Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 22 stycznia 2025 16:49
Reklama
Reklama

Aż szczypie w oczy

Temperatura powietrza dzisiaj nad ranem spadła poniżej 5 stopni Celsjusza. To znak, że sezon grzewczy trwa już we wszystkich domach w najlepsze. Niestety, dla wielu osób jest on także okazją do wypalania w swoich piecach różnego rodzaju śmieci. Stężenie dymu bywa szczególnie uciążliwe przy niskim pułapie chmur. Zdarza się, że wiele osób ma problemy z oddychaniem. Urzędnicy tomaszowskiego magistratu starają się od kilku już lat walczyć z dokuczliwością szkodliwego dla zdrowia dymu. Niestety, odbywa się to z różnym, najczęściej mizernym, skutkiem. Nic dziwnego, bo z bezmyślnością, graniczącą z głupotą, trudno jest walczyć metodami administracyjnymi. Mimo to, Wydział Inżyniera Miasta i Strażnicy Miejscy ostrzegają, że także w tym roku przeprowadzane będą kontrole, które zakończyć się mogą poważnymi sankcjami dla środowiskowych szkodników.

 

 

- Podczas spalania kilograma opakowań zawierających polichlorek winylu (PCV) - np. plastikowych butelek i reklamówek – powstaje aż 280 litrów chlorowodoru (HCl), który w połączeniu z parą wodną tworzy kwas solny- ostrzegają pracownicy Urzędu Miasta. To dlatego między innymi szczególną uciążliwość dymu odczuwamy, kiedy pojawiają się duże zamglenia.

 

Innym związkiem wydzielanym podczas spalania śmieci są tlenki azotu, które mogą być przyczyną uszkodzeń płuc. Warto wiedzieć, że 280 mikrogramów NO2/m3 we wdychanym powietrzu prowadzi do śmiertelnego zapalenia płuc, a u roślin już 0,1 mikrograma NO2/m3 powoduje uszkodzenie liści.

 

W procesie spalania opakowań wytwarza się również dwutlenek siarki (SO2), który u roślin powoduje zamieranie blaszek liściowych, zaś u ludzi - trudności w oddychaniu. Powstają z niego siarczany i kwas siarkowy, powodujące opady kwaśnych deszczy (suche i mokre). SO2 sprzyja korodowaniu metalowych konstrukcji, a kumulując się w glebie, powoduje jej zakwaszenie i zasolenie.

 

Wydzielany w czasie spalania tlenek węgla (CO), który w powietrzu utlenia się do CO2, utrudnia transport tlenu w układzie krwionośnym, poprzez wiązanie czerwonych ciałek krwi. Szczególnie groźny jest drobny pył, zawierający związki metali ciężkich (m.in. toksycznego ołowiu i kadmu, rtęci, tytanu, arsenu, kobaltu, niklu, selenu).

 

W wyniku samorzutnych reakcji chemicznych z emitowanych pyłów zawierających węgiel organiczny i nieorganiczne chlorki, w obecności metali ciężkich (głównie miedzi) jako katalizatora oraz tlenu i pary wodnej z powietrza, powstają inne – szczególnie groźne – związki, zwane dioksynami i furanami. Dioksyny i furany powstają na przykład w wyniku spalania drewna meblowego.

 

Substancje powstające podczas spalania śmieci należą najczęściej do rakotwórczych. Szkodliwe substancje znajdujące się w powstającym dymie mogą powodować mutacje i uszkodzenia płodu, działają alergicznie, obniżają odporność organizmu, co powoduje zwiększenie podatności na zakażenia wirusowe i bakteryjne, odkładają się w tkance tłuszczowej oraz w wątrobie.

 

Jakie działania podejmą miejskie służby? Oczywiście skontrolowanie każdej przydomowej kotłowni w naszym mieście jest niemożliwe. Dlatego kontrole mają przede wszystkim charakter interwencyjny, gdy do Urzędu wpłynie np. skarga na uciążliwego sąsiada.

- Po odebraniu zgłoszenia dotyczącego spalania śmieci następuje kontrola domowej kotłowni -wyjaśnia Wydział Inżyniera Miasta. - Kontrole mają przede wszystkim wymiar edukacyjno-psychologiczny. Osoba spalająca śmieci przy okazji dowiaduje się, że jest to działanie, które nie tyko narusza obowiązujące przepisy, ale przede wszystkim jest niebezpieczne dla zdrowia. W stosunku do osób odpowiedzialnych za spalanie śmieci w domowych piecach stosowane są sankcje karne wynikające z ustawy o odpadach oraz ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach.

 

Postępowanie o ukaranie sprawcy, w przypadku nieprzestrzegania przepisów prawa może być prowadzone na wniosek Straży Miejskiej w trybie określonym w Kodeksie postępowania w sprawach o wykroczenia.  

 

Ponadto Prezydent Miasta może wydać decyzję nakazującą osobie fizycznej, której działalność negatywnie oddziałuje na środowisko, wykonanie w określonym czasie czynności zmierzających do jego ograniczenia. Może też wstrzymać w drodze decyzji użytkowanie instalacji, z której emisja nie wymaga pozwolenia, prowadzonej przez osobę fizyczna w ramach zwykłego korzystania za środowiska. Wstrzymanie użytkowania instalacji może nastąpić również w sytuacji, gdy osoba fizyczna nie dostosowała się do wymagań wcześniej wydanej decyzji, w której takie wymagania został określone.

 

Prezydent miasta może więc w ostateczność zakazać użytkowania domowej instalacji grzewczej. Jest to działania bardzo dotkliwe dla jej właściciela, szczególnie w okresie zimowym.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

JO 28.10.2012 19:35
przecież STRAŻ MIEJSKA nie narobi se w rajtuzy (TOT ŁYŻWIARSKI)

Betti 27.10.2012 19:40
do blokersa- ej chłopie a co z twoimi zajęciami z dziewczyną? chyba że robisz to inaczej;___/

Smakosz 27.10.2012 15:56
Dobra, dobra. Jeżeli z tym zadymieniem taka tragedia, to może tylko niech jeszcze urzędnicy łaskawie poinformują mieszkańców tego naszego grajdołu, że od dziesięcioleci pijemy uzdatnianą powierzchniową wodę z Piilicy i niech rzetelnie ( podkreślam: RZETELNIE I W UZGODNIENIU Z WODOCIĄGAMI. To uzgodnienie ze strony wodociagów też musi być RZETELNE) wyjaśnią nam, którzy pijemy ten syf z kranów - ile TON chemii jest przywożone codziennie z Łodzi i pakowane do tego syfu po to abu spełniał PAPIEROWE (normatywne) wymogi przydatności do spożycia. Gdyby przypadkiem ktoś nie wiedział, o czym bredzę, lub twierdził, że czepiam się jak świnia g....., to zachęcam do uruchomienia wyobraźni i wyobrażenia sobie, że np. utopiona kilka tygodni wcześniej w rejonie np. Przedborza, lub Sulejowa sarenka lub inny tego typu "robal" dopływa wreszcie w stanie większego lub mniejszego rozkładu i rozdrobnienia do naszych wodciągów i tam jest "pobierany" razem z wodą do "uzdatniania". Życzę smacznego.

xac 27.10.2012 12:02
a co z piekarnią na Szerokiej to jest gorsze zadymienie niż wszystkie zakłady produkcyjne

znajoma 27.10.2012 07:56
do BLOKERS'a: gdybym miała takie zycie jak Ty juz dawno wolała bym umrzec! jak mozna tyle zamulac przed komputerem??? kondolencje!!!!

gość 26.10.2012 19:37
urzędnikom z Urzędu Miasta przeszkadza dym z kominów, ale nie przeszkadza im dym z papierosów, których wypalają kilkanaście dziennie OCZYWIŚCI W GODZINACH PRACY!!!!! Chciałabym tak móc pracować 8 godzin z czego 1,5 godz. spędzać na paleniu papierosków i plotkach i brać takie pensje jak oni.

26.10.2012 17:38
Dobrym działaniem byłoby subwencjonowanie materiałów opałowych i wywozu śmieci. To nie są jakieś ogromne kwoty.

Marek 26.10.2012 16:41
Większą głupotą od "spalaczyodpadów" wykazują się nasi urzędole, zwłaszcza "przepisotwórcy" - czyli politycy i Rząd. Przez swą niekompetencję powodują podnoszenie cen gazu opałowego, zamykanie kopalń z dobrym węglem - co powoduje import niesprzyjającego środowisku opału zawierającego wielkie ilości szkodliwych pierwiastków, niewłaściwa gospodarka energią elektryczną i jej wysokie ceny. Tak, to krótkowzroczna polityka gospodarcza prowadzi również i do degradacji środowiska naturalnego. A biedni i bezmyślni spalacze dokonują reszty.

blokers 26.10.2012 15:09
he he dobre; a ja tam nie mam komina, mnieszkam z babką w wieżowcu, żyję z jej rentki na którą zawijała do mazowii ze czterdzieści lat, tera mnie żywi i ubiera a i kupi co żeby zajarać, siędzę w necie po 20 godzin na dobe; he he zyć nie umoierać

Poldek 26.10.2012 10:35
Urzędnicy już walczyli z kominami.Nie dymią wistom,mazowia,weltom,tomtex,p ilica,skogar,wutech i wiele innych.

dopiero przebudzony 26.10.2012 09:41
dlaczego w Polsce gaz ziemny i energia elektryczna jest tak droga, można byłoby grzać piecykami na prąd czy gaz ale kogo na to stać?

Grześ 26.10.2012 09:37
czy wprowadzą POdatek kominowy? wszystko zmierza w tym kierunku, sąsiedzi przyglądają się na rodzaj dymu, a to węgiel kiepski czy nie taki, a to że chyba łachy po teściowej spalam... ludzie jak tak dalej pójdzie to wyginiemy z zimna i głodu a opłatami nas przyklepią!

Opinie
Igor MatuszewskiIgor Matuszewski Chce skutecznie kontrolować, czy jedynie więcej zarabiać? Radny Piotr Kucharski może to robić i nie trzeba do tego pełnić żadnej funkcji. Można być zwyczajnym radnym, ale może to też robić każdy obywatel. Takie prawo daje ustawa o dostępie do informacji publicznej. Więc pisanie o jakiejś próbie blokowania czegoś jest dość śmieszne i przypomina próbę udowodnienia, że ziemia jednak jest płaska. Jak widać za 350 złotych miesięcznie można wywołać burzę w szklance wody. Jednymi z najbardziej istotnych uprawnień, jakie posiadają radni samorządowi są możliwości sprawowania kontroli nad działalnością miasta lub powiatu. Można je realizować za pomocą organu ustawowego, jakim jest komisja rewizyjna w danym samorządzie, ale także indywidualnie. Co ciekawe zmiany w ustawodawstwie wprowadzone przez PiS dają większe uprawnienia kontrolne radnym indywidualnie, niże wtedy, kiedy działają oni w formie komisji. Każdy radny ma prawo wstępu niemalże wszędzie oraz żądania wszelkich dokumentów związanych z realizacją zadań nałożonych ustawami. Co ważne (bo część urzędników próbuje to robić) jedyne ograniczenia muszą wynikać bezpośrednio z ustawy. W tomaszowskiej Radzie Miejskiej funkcję przewodniczącego Komisji Rewizyjnej pełni Piotr Kucharski. Okazuje się jednak, że inni członkowie tego gremium mają go dosyć i zamierzają odwołać. Czy chodzi o to, że jak sam twierdzi, jest niewygodny dla Prezydenta? Czy tylko o 350 złotych diety więcej. Radny już w poprzedniej kadencji dał się poznać, jako główny samorządowy śledczy. Badał nawet kaloryczność węgla w spółce ZGC. Usilnie poszukiwał nieprawidłowości w TTBS, a następnie próbował załatwiać mieszkania dla własnych kłopotliwych lokatorów. Analiza aktywności radnego z ubiegłej kadencji pokazuje dużą liczbę interpelacji i małą liczbę konkretnych i merytorycznych wniosków.
Reklama
Reklama
Walentynkowe Ale Kino Walentynkowe Ale Kino Tuż przed walentynkami Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim zaprasza do sali kinowej Kitka w MCK Tkacz na czarną komedię "Tylko kochankowie przeżyją". Będzie romantycznie, ale i trochę strasznie, bo tytułowi kochankowie, to... para wampirów. Projekcja odbędzie się 12 lutego o godz. 18. Bohaterowie „Tylko kochankowie przeżyją” to wampiry zmęczone setkami lat życia i zdegustowane tym, jak rozwinął się świat. Nie są jednak typowymi przedstawicielami swojego wymierającego gatunku: wprawdzie żywią się krwią i preferują mrok nocy, ale najważniejsza jest dla nich sztuka, literatura, muzyka – i trwająca od wieków miłość. To wyrafinowani smakosze życia, wytworni dandysi zatopieni w XXI wieku, wciąż pamiętający jednak intensywność romantyzmu.Adam (Hiddleston) jest unikającym rozgłosu i słonecznego światła undergroundowym muzykiem, skrzyżowaniem Syda Barreta i Davida Bowiego z Hamletem. Mieszka w odludnej części Detroit, kolekcjonuje gitary, słucha winyli i tworzy elektroniczną muzykę końca świata. Melancholijną samotność rozjaśnia długo oczekiwany przyjazd jego ukochanej, Ewy (Swinton). Razem jeżdżą nocami po wyludnionym Detroit w hipnotycznym rytmie muzyki, celebrując każdą spędzaną razem chwilę. Jednak spokojne życie zakochanej pary zostanie wystawione na próbę, kiedy niezapowiedzianie dołączy do nich nieobliczalna i wygłodniała siostra Ewy – Ava (Wasikowska).Film Jima Jarmuscha to pytanie o nieśmiertelność, o siłę uczucia i moc obietnic w obliczu nieskończenie płynącego czasu. Piękne, wysmakowane zdjęcia nocnych miast w połączeniu z atmosferą melancholii, mroczną muzyką Black Rebel Motorcycle Club, ale i charakterystycznym dla Jarmuscha wyrafinowanym, subtelnym humorem, dają w efekcie stylową, dekadencką perełkę. (Opis filmu za Gutek Film.)Bilety w cenie 10 zł jak zawsze można kupić w sekretariacie Miejskiego Centrum Kultury przy pl. Kościuszki 18 lub online przez serwis Biletyna.pl (https://biletyna.pl/film/Sala-Kinowa-KiTKA-Cykl-ALE-KINO-Tylko-kochankowie-przezyja/Tomaszow-Mazowiecki). Zapraszamy. Data rozpoczęcia wydarzenia: 12.02.2025
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
Reklama
Kto zostanie nowym dyrektorem lub dyrektorką w TCZ? Borowski definitywnie odchodzi Kto zostanie nowym dyrektorem lub dyrektorką w TCZ? Borowski definitywnie odchodzi Kolejna osoba odchodzi ze szpitala. Już czwarta. Tym razem jest to Konrad Borowski, dyrektor ds. pielęgniarstwa w Tomaszowskim Centrum Zdrowia. Złożył już wypowiedzenie i obecnie przebywa na urlopie. Jak sam twierdzi na chwilę obecną nie widzi możliwości współpracy zarówno z Prezesem szpitala, jak i Starostą Mariuszem Węgrzynowskim. Pojawia się więc wakat na kolejne stanowisko. Kto je zajmie. Od dłuższego czasu mówi się o tym, że Starosta na tę funkcję chce powołać bliską mu politycznie Ewę Kaczmarek zastępca Pielęgniarki Koordynującej Oddz. Chorób Wewnętrznych. Na liście nazwisk pojawia się też córka radnego Szczepana Goski, która zdaniem pracowników TCZ ma zostać umieszczona w roli odchodzącego Borowskiego lub osoby koordynującej tomaszowskie ratownictwo medyczne. Zapewne wkrótce dowiemy się czy pogłoski ze szpitalnych korytarzy się potwierdzą. W ten sposób pełnię odpowiedzialności nad szpitalem przejmuje "ośrodek decyzyjny" w postaci Mariusza Węgrzynowskiego oraz Adrian Witczak, którego w spółce reprezentuje prokurent Glimasiński. Otwarte zostaje pytanie: kto następny: dyrektor - główna księgowa Alina Jodłowska? Z całą pewnością zostaną dyrektorzy, którzy sami nie wiedzą co w spółce robią.Węgrzynowski pozbył się Prezesa, bo szukał ośrodka decyzyjnego Węgrzynowski pozbył się Prezesa, bo szukał ośrodka decyzyjnego Wczorajsza sesja Rady Powiatu Tomaszowskiego zawierała co prawda tylko jeden punkt merytoryczny, ale dyskusja (jeśli można ją tak nazwać) trwa ponad 3 godziny. Jak opisać, to co się działo, by oddzielić własne opinie od prezentacji zdarzeń? Jest to w moim przypadku niezwykle trudne ponieważ sam byłem aktywnym ich uczestnikiem. Dlatego czytelnicy będą mieli możliwość przeczytania dwóch tekstów. Jeden z subiektywną oceną, w formie felietonu, mojego autorstwa. Drugi współpracującej z portalem dziennikarki. Gotowi?
Córki partyjnych kolegów zawsze znajdą pracę w Starostwie Córki partyjnych kolegów zawsze znajdą pracę w Starostwie Od kilku lat głośno krytykowana jest polityka kadrowa Starosty Mariusza Węgrzynowskiego. Mówi się nawet, że przerost zatrudnienia sięga ok 100 osób przy równoczesnym niedoborze profesjonalnej kadry urzędniczej wyspecjalizowanej w zakresie budownictwa, geodezji, gospodarowania nieruchomościami itd. Piotr Kagankiewicz szacuje, że nadmierne wydatki sięgają nawet czterech milionów złotych. Kolejne umowy miały być podpisywane z początkiem tego roku, a więc kolejne setki tysięcy złotych. Zatrudnienie znajdują członkowie rodzin polityków PiS. Dla przykładu do Wydziału Promocji trafiła córka wójta gminy Będków, Dariusza Misztala, podobnie jak Mariusz Węgrzynowski działacza PiS oraz bliskiej osoby Antoniego Macierewicza. Wójt w ubiegłej kadencji zatrudniał z kolei radnych przyjaznych Staroście. Informacja o tym, co robi konkretnie dany pracownik, okazała się być najbardziej strzeżoną przez wójta tajemnicą. Promocja pęka w szwach. Pracuje w niej kilka osób więcej niż 10 lat temu. Czy jakieś efekty działania można uznać za spektakularne? Chyba tak. Należą do nich niespotykane nigdzie indziej zakupy dewocjonaliówUmorzenie w sprawie Misiewicza bez poważnych zastrzeżeń. W tle prezydent Tomaszowa i jego małżonka Umorzenie w sprawie Misiewicza bez poważnych zastrzeżeń. W tle prezydent Tomaszowa i jego małżonka Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie w 2016 roku wszczęła śledztwo w sprawie Bartłomieja Misiewicza, byłego rzecznika Ministerstwa Obrony Narodowej i szefa gabinetu politycznego szefa MON Antoniego Macierewicza. Sprawa dotyczyła tego, że 30 sierpnia tamtego roku w bełchatowskim starostwie podopieczny Antoniego Macierewicza miał obiecywać dobrze płatną pracę powiatowym radnym Platformy Obywatelskiej, w zamian za ich poparcie w głosowaniu nad powołaniem wicestarosty bełchatowskiego.
Reklama
Reklama
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama