Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 22 stycznia 2025 23:03
Reklama
Reklama

Diabelska alternatywa

Przeprowadzając jesienny remanent na mojej małej półeczce z płytami CD, znalazłem kilka pozycji, które przesłano nam do recenzji, a w natłoku spraw nie doczekały się jeszcze omówienia. Pora więc nadrobić zaległości. Na pierwszy ogień pójdzie prawdziwie gorąca produkcja metalowców rodem z Żywca. „Piekło na ziemi”, to tytuł płyty nagranej przez grupę Dig Up. Mimo, że nie jest to przysłowiowa „świeża bułeczka” (ukazała się już w roku 2009), to jednak warto o niej kilka pochlebnych słów napisać.

 

 

Zacznę od tego, że nie przepadam za bezmyślnym „darciem mordy”, które często wypełnia całe płyty niektórych metalowych wykonawców. Zdarza się, że zagłusza ono dopracowane gitarowe zagrywki, ciekawe riffy i solówki. Ponadto jest męczące i przyprawia o ból zębów. To, co jesteśmy w stanie znieść w czasie 2-3 godzinnego koncertu, w domowych pieleszach traci niestety na atrakcyjności. Do tych „walorów” dochodzą bardzo słabe angielszczyzny, brzmiące jak nieporadna rozmowa Indianina, prowadzona na prerii z „bladą twarzą”.  Wynik jej jest łatwy do przewidzenia: czerwonoskóry zyskuje albo kulkę albo kolejny skalp. Fajki pokoju nikt nie zapali, nawet jeśli będzie ją podsuwał opalony na czekoladkę zwolennik Janusza Palikota, krzyczący: „palić, sadzić, zalegalizować”.

 

Na szczęście chłopaki z Dig Up pozbawieni są małomiasteczkowych kompleksów i na ich płycie dominuje język polski. Okazuje się, że polszczyzna zaprawiona metalowymi riffami może brzmieć również świetnie i że muzyczny „pałer” nie jest równoznaczny z nadużywaniem growlingu. „Piekło na ziemi” niesie ze sobą potężną dawkę energii, która jest w stanie budzić do życia nawet pacjenta cierpiącego na osłupienie katatoniczne.

 

Od samego początku mamy do czynienia z bezkompromisową postawą, cechującą hardcorowców.  „Słowo”, to jasna deklaracja ideologiczna. „Płonie Honor, Płonie Siła, nikt nas teraz nie zatrzyma”  - śpiewa Dominik i coś sprawia, że ufam facetowi, że nie próbuje mi wcisnąć ciemnoty. Tekst utworu otwierającego jest tak prosty, że nie może być nieszczery.  Jak bardzo chciałoby się to samo powiedzieć o naszych politykach i by oni sami mogli o sobie zaśpiewać „Mam tę siłę, mam odwagę, gdy jej nie masz jesteś na dnie”. I oby nie była to jedynie odwaga opowiadania bredni o zamachu, jaki miał mieć niby miejsce na lotnisku pod Smoleńskiem. Od strony muzycznej mamy podobnie szczery przekaz, niezłe riffy i gitarowe pasaże. Dynamicznie wkomponowany bas i perkusja, która nie denerwuje słuchacza swoim stroboskopowym brzmieniem

 

W podobnych klimatach epicko - muzyczny porusza się zespół w drugim na płycie utworze „Taka prawda”. Dig Up piętnują czcicieli „złotego cielca”, zdzierają maskę fałszu i obłudy. „Może jeszcze masz trochę sumienia, wątpię w to, bo w pieniądz go zmieniasz”.

 

Równie ostro i dynamicznie brzmi „Nie mów nie”.  Pojawiają się tu jednak ozdobniki wokalne w postaci delikatnego growligu i szepcącego refrenu, który budzi skojarzenia z rozszczepieniem osobowości, gdzie naszego ego i superego prowadzą ze sobą dialog, którego osią jest potęga sił witalnych, nazywana przez Z. Freuda id. Dialog a może walka tych dwojga nas ma prawdziwie szatański podtekst. Nikt przecież nie wie, jakie demony skrywa jego własna głowa.

 

Na temat utworu „Zero tolerancji” mogę powiedzieć tylko tyle, że odpowiedź na postawione w nim pytanie w moim przypadku to: „tak, w mordę, każdego dnia”. Jeśli chcecie wiedzieć o co chodzi musicie posłuchać całości utworu.

 

Wartym polecenia jest numer zatytułowany „Dwie twarze”. Mamy tu nieco mocniej, pod względem formalnym rozbudowany tekst oraz wokalizy przypominające hip - hopowych wykonawców. Klimatem muzycy z Żywca ocierają się także chwilami o Sweet Noise. Nie jest to jednak w żadnym przypadku zarzut .

 

„Złamana godność” i „Krzyczę STOP!” mają natomiast wymowę pacyfistyczną. „Dopóki widzi cel w śmierci drugiego człowieka, na tym bogaci się przemysł zbrojeniowy” 

 

Jedynym anglojęzycznym utworem na płycie jest zamykający ją „I fuck all”. Tytuł jest wymowny i stanowi doskonałe podsumowanie całości.

 

„Piekło na ziemi”  to płyta, na której każdy z pośród 12 utworów stanowi deklarację buntu przeciwko otaczającej rzeczywistości.  Mimo skojarzeń, jakie może budzić okładka i sam tytuł nie ma tu żadnych inklinacji biblijnych. Piekło to nie coś, co ma charakter mistyczny ale rzeczywisty stan, jaki wytworzyli ludzie samym sobie, wykorzystując do tego celu tak powszechne cechy jak: obłuda, dwulicowość, chciwość, nienawiść.   

 

Dla naszych czytelników, którzy oczywiście są zarejestrowani na naszych portalach mamy do rozlosowania kilka egzemplarzy płyty podarowanych przez zespół. Aby je otrzymać wystarczy przysłać do nas odpowiedź na pytanie:

 

Z czego, poza zespołem Dig Up słynie Żywiec. 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Opinie
Igor MatuszewskiIgor Matuszewski Chce skutecznie kontrolować, czy jedynie więcej zarabiać? Radny Piotr Kucharski może to robić i nie trzeba do tego pełnić żadnej funkcji. Można być zwyczajnym radnym, ale może to też robić każdy obywatel. Takie prawo daje ustawa o dostępie do informacji publicznej. Więc pisanie o jakiejś próbie blokowania czegoś jest dość śmieszne i przypomina próbę udowodnienia, że ziemia jednak jest płaska. Jak widać za 350 złotych miesięcznie można wywołać burzę w szklance wody. Jednymi z najbardziej istotnych uprawnień, jakie posiadają radni samorządowi są możliwości sprawowania kontroli nad działalnością miasta lub powiatu. Można je realizować za pomocą organu ustawowego, jakim jest komisja rewizyjna w danym samorządzie, ale także indywidualnie. Co ciekawe zmiany w ustawodawstwie wprowadzone przez PiS dają większe uprawnienia kontrolne radnym indywidualnie, niże wtedy, kiedy działają oni w formie komisji. Każdy radny ma prawo wstępu niemalże wszędzie oraz żądania wszelkich dokumentów związanych z realizacją zadań nałożonych ustawami. Co ważne (bo część urzędników próbuje to robić) jedyne ograniczenia muszą wynikać bezpośrednio z ustawy. W tomaszowskiej Radzie Miejskiej funkcję przewodniczącego Komisji Rewizyjnej pełni Piotr Kucharski. Okazuje się jednak, że inni członkowie tego gremium mają go dosyć i zamierzają odwołać. Czy chodzi o to, że jak sam twierdzi, jest niewygodny dla Prezydenta? Czy tylko o 350 złotych diety więcej. Radny już w poprzedniej kadencji dał się poznać, jako główny samorządowy śledczy. Badał nawet kaloryczność węgla w spółce ZGC. Usilnie poszukiwał nieprawidłowości w TTBS, a następnie próbował załatwiać mieszkania dla własnych kłopotliwych lokatorów. Analiza aktywności radnego z ubiegłej kadencji pokazuje dużą liczbę interpelacji i małą liczbę konkretnych i merytorycznych wniosków.
Reklama
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Walentynkowe Ale Kino Walentynkowe Ale Kino Tuż przed walentynkami Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim zaprasza do sali kinowej Kitka w MCK Tkacz na czarną komedię "Tylko kochankowie przeżyją". Będzie romantycznie, ale i trochę strasznie, bo tytułowi kochankowie, to... para wampirów. Projekcja odbędzie się 12 lutego o godz. 18. Bohaterowie „Tylko kochankowie przeżyją” to wampiry zmęczone setkami lat życia i zdegustowane tym, jak rozwinął się świat. Nie są jednak typowymi przedstawicielami swojego wymierającego gatunku: wprawdzie żywią się krwią i preferują mrok nocy, ale najważniejsza jest dla nich sztuka, literatura, muzyka – i trwająca od wieków miłość. To wyrafinowani smakosze życia, wytworni dandysi zatopieni w XXI wieku, wciąż pamiętający jednak intensywność romantyzmu.Adam (Hiddleston) jest unikającym rozgłosu i słonecznego światła undergroundowym muzykiem, skrzyżowaniem Syda Barreta i Davida Bowiego z Hamletem. Mieszka w odludnej części Detroit, kolekcjonuje gitary, słucha winyli i tworzy elektroniczną muzykę końca świata. Melancholijną samotność rozjaśnia długo oczekiwany przyjazd jego ukochanej, Ewy (Swinton). Razem jeżdżą nocami po wyludnionym Detroit w hipnotycznym rytmie muzyki, celebrując każdą spędzaną razem chwilę. Jednak spokojne życie zakochanej pary zostanie wystawione na próbę, kiedy niezapowiedzianie dołączy do nich nieobliczalna i wygłodniała siostra Ewy – Ava (Wasikowska).Film Jima Jarmuscha to pytanie o nieśmiertelność, o siłę uczucia i moc obietnic w obliczu nieskończenie płynącego czasu. Piękne, wysmakowane zdjęcia nocnych miast w połączeniu z atmosferą melancholii, mroczną muzyką Black Rebel Motorcycle Club, ale i charakterystycznym dla Jarmuscha wyrafinowanym, subtelnym humorem, dają w efekcie stylową, dekadencką perełkę. (Opis filmu za Gutek Film.)Bilety w cenie 10 zł jak zawsze można kupić w sekretariacie Miejskiego Centrum Kultury przy pl. Kościuszki 18 lub online przez serwis Biletyna.pl (https://biletyna.pl/film/Sala-Kinowa-KiTKA-Cykl-ALE-KINO-Tylko-kochankowie-przezyja/Tomaszow-Mazowiecki). Zapraszamy. Data rozpoczęcia wydarzenia: 12.02.2025
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
pochmurnie

Temperatura: 0°C Miasto: Tomaszów Mazowiecki

Ciśnienie: 1015 hPa
Wiatr: 10 km/h

Reklama
Kto zostanie nowym dyrektorem lub dyrektorką w TCZ? Borowski definitywnie odchodzi Kto zostanie nowym dyrektorem lub dyrektorką w TCZ? Borowski definitywnie odchodzi Kolejna osoba odchodzi ze szpitala. Już czwarta. Tym razem jest to Konrad Borowski, dyrektor ds. pielęgniarstwa w Tomaszowskim Centrum Zdrowia. Złożył już wypowiedzenie i obecnie przebywa na urlopie. Jak sam twierdzi na chwilę obecną nie widzi możliwości współpracy zarówno z Prezesem szpitala, jak i Starostą Mariuszem Węgrzynowskim. Pojawia się więc wakat na kolejne stanowisko. Kto je zajmie. Od dłuższego czasu mówi się o tym, że Starosta na tę funkcję chce powołać bliską mu politycznie Ewę Kaczmarek zastępca Pielęgniarki Koordynującej Oddz. Chorób Wewnętrznych. Na liście nazwisk pojawia się też córka radnego Szczepana Goski, która zdaniem pracowników TCZ ma zostać umieszczona w roli odchodzącego Borowskiego lub osoby koordynującej tomaszowskie ratownictwo medyczne. Zapewne wkrótce dowiemy się czy pogłoski ze szpitalnych korytarzy się potwierdzą. W ten sposób pełnię odpowiedzialności nad szpitalem przejmuje "ośrodek decyzyjny" w postaci Mariusza Węgrzynowskiego oraz Adrian Witczak, którego w spółce reprezentuje prokurent Glimasiński. Otwarte zostaje pytanie: kto następny: dyrektor - główna księgowa Alina Jodłowska? Z całą pewnością zostaną dyrektorzy, którzy sami nie wiedzą co w spółce robią.Węgrzynowski pozbył się Prezesa, bo szukał ośrodka decyzyjnego Węgrzynowski pozbył się Prezesa, bo szukał ośrodka decyzyjnego Wczorajsza sesja Rady Powiatu Tomaszowskiego zawierała co prawda tylko jeden punkt merytoryczny, ale dyskusja (jeśli można ją tak nazwać) trwa ponad 3 godziny. Jak opisać, to co się działo, by oddzielić własne opinie od prezentacji zdarzeń? Jest to w moim przypadku niezwykle trudne ponieważ sam byłem aktywnym ich uczestnikiem. Dlatego czytelnicy będą mieli możliwość przeczytania dwóch tekstów. Jeden z subiektywną oceną, w formie felietonu, mojego autorstwa. Drugi współpracującej z portalem dziennikarki. Gotowi?
Córki partyjnych kolegów zawsze znajdą pracę w Starostwie Córki partyjnych kolegów zawsze znajdą pracę w Starostwie Od kilku lat głośno krytykowana jest polityka kadrowa Starosty Mariusza Węgrzynowskiego. Mówi się nawet, że przerost zatrudnienia sięga ok 100 osób przy równoczesnym niedoborze profesjonalnej kadry urzędniczej wyspecjalizowanej w zakresie budownictwa, geodezji, gospodarowania nieruchomościami itd. Piotr Kagankiewicz szacuje, że nadmierne wydatki sięgają nawet czterech milionów złotych. Kolejne umowy miały być podpisywane z początkiem tego roku, a więc kolejne setki tysięcy złotych. Zatrudnienie znajdują członkowie rodzin polityków PiS. Dla przykładu do Wydziału Promocji trafiła córka wójta gminy Będków, Dariusza Misztala, podobnie jak Mariusz Węgrzynowski działacza PiS oraz bliskiej osoby Antoniego Macierewicza. Wójt w ubiegłej kadencji zatrudniał z kolei radnych przyjaznych Staroście. Informacja o tym, co robi konkretnie dany pracownik, okazała się być najbardziej strzeżoną przez wójta tajemnicą. Promocja pęka w szwach. Pracuje w niej kilka osób więcej niż 10 lat temu. Czy jakieś efekty działania można uznać za spektakularne? Chyba tak. Należą do nich niespotykane nigdzie indziej zakupy dewocjonaliówUmorzenie w sprawie Misiewicza bez poważnych zastrzeżeń. W tle prezydent Tomaszowa i jego małżonka Umorzenie w sprawie Misiewicza bez poważnych zastrzeżeń. W tle prezydent Tomaszowa i jego małżonka Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie w 2016 roku wszczęła śledztwo w sprawie Bartłomieja Misiewicza, byłego rzecznika Ministerstwa Obrony Narodowej i szefa gabinetu politycznego szefa MON Antoniego Macierewicza. Sprawa dotyczyła tego, że 30 sierpnia tamtego roku w bełchatowskim starostwie podopieczny Antoniego Macierewicza miał obiecywać dobrze płatną pracę powiatowym radnym Platformy Obywatelskiej, w zamian za ich poparcie w głosowaniu nad powołaniem wicestarosty bełchatowskiego.
Reklama
Reklama
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama