Krzysztof Baran, bo tak nazywa się młody człowiek, na którym chciałbym skupić uwagę czytelników, pochodzi z Tomaszowa Mazowieckiego. Jest to bramkarz o świetnych warunkach fizycznych. Swoją piłkarską przygodę, jak wielu zafascynowanych tą dyscypliną dzieciaków, zaczynał w tomaszowskim klubie z Nowowiejskiej. Niestety, a może na szczęście dla niego samego, opuścił nadpilickie boiska, by kontynuować sportową edukację w łódzkiej Szkole Mistrzostwa Sportowego. W ubiegłym sezonie bronił barw Chojniczanki Chojnice. W tym podpisał czteroletni kontrakt z walczącą w ekstraklasie Jagiellonią Białystok.
Dwudziestojednoletni zawodnik w miniony piątek zaliczył swój debiut w najwyższej klasie rozgrywkowej. Nie było to dla niego wymarzone spotkanie, gdyż jego drużyna przegrała 1:4 z Lechem w Poznaniu.
Można zadać sobie pytanie, gdzie teraz byłby "Bajan", gdyby nie fakt, że w młodym wieku opuścił Tomaszowa? Zapewne biegałby za piłką w „orlikowej lidze mistrzów”. Przy okazji warto zwrócić uwagę na politykę kadrową „Jagi”. Pośród trzech etatowych bramkarzy nie znajdziemy ani jednego „emeryta”. Wszyscy to dwudziestolatkowie i dobrze rokujący na przyszłość zawodnicy.
Napisz komentarz
Komentarze