Odpalamy Internet, przeglądamy gazety w poszukiwaniu naszego przyszłego psa …
W tym podekscytowaniu zapominamy o tym, że tak naprawdę rasowy jest tylko ten, który pochodzi z zarejestrowanej hodowli. Często o tym zapominając kupujemy pierwszego lepszego szczeniaka z niebieskimi oczami na targowisku lub od znajomych naszych przyjaciół. Podjęliśmy decyzję o zakupie husky więc musimy szukać maluszka z metryką, ponieważ tylko wtedy mamy pewność że jest to w 100% rasowy pies.
Wybraliśmy hodowlę, konkretnego zwierzaka i czekamy na chwilę, kiedy w końcu będziemy mogli zabrać go do siebie. Kiedy w końcu nadchodzi „ten” dzień, jedziemy do hodowli, rozmawiamy z jej właścicielem, dostajemy masę przydatnych rad, o których wartości przekonamy się dopiero z biegiem czasu.
Zabieramy psiaka do domu. Zwołujemy wszystkich znajomych, aby wszystkim pochwalić się nowym nabytkiem. Nie zdajemy sobie sprawy z tego, jak bardzo stresuje to naszego pupila, który dopiero rozstał się z matką, rodzeństwem i resztą stada, zabrali go nieznajomi w nieznane mu miejsce a już chwilę później kilkanaście osób wyrywa go sobie z rąk. Na szczęście czas prezentacji kiedyś musi się skończyć. Zaliczony mamy też pierwszy, niepewny spacer, pierwsze karmienie, czesanie. Staramy się o to aby psu było jak najlepiej.
Nadchodzi noc. Wskazujemy szczeniakowi jego nowe posłanie a sami nieco niespokojnie zmierzamy do swojego łóżka. Zmęczeni nadmiarem wrażeń szybko usypiamy aż nagle budzi nas wycie naszego psa. Wstajemy przerażeni z obawą o to, co mogło się stać. Chcemy otworzyć drzwi a maluch już drapie i obgryza futrynę. Przez głowę przechodzi nam pomysł pozwolenia psu spania z nami. Myślimy że to w końcu jego pierwsza noc, pewnie się boi sam zostać … Chcąc nie chcąc pies, który miał mieszkać na podwórku ląduje w naszej pościeli.
Przy wyborze pierwszego „haszczaka” zazwyczaj kierujemy się jego wyglądem, nie zwracamy uwagi na osiągnięcia wystawowe i sportowe jego przodków. Za serce chwyta nas jego słodki wygląd i w tym momencie nie jest dla nas nic innego ważne. Z własnego doświadczenia wiem że szybko się to zmienia.
Mówi się, że kto raz kupił husky będzie miał ich całą gromadkę albo nigdy więcej nie popełni tego błędu. To zdanie zawiera całą istotę posiadania siberiana.
Ola Sowińska
Napisz komentarz
Komentarze