Dlaczego ta średnia i to pierwsze miejsce w uczniowskim rankingu były takie istotne? Ano dlatego że tylko lider, tylko jedna osoba z całej szkoły, otrzymuje roczne stypendium w wysokości ok 2400 PLN, fundowane przez Prezesa Rady Ministrów. Niestety w opisywanym przeze mnie przypadku nastąpił dziwny zbieg okoliczności i uczeń dotychczas zdecydowanie przodujący, przez cały rok ciężko pracujący, został na samym finiszu, dosłownie w ciągu 2 dni, prześcignięty przez innego konkurenta, który podniósł jakimś nadludzkim wysiłkiem w ciągu 48 godzin swoją średnią ocen z 4,5 do 5,13. Smaczku sprawie dodaje fakt, że to pierwsze miejsce zostało zdobyte, takim rzutem na taśmę, z przewagą ledwo 0,01 – czyli tyle ile wystarczało.
Oczywiście nikt nikogo "za rękę nie złapał", ale tajemnicą poliszynela jest, że w takim wypadku i przy tak ustawionych kryteriach w wyścigu „szczurów” o stypendium pieniężne w naszych realiach o konkretne pieniądze, mogą rodzić się patologię i niesprawiedliwość, budzić ogromne emocje i poczucie straconego niepotrzebnie czasu na naukę, skoro w 48 godzin można, jakimś nadzwyczajnym sposobem, poprawić średnią o ponad pół oceny.
I nie chodzi tu o ten jednostkowy przypadek. Myślę że system stypendiów jest od początku wadliwie skonstruowany. Nie przewidzieli i nie docenili jego twórcy ludzkiego cwaniactwa, przebiegłości i chytrości. W moim przekonaniu średnia uprawniająca powinna być bardzo wysoka (np. 5,5) i wszyscy ją przekraczający powinni stypendium otrzymać. Nie byłoby wtedy tak niezdrowej i wręcz korupcjogennej rywalizacji pomiędzy uczniami z udziałem i walnym wpływem na oceny konkretnych pedagogów.
Być może w tak drastycznych przypadkach (przewaga wątpliwej 0,01 punktu) organ prowadzący szkoły (Starostwo, Starosta) powinien przyznać dodatkowe stypendium np. stypendium Starosty Tomaszowskiego.
Nie uczmy młodych ludzi od samego początku ich kariery cwaniactwa i chytrości, nie powodujmy u nich utraty wiary w najważniejsze wartości takie jak sprawiedliwość… przynajmniej jeszcze teraz niech mają przekonanie że ta wartość jest na świecie, być może w życiu dorosłym sami ten stan świadomości zweryfikują.
Napisz komentarz
Komentarze