- Tatuaż, który wykonywałem pochodzi z cyklu, który nazwałem „formikami” – mówi Artur Gierlich, bo tak naprawdę nazywa się Gepas. – Nawiązują one do abstrakcji geometrycznej. Tworzone są na wyłącznie z form geometrycznych, które w odpowiedni sposób skomponowane, tworzą proste motywy. Każdy z nich nawiązuje do konkretnego tematu i posiada swój tytuł. Tym razem nazwałem swoją pracę „Wykrywacz metalu”.
Gepas w łódzkim festiwalu tatuażu brał udział po raz trzeci. Poprzednio pracą konkursową był również „formik”, zatytułowany „Don Kichote”.
Przeczytajcie także nasz niezwykle interesujący wywiad „Kieda pasja jest pracą”
Napisz komentarz
Komentarze