taka osoba może nauczyć skoro sama nie wiele umie.Następna sprawa to w naszym polskim mniemaniu każdy kto ma prawo jazdy czuje się królem szos on najlepiej umie jezdzić,a reszta się nie liczy,ale to do czasu kiedyś przychodzi opamiętanie w wielu przypadkach za pózino .

Robert 29.06.2013 15:16
Niekoniecznie instruktor który ma 'mniejsze' doświadczenie jest gorszy od tego który uczy juz 20 lat. Zresztą tak czy inaczej później egzamin praktyczny weryfikuje czy sie ktoś nadaje czy nie :)

Tiger 29.06.2013 12:09
doświadczenia mam podobne : - wyjdę na homofoba ale kobiety naprawdę jeżdżą u nas tragicznie. Miła Pani wyjeżdżała z Przystani. Ja jechałem od toru łyżwiarskiego. Skrzyżowanie z pierwszeństwem. Włączam kierunek że będę jechał w lewo w kierunku Nowego Portu a Miła Pani wprost mi pod maskę....a co się nasłuchałem. No nic. Nie będę ubliżał kobiecie zwłaszcza 10 lat starszej. Machnąłem ręką. - jeżeli chodzi o skręt w Głowackiego to nie ma pasa do skrętu w lewo. Chcąc zostawić miejsce na przejazd trzeba wjechać na podwójną ciągłą... jeśli nawet złamiesz przepisy i najedziesz na linię to i tak większe auto nie przejedzie, chyba że po chodniku. - wyjazd w ulicę Św Antoniego z blokowiska za stacją Orlenu i wyjazd z Mazowieckie. Tutaj jest komedia dopiero. - skrzyżowanie Nowowiejska - Grota Roweckiego. Jadę od Spalskiej, mijam rondo i chcę skręcić w lewo w Nowowiejską. Kierunek w lewo i czekam na możliwość skrętu. Niestety nie da się. "kieroffcy" jadący od Warszawskiej dosłownie pół sekundy wcześniej włączają kierunek w prawo i skręcają w Nowowiejską. Ta sytuacja dotyczy wielu skrzyżowań. Hah, niektórzy w ogóle bez kierunku wykonują skręty w prawo i z ronda podobnie. Po co to robić. Niech czeka jeden z drugim bo ja mam pierwszeństwo. Sumując - myślenie sprawia ból. Nie ma racjonalnego wytłumaczenia. Mnie już to śmieszy i mam ubaw z pseudo kierowców...

29.06.2013 15:25
"skrzyżowanie Nowowiejska - Grota Roweckiego. Jadę od Spalskiej, mijam rondo i chcę skręcić w lewo w Nowowiejską. Kierunek w lewo i czekam na możliwość skrętu. Niestety nie da się. "kieroffcy" jadący od Warszawskiej dosłownie pół sekundy wcześniej włączają kierunek w prawo i skręcają w Nowowiejską. Takie zachowanie świadczy o tym że coś jest nie tak z kierowcą lub pojazdem. Jak wiadomo często w tym miejscu są kontrole policji sprawdzające trzeźwość. Jak nie ma patrolu to skręcają w ostatniej chwili jak jest to jadą dalej na wprost.

Tomek 29.06.2013 18:32
Wydaje mi się, że nie o to chodzi, dużo kierowców nie używa kierunków wcale, albo kiedy im się przypomni, to uciążliwe ale i ci co mają włączony, są bardziej niebezpieczni bo skręcają na kilku skrzyżowaniach a to już większe zagrożenie sam to przeżyłem. Kierowcy nie wiedzą jak się zachować, kiedy i jak włączyć kierunek, może jakiś filmik szkoleniowy i będzie trochę bezpieczniej?

30.06.2013 11:40
Dokładnie paelek, sam też widziałem kierowców chcących skręcić w Nowowiejską, z włączonym kierunkowskazem, zwalniajacych, a gdy tylko zobaczą radiowóz to gazu prosto. Paranoja, nie wiem czy są na podwójnym gazie, czy auta bez przeglądu??

adk 01.07.2013 02:41
Jeśli chodzi o skręt w Głowackiego to nie chodzi o zostawienie miejsca jadącym w stronę źródeł, tylko zostawienie miejsca dla skręcających właśnie. Często jadący od źródeł zastawiają skrzyżowanie.

Opinie
Igor MatuszewskiIgor Matuszewski Chce skutecznie kontrolować, czy jedynie więcej zarabiać? Radny Piotr Kucharski może to robić i nie trzeba do tego pełnić żadnej funkcji. Można być zwyczajnym radnym, ale może to też robić każdy obywatel. Takie prawo daje ustawa o dostępie do informacji publicznej. Więc pisanie o jakiejś próbie blokowania czegoś jest dość śmieszne i przypomina próbę udowodnienia, że ziemia jednak jest płaska. Jak widać za 350 złotych miesięcznie można wywołać burzę w szklance wody. Jednymi z najbardziej istotnych uprawnień, jakie posiadają radni samorządowi są możliwości sprawowania kontroli nad działalnością miasta lub powiatu. Można je realizować za pomocą organu ustawowego, jakim jest komisja rewizyjna w danym samorządzie, ale także indywidualnie. Co ciekawe zmiany w ustawodawstwie wprowadzone przez PiS dają większe uprawnienia kontrolne radnym indywidualnie, niże wtedy, kiedy działają oni w formie komisji. Każdy radny ma prawo wstępu niemalże wszędzie oraz żądania wszelkich dokumentów związanych z realizacją zadań nałożonych ustawami. Co ważne (bo część urzędników próbuje to robić) jedyne ograniczenia muszą wynikać bezpośrednio z ustawy. W tomaszowskiej Radzie Miejskiej funkcję przewodniczącego Komisji Rewizyjnej pełni Piotr Kucharski. Okazuje się jednak, że inni członkowie tego gremium mają go dosyć i zamierzają odwołać. Czy chodzi o to, że jak sam twierdzi, jest niewygodny dla Prezydenta? Czy tylko o 350 złotych diety więcej. Radny już w poprzedniej kadencji dał się poznać, jako główny samorządowy śledczy. Badał nawet kaloryczność węgla w spółce ZGC. Usilnie poszukiwał nieprawidłowości w TTBS, a następnie próbował załatwiać mieszkania dla własnych kłopotliwych lokatorów. Analiza aktywności radnego z ubiegłej kadencji pokazuje dużą liczbę interpelacji i małą liczbę konkretnych i merytorycznych wniosków.
Reklama
Reklama
Walentynkowe Ale Kino Walentynkowe Ale Kino Tuż przed walentynkami Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim zaprasza do sali kinowej Kitka w MCK Tkacz na czarną komedię "Tylko kochankowie przeżyją". Będzie romantycznie, ale i trochę strasznie, bo tytułowi kochankowie, to... para wampirów. Projekcja odbędzie się 12 lutego o godz. 18. Bohaterowie „Tylko kochankowie przeżyją” to wampiry zmęczone setkami lat życia i zdegustowane tym, jak rozwinął się świat. Nie są jednak typowymi przedstawicielami swojego wymierającego gatunku: wprawdzie żywią się krwią i preferują mrok nocy, ale najważniejsza jest dla nich sztuka, literatura, muzyka – i trwająca od wieków miłość. To wyrafinowani smakosze życia, wytworni dandysi zatopieni w XXI wieku, wciąż pamiętający jednak intensywność romantyzmu.Adam (Hiddleston) jest unikającym rozgłosu i słonecznego światła undergroundowym muzykiem, skrzyżowaniem Syda Barreta i Davida Bowiego z Hamletem. Mieszka w odludnej części Detroit, kolekcjonuje gitary, słucha winyli i tworzy elektroniczną muzykę końca świata. Melancholijną samotność rozjaśnia długo oczekiwany przyjazd jego ukochanej, Ewy (Swinton). Razem jeżdżą nocami po wyludnionym Detroit w hipnotycznym rytmie muzyki, celebrując każdą spędzaną razem chwilę. Jednak spokojne życie zakochanej pary zostanie wystawione na próbę, kiedy niezapowiedzianie dołączy do nich nieobliczalna i wygłodniała siostra Ewy – Ava (Wasikowska).Film Jima Jarmuscha to pytanie o nieśmiertelność, o siłę uczucia i moc obietnic w obliczu nieskończenie płynącego czasu. Piękne, wysmakowane zdjęcia nocnych miast w połączeniu z atmosferą melancholii, mroczną muzyką Black Rebel Motorcycle Club, ale i charakterystycznym dla Jarmuscha wyrafinowanym, subtelnym humorem, dają w efekcie stylową, dekadencką perełkę. (Opis filmu za Gutek Film.)Bilety w cenie 10 zł jak zawsze można kupić w sekretariacie Miejskiego Centrum Kultury przy pl. Kościuszki 18 lub online przez serwis Biletyna.pl (https://biletyna.pl/film/Sala-Kinowa-KiTKA-Cykl-ALE-KINO-Tylko-kochankowie-przezyja/Tomaszow-Mazowiecki). Zapraszamy. Data rozpoczęcia wydarzenia: 12.02.2025
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
pochmurnie

Temperatura: 0°C Miasto: Tomaszów Mazowiecki

Ciśnienie: 1015 hPa
Wiatr: 10 km/h

Reklama
Kto zostanie nowym dyrektorem lub dyrektorką w TCZ? Borowski definitywnie odchodzi Kto zostanie nowym dyrektorem lub dyrektorką w TCZ? Borowski definitywnie odchodzi Kolejna osoba odchodzi ze szpitala. Już czwarta. Tym razem jest to Konrad Borowski, dyrektor ds. pielęgniarstwa w Tomaszowskim Centrum Zdrowia. Złożył już wypowiedzenie i obecnie przebywa na urlopie. Jak sam twierdzi na chwilę obecną nie widzi możliwości współpracy zarówno z Prezesem szpitala, jak i Starostą Mariuszem Węgrzynowskim. Pojawia się więc wakat na kolejne stanowisko. Kto je zajmie. Od dłuższego czasu mówi się o tym, że Starosta na tę funkcję chce powołać bliską mu politycznie Ewę Kaczmarek zastępca Pielęgniarki Koordynującej Oddz. Chorób Wewnętrznych. Na liście nazwisk pojawia się też córka radnego Szczepana Goski, która zdaniem pracowników TCZ ma zostać umieszczona w roli odchodzącego Borowskiego lub osoby koordynującej tomaszowskie ratownictwo medyczne. Zapewne wkrótce dowiemy się czy pogłoski ze szpitalnych korytarzy się potwierdzą. W ten sposób pełnię odpowiedzialności nad szpitalem przejmuje "ośrodek decyzyjny" w postaci Mariusza Węgrzynowskiego oraz Adrian Witczak, którego w spółce reprezentuje prokurent Glimasiński. Otwarte zostaje pytanie: kto następny: dyrektor - główna księgowa Alina Jodłowska? Z całą pewnością zostaną dyrektorzy, którzy sami nie wiedzą co w spółce robią.Węgrzynowski pozbył się Prezesa, bo szukał ośrodka decyzyjnego Węgrzynowski pozbył się Prezesa, bo szukał ośrodka decyzyjnego Wczorajsza sesja Rady Powiatu Tomaszowskiego zawierała co prawda tylko jeden punkt merytoryczny, ale dyskusja (jeśli można ją tak nazwać) trwa ponad 3 godziny. Jak opisać, to co się działo, by oddzielić własne opinie od prezentacji zdarzeń? Jest to w moim przypadku niezwykle trudne ponieważ sam byłem aktywnym ich uczestnikiem. Dlatego czytelnicy będą mieli możliwość przeczytania dwóch tekstów. Jeden z subiektywną oceną, w formie felietonu, mojego autorstwa. Drugi współpracującej z portalem dziennikarki. Gotowi?
Córki partyjnych kolegów zawsze znajdą pracę w Starostwie Córki partyjnych kolegów zawsze znajdą pracę w Starostwie Od kilku lat głośno krytykowana jest polityka kadrowa Starosty Mariusza Węgrzynowskiego. Mówi się nawet, że przerost zatrudnienia sięga ok 100 osób przy równoczesnym niedoborze profesjonalnej kadry urzędniczej wyspecjalizowanej w zakresie budownictwa, geodezji, gospodarowania nieruchomościami itd. Piotr Kagankiewicz szacuje, że nadmierne wydatki sięgają nawet czterech milionów złotych. Kolejne umowy miały być podpisywane z początkiem tego roku, a więc kolejne setki tysięcy złotych. Zatrudnienie znajdują członkowie rodzin polityków PiS. Dla przykładu do Wydziału Promocji trafiła córka wójta gminy Będków, Dariusza Misztala, podobnie jak Mariusz Węgrzynowski działacza PiS oraz bliskiej osoby Antoniego Macierewicza. Wójt w ubiegłej kadencji zatrudniał z kolei radnych przyjaznych Staroście. Informacja o tym, co robi konkretnie dany pracownik, okazała się być najbardziej strzeżoną przez wójta tajemnicą. Promocja pęka w szwach. Pracuje w niej kilka osób więcej niż 10 lat temu. Czy jakieś efekty działania można uznać za spektakularne? Chyba tak. Należą do nich niespotykane nigdzie indziej zakupy dewocjonaliówUmorzenie w sprawie Misiewicza bez poważnych zastrzeżeń. W tle prezydent Tomaszowa i jego małżonka Umorzenie w sprawie Misiewicza bez poważnych zastrzeżeń. W tle prezydent Tomaszowa i jego małżonka Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie w 2016 roku wszczęła śledztwo w sprawie Bartłomieja Misiewicza, byłego rzecznika Ministerstwa Obrony Narodowej i szefa gabinetu politycznego szefa MON Antoniego Macierewicza. Sprawa dotyczyła tego, że 30 sierpnia tamtego roku w bełchatowskim starostwie podopieczny Antoniego Macierewicza miał obiecywać dobrze płatną pracę powiatowym radnym Platformy Obywatelskiej, w zamian za ich poparcie w głosowaniu nad powołaniem wicestarosty bełchatowskiego.
Reklama
Reklama
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama