- Niestety, w większości przypadków skargi są nieuzasadnione - mówi Agnieszka Drzewoska Łuczak. - Mimo najszczerszych chęci nie mogę w tych sprawach zbyt wiele pomóc. Klient podpisuje umowę, którą powinien przeczytać, powinien też zapoznać się z cennikiem usług oraz instrukcją obsługi zakupionego urządzenia.
Szczególnie ten ostatni dokument wydaje się mieć kluczowe znaczenie. Nowoczesne telefony posiadają wiele funkcji i dają nieograniczone możliwości komunikowania się. Należy się nimi jednak posługiwać w sposób świadomy i rozsądny. - Przestrzegamy naszych klientów przed niebezpieczeństwami związanymi z korzystaniem z telefonów komórkowych - zaznacza w rozmowie z nami pracownik jednego z tomaszowskich salonów sieci telefonii komórkowej. - Wiemy, jak przykre niespodzianki może sprawić lekkomyślne korzystanie z niektórych zainstalowanych aplikacji. Sama aktualizacja zainstalowanego oprogramowania może nam przysporzyć sporych wydatków.
Nie wiadomo czy wspomniany na wstępie mieszkaniec naszego miasta dokonywał tylko aktualizacji oprogramowania na swoim nowiutkim telefonie HTC Desire. Nie wie tego nawet sam zainteresowany. Faktem jest natomiast, że w ciągu 15 godzin ściągnął aż 2 gigabajty danych. Po tym czasie telefon został zablokowany przez operatora.
- W instrukcji aparatu HTC Desire Z (rozdział „Aktualizacja i ponowne uruchamianie”) Producent zawarł informację, iż telefon może automatycznie sprawdzać dostępność aktualizacji oprogramowania i powiadamiać o nich, co może spowodować naliczenie dodatkowych opłat przez operatora sieci komórkowej -wyjaśnia rzecznik operatora. - Wyłączenie połączenia danych może pomóc w wydłużeniu żywotności baterii i uzyskaniu oszczędności związanych z opłatami za transfer danych. W rozdziale „Wprowadzenie” – „Pierwsza konfiguracja telefonu” Producent informuje także, iż niektóre funkcje, które wymagają połączenia z Internetem, np. usługi związane z lokalizacją oraz autosynchronizacja kont online mogą wiązać się z dodatkowymi opłatami naliczanymi przez operatora sieci komórkowej.Wskazane połączenie nie było spowodowane błędem w naszym systemie i choć być może wynikało z nieświadomego korzystania z usługi, nie zwalnia to Użytkownika z odpowiedzialności materialnej.
Co ciekawe, klient w ramach wykupionego abonamentu miał w nim uwzględniony transfer danych do 1Gb. Operator jednak nie wliczył do należności całości limitu a jedynie odliczył w sposób „proporcjonalny” jego wielkość przypadającą na czas od uruchomienia do wyłączenia usług (15 godzin), czyli ok. 68 Mb.
- Mamy tu do czynienia z pewną niekonsekwencją - mówi Agnieszka Drzewoska Łuczak. - W jaki sposób uzasadnić fakt, że świadczenie usług klientowi zawieszono, równocześnie odmówiono uwzględnienia prawie całości usługi transferu danych, wykupionego w ramach abonamentu.
Firma oczywiście znajduje uzasadnienie twierdząc, że „blokada połączeń wychodzących miała na celu niedopuszczenie do sytuacji zwiększenia przekroczenia kwoty zobowiązania, zarówno w trosce o Klienta, jak i zabezpieczenie wykonania wobec naszej Spółki powstałego zobowiązania finansowego”.
Czy wobec tego miesięczny limit transferu, który wykupił klient sieci może być zgodnie z umową podzielony na „limity dzienne”? Na to pytanie przedstawiciel firmy jeszcze nie odpowiedział.
Cennik usług stanowi integralną część umowy, podkreślają zgodnie pracownicy wszystkich salonów, z którymi rozmawialiśmy o kosztach transmisji danych. - Jeśli ktoś korzystał dotychczas Internetu tylko w domu, gdzie dostarcza usługę sieć telewizji kablowej, może być rzeczywiście zaskoczony faktem, że ściągnięcie 2Gb danych kosztować może aż 10 tysięcy złotych. Tym bardziej, że przy dużych prędkościach tej wielkości pliki mogą być ściągane nawet w godzinę. Tu sytuacja wygląda inaczej. 50 kilobajtów, to koszt 25 groszy, więc łatwo sobie policzyć ile kosztuje oglądanie filmów na Youtube za pomocą telefonu - mówi nam jeden z nich. - Wszystko jest dla ludzi ale trzeba pamiętać do czego służy telefon.
Nowoczesne telefony, tak jak wspomniany wyżej HTC mogą działać także jak router Wi-Fi. Jeśli dostęp nie zostanie zabezpieczony hasłem to transfer rzędu kilku gigabajtów, może wygenerować nam „sprytny” sąsiad, polujący na niezabezpieczone sieci.
- Pewnym rozwiązaniem mogłoby być wprowadzenie systemu powiadomień - mówi powiatowy rzecznik konsumentów. - Wystarczyłoby wysyłać do klienta sms o tym, że kolejne 100 zł zostanie doliczone do jego rachunku. Miałby on wtedy wiedzę i świadomość rzeczywistych, generowanych kosztów.
Informatycy twierdzą z kolei, że użytkownicy Internetu mają wiele złych przyzwyczajeń. Gdy na ekranach komputerów pojawia się komunikat o dostępnych aktualizacjach, bez zastanowienia klikają przycisk je uruchomiający. O ile na domowym komputerze nie generuje to żadnych kosztów dodatkowych, to już w przypadku telefonii komórkowej jest to procedura bardzo kosztowna.
- Dużo zależy od sprzedawcy- opowiada Magda, pracująca w salonie telefonii komórkowej. - Gdy ktoś podpisuje u nas umowę i wybiera sobie telefon z aplikacją Android, doradzamy aby wykupił też pakiet internetowy. Jest on dużo tańszy niż transfer poza abonamentem. Kupowanie takiego telefonu bez pakietu jest dosyć absurdalne i klient podejmując decyzję sam siebie naraża na koszty. Jeśli jednak jest zdecydowany to pokazujemy dostępne w telefonie opcje i wyjaśniamy konsekwencje ich włączenia. Na to, co taka osoba zrobi w domu, często nie czytając instrukcji obsługi, wpływu już nie mamy.
Napisz komentarz
Komentarze